Archiwa tagu: rzs

Żywienie optymalne – wstęp

żywienie optymalne

Żywienie Optymalne

Szanowni Państwo, choroby panoszą się w zastraszającym tempie, wiele z nich można pokonać odpowiednim sposobem żywienia. Jest to propozycja dla każdego, w każdym wieku, nie wymaga szczególnych wyrzeczeń, oprócz korzyści w postaci poprawy stanu zdrowia można przy tej okazji sporo zaoszczędzić.
Więc jest to propozycja dla osób z niewielkimi możliwościami finansowymi.
A dowodów że działa i jest skuteczna jest mnóstwo – opisy, recenzje w internecie, liczne stowarzyszenia Optymalnych. Ponieważ żywienie optymalne jest skutecznym, sprawdzonym oraz tanim sposobem w pozbyciu się wieloletnich dolegliwości, a w wielu przypadkach również odmłodzeniu organizmu, poprawie kondycji psycho-fizycznej, postanowiłem zamieścić informacje na ten temat.
Dla wielu osób żywienie optymalne może być wspaniałym doświadczeniem, przeżyciem w powrocie do zdrowia – czego z całego serca Państwu życzę.

Żywienie Optymalne – Spotkania Optymalnych

Odżywianie się ma na celu zaopatrywanie organizmu w niezbędne do jego funkcjonowania składniki. W ich skład wchodzą aminokwasy pochodzące z białek,
które są elementem budulcowym wszystkich naszych tkanek; tłuszcze i węglowodany
– z których każdy może być źródłem energii dla organizmu; oraz wielu różnych pomniejszych, choć nie mniej ważnych związków.

Stosowany model żywienia – dieta, jest zawsze kompromisem pomiędzy tym,
co jest naszemu organizmowi potrzebne, a tym, co jesteśmy mu w stanie dostarczyć.
Nasze możliwości zaspokajania potrzeb organizmu w tym względzie są głównie ograniczone posiadaną przez nas wiedzą.

Ideałem byłaby sytuacja, gdybyśmy dostarczali organizmowi dokładnie to, czego potrzebuje; w takiej ilości, jaka jest mu potrzebna i w chwili, w której jest mu to potrzebne. Gdyby taki model żywienia istniał, to można by go określić mianem
'diety optymalnej’ – czyli najlepszej z możliwych diet. Organizm tak odżywiany pracowałby w sposób najsprawniejszy.

Czy taki idealny model żywienia istnieje?

Model żywienia nazywany „dietą optymalną” zaproponował około 1970 roku
Jan Kwaśniewski – lekarz wojskowy z Ciechocinka. Dieta ta z założenia jest dietą,
którą człowiek stosuje przez całe swoje życie. Zaopatrując organizm w składniki odżywcze w możliwie najlepszy sposób, ma ona gwarantować sprawne funkcjonowanie organizmu – czyli stan zdrowia.

Na czym polega dieta?

Krótko mówiąc polega na zachowaniu odpowiednich proporcji spożywanego pokarmu tzn na 1g białka powinno przypadać min. 2,5g tłuszczu i nie więcej jak 0,8 g węglowodanów (cukru) w diecie dobowej

danie optymalne
Produkty Zalecane Dla Człowieka przy Żywieniu Optymalnym:
– Wszystkie rodzaje serów

– Jaja – powyżej 4 na dobę
– Podroby, galarety mięsne, chrząstki, tłuste rosoły
– Każdy rodzaj mięsa, najlepiej tłuste, wieprzowe
– Wszystkie rodzaje wędlin – najlepsze salcesony
– Ryby, konserwy rybne
– Drób, najlepsza tłusta gęś, kaczka
– Dużo tłuszczu – masło, smalec, słonina, smalec gęsi, olej słonecznikowy, oliwa, dobra margaryna. Tłuszcze pochodzenia zwierzęcego są znacznie lepsze od tłuszczów pochodzenia roślinnego
– Mleko lub śmietana do 0,5 litra/dobę (nie UHT)
– Wszystkie jarzyny, pieczarki, grzyby do 300g/dobę
– Jeden ziemniak (frytki na smalcu, łoju)
– Należy pić więcej płynów – bez cukru
– Orzechy, słonecznik, majonez, przyprawy, kawa, herbata lub lepiej soki owocowe,
nie słodzone – 2-3 łyżki na szklankę gorącej lub zimnej wody

Produkty „Niejadalne” Dla Człowieka przy Żywieniu Optymalnym:
Cukier, słodycze

– Miód
– Owoce i przetwory owocowe : dżemy, kompoty
– Ryż i kasze
– Chleb i pieczywo
– Ciasta, kluski, potrawy mączne
– Ziemniaki
– Mąka ziemniaczana
– Groch i fasola
– Słodzone płyny
– Inne produkty pochodzenia roślinnego
– Sól według smaku, aż do zupełnego zaprzestania dodawania soli do potraw,
bowiem przy żywieniu optymalnym wszystkie składniki mineralne występują
w optymalnych ilościach i proporcjach w dostarczanych produktach.

Żywienie Optymalne skutecznie wspiera:
– w otyłości
– cukrzyca
– neurastenia
– choroba wieńcowa
– miażdżyca
– nadciśnienie
– choroba Buergera
– gościec przewlekły postępujący
– zwyrodnienie stawów
– łuszczyca
– osteoporoza
– astma
– alergie
– dolegliwości układu pokarmowego
– marskość wątroby
– stłuszczenie wątroby
– zapalenie wirusowe wątroby
– nadkwasota
– wrzody żołądka
– choroba Crohna
– wrzodziejące zapalenie jelita grubego
– kamienie w woreczku żółciowym
– chroni przed zawałem u udarem mózgowym
– chroni przed zachorowaniem na nowotwór czy białaczkę
– przedłuża i poprawia jakość życia
– poprawia sprawność mózgu
– jest bardzo skuteczne w SM i bocznym zanikowym
– Alzheimer
– kamienie w układzie moczowym
– paradontoza
– próchnica zębów
– poprawia słuch i wzrok
– cofanie zaćmy
– łojotok, wykwity ropne skóry
Więcej informacji o pozytywnym działaniu Żywienia Optymalnego na różne choroby:
Żywienie optymalne w pokonywaniu licznych schorzeń

Z lekarzem Barbarą Bryl o diecie optymalnej – wywiad

Książki dr Jana Kwaśniewskiego można kupić tutaj

książki kwaśniewskiego

 

Woda utleniona – stosowanie

woda utleniona

Woda utleniona – stosowanie

Na podstawie dużej ilości przeprowadzonych badań klinicznych i laboratoryjnych stwierdzono, iż z pomocą wewnętrznego wlewania nadtlenku wodoru (wody utlenionej) można z powodzeniem zwalczyć infekcje wirusowe, bakteryjne, grzybicze
i pasożytnicze. Można w ten sposób również stymulować pracę systemu odpornościowego, przeszkadzając wzrostowi guzów. Wzbogacenie tkanek organizmu tlenem, co zachodzi podczas wewnętrznego przyjmowania roztworu wody utlenionej
w postaci zastrzyku (kroplówki) czyni tę metodę korzystną podczas leczenia szerokiego spektrum zachorowań.
Podczas wlewania roztworu wody utlenionej nie powinno się  mieszać z innymi środkami leczniczymi (ponieważ zachodzi ich utlenienie i dezaktywacja).

Mimo to, że potrzeba jeszcze wiele pracy, by uściślić kliniczne właściwości wody utlenionej, to już dzisiaj można wymienić choroby i rodzaje patogennych mikroorganizmów reagujące na leczenie wodą utlenioną. Właściwości te nie powinny nikogo dziwić, gdyż jak nadmienia w swojej książce Iwan Nieumywakin:

Łyżka wody utlenionej dodana do szklanki wody całkowicie
eliminuje wszystkie znajdujące się w niej mikroorganizmy

Działanie:
Woda Utleniona wchodzi w reakcję z krwią, ropą i tkankami martwiczymi. Wydzielający się tlen tworzy pianę i oczyszcza mechanicznie zaschłe, zropiałe rany, rozpulchnia strupy. Działa także odwadniająco, wybielająco i słabo bakteriobójczo.
Roztwór 3% działa również pobudzająco na ziarninowanie.

Woda utleniona zabija nawet wąglika (wykorzystywanego jako broń biologiczna), którego jakiś czas temu tak bali się Amerykanie.

Dawkowanie wody utlenionej wg książki Iwana Nieumywakina
„Woda utleniona na straży zdrowia”

Zastosowanie wewnętrzne:
Zażywać zaczynając od 1 kropli na 2 – 3 łyżki wody (30 – 50ml) 3 x dziennie przed jedzeniem lub 1,5 – 2 godziny po posiłku. Codziennie zwiększać dawkę o 1 kroplę,
aż do 10 kropli 10 dnia. Przerwać kurację na 2 – 3 dni i podjąć stosując już 10 kropli, robiąc przerwę co 1 – 3 dni. Niektórzy nie robią przerw.

W razie konieczności dzieciom do 5 roku życia można podawać po 1 – 2 krople na łyżkę wody, od 5 do 10 roku życia – po 2 – 5 kropel, od 10 do 14 lat – po 5 – 8 kropel jednorazowo, również 30 minut przed posiłkiem lub 1,5 – 2,0 godziny po posiłku.

Aplikacja do nosa i do uszu
– W każdej chorobie, stanach dyskomfortu (grypa, przeziębienie, ból głowy) – szczególnie w chorobie Parkinsona, stwardnieniu rozsianym, dolegliwościach górnych dróg oddechowych (zapalenie zatok przynosowych lub czołowych), szumie w uszach
i innych, należy zakrapiać nadtlenek wodoru do nosa, rozcieńczywszy 15 kropel w łyżce stołowej wody. Całą pipetkę wkrapiać najpierw do jednej, a potem do drugiej dziurki.

Po 1-2 dniach można zwiększyć dawkę – po 2 – 3 pipetki do każdej dziurki.
Potem można wprowadzać do jednego centymetra sześciennego za pomocą
1 gramowej strzykawki. Kiedy po upływie 20 – 30 sekund z nosa zacznie wydzielać
się śluz, należy udać się do łazienki, skłonić głowę na ramię, zatkać palcem tą

dziurkę w nosie, która znajduje się wyżej, a przez dolną spokojnie wydmuchać wszystko, co wydostaje się z nosa. Następnie przechylić głowę na drugie ramię
i powtórzyć to samo. Przez 10 – 15 minut nic nie jeść i nie pić.

– Przy krwotokach z nosa (o tym dobrze wiedzą lekarze pogotowia) nos zatyka się tamponami z 3% nadtlenkiem wodoru, a następnie szuka się przyczyny krwawienia.
– W różnych dolegliwościach uszu i w niedosłuchu należy stosować początkowo
0,3 – 0,5% roztwór nadtlenku wodoru (ok. 1 ml 3% H2O2, czyli wody utlenionej,
na 1 stołową łyżkę wody).

Po kilku dniach można stężenie roztworu zwiększyć do 1-2% (zakrapiać lub umieszczać w uchu tampon z waty).

O zewnętrznym stosowaniu wody utlenionej, kompresy, kąpielach które normują stolec, wypędzają glisty, regulują powłokę skórną w egzemie, łuszczycy, zapaleniach skóry
i wrzodach troficznych, łagodzą ból kręgosłupa, stawów i mięśni, można przeczytać
w książce Iwana Nieumywakina „Woda utleniona na straży zdrowia”

woda utleniona na straży zdrowia  woda utleniona na straży zdrowia1

Woda utleniona wspiera:
Alergia
Anemia
Astma
Arytmia serca
Bóle głowy
Cerebrastenia
Choroba Alzheimera
Choroba górska
Choroba naczyniowa mózgu
Choroba naczyń obwodowych
Choroba Parkinsona
Choroby sercowo naczyniowe
Choroby spowodowane wirusem Epsteinne-Barre
Choroby spowodowane wtargnięciem do organizmu wirusa HIV
Cukrzyca insulino-niezależna
Encefalopatia naczyniowa
Grypa
Kandydoza chroniczna układowa
Liszaj
Migrena (osłabienie czynności umysłowej na tle uszkodzenia
mózgu, neurastenia z przemęczenia umysłowego)
Opryszczka
Paradontoza
Przewlekłe obstrukcyjne zapalenie oskrzeli
Półpasiec (pasówka)
Rak z przerzutami
Reakcje alergiczne, powodowane działaniem otaczającego środowiska
Rozedma
Reumatoidalne zapalenie stawów
Skleroza rozsiana
Stenokardia, choroba wieńcowa
Zaburzenie mięśnia sercowego
Zapalenia wirusowe wątroby wszystkich typów
Zapalenie dziąseł
Zapalenie oskrzeli

Bakterie

bakterie

Legionella pneumophila
Treponema pallidum
Escherichia coli
Salmonella typhimurium
Mycobacterium leprae
Staphylococcus aureus
Pseudomonas aeruginosa
Campylobacter jejuni
Salmonella typhi
Streptokokki grupy B
Bacillus cereus
Actinobaccillus actinomyceemocomitans
Bakteroidy
Neisseria gonorhoeae

Grzyby

grzyby

Histoplasma capsulatum
Candida albicans
Coccidioides
Paracoiccidioides
Blastomyces
Sporothrix
Mucoraceae
Aspergillus fumigatus
Coccodioides immitis

Wirusy

wirusy

Wirus Epteinna-Barra
Wirus cytomegalii
Wirus immunodeficytu człowieka (powodujący AIDS)
Wirus Takaribe (Arenawirusy)
Wirus limfocytowego zapalenia opon i naczyń (LCMV)

Pasożyty i pierwotniaki

pasożyty

Pneumocystis carinii
Plasmodium yoelii
Plasmodium berghei
Toxoplasma gondii
Nippostrongycus brasiliensis
Naegleria fowleri
Leishmania major
Schistosoma mansoni
Chlamydia, Chlamydia psittaci
Trichomonas vaginalis
Tepanosoma cruzi
Endameba histoclytica

Nowotwory

nowotwór

Guz Ehrlicha
Neuroblastoma

Oczyszczanie krwi od pestycydów

I wiele innych korzystnych działań w stosowaniu wody utlenionej

www.vismaya-maitreya.pl/woda_utleniona

Opis osoby stosującej wodę utlenioną

Obiecałem dzielić się moimi efektami stosowania wewnętrznego H2O2.
Minęły jakieś 2-3 tygodnie odkąd biorę ten specyfik i muszę podzielić się czymś niezwykłym bo takie właśnie rzeczy się dzieją:
Na początku zacznę od tego że mam dopiero 20 lat… i nie jestem w żaden sposób chory. Ciekawość i wnikliwość sprawiły że zacząłem interesować się zdrowiem,
dietą i ruchem… myślę że nic lepszego nie mogło mnie spotkać w życiu jeśli chodzi
o wiedzę którą aktualnie nabyłem. Postaram się podzielić moimi informacjami.
A więc tak:
– Wodę biorę czysto profilaktycznie w dawkach zalecanych przez Nieumywakina.
– Do picia stosuję czystą postać wody utlenionej w postaci rozcieńczonego Perhydrolu 30% na 3%. Wyjaśniałem jak zrobić taką wodę: do naczynia z miarką wlewamy 900 ml wody destylowanej oraz dolewamy 100 ml lub nawet 90-95 ml perhydrolu co dam na 1L 3% czystej wody utlenionej bez szkodliwych substancji. Wodę tą należy przechowywać najlepiej w ciemnym naczyniu(jasne też nie zaszkodzi) ważne aby nie padało światło
a naczynie musi być zamknięte aby zapobiec rozkładowi H2O2. Najlepiej trzymać
w lodówce, ale może tez być trzymane w temperaturze pokojowej z oznakowaniem NIEBEZPIECZNE lub NIE PIĆ aby żaden z domowników nie spożył.
– Teraz pokażę jak wyglądało moje dawkowanie:
Każdego dnia zwiększanie dawki o 1 kroplę przy każdym piciu np. 1 dzień – 1 kropla,
3 dzień 3 krople. Picie zawsze musi odbywać się 1h przed posiłkiem lub 3h po posiłku
w celu uniknięcia komplikacji po zmieszaniu z pokarmem i kwasem żołądkowym.
1 tydzień: 5 dni picia, 2 dni przerwy (3x dziennie)
2 tydzień: 2 dni picia, 1 dzień przerwy, 2 dni picia, 2 dni przerwy (2x dziennie)
3 tydzień (obecny) : 1 dzień picia, 1 dzień przerwy, 1 dzień picia, 1 dzień przerwy,
1 dzień picia, 2 dni przerwy(weekend)
Ostatni obecny trzeci tydzień jest aktualnym stanem który zamierzam zachować pijąc wodę co drugi dzień w celu nieprzedawkowania a zarazem zachowania ciągłości kuracji. Profilaktyczna dawka w 3 tygodniu to ograniczenie się do 3 kropli 2 x dziennie bez względu na dzień (każdego dnia taka sama dawka)
– Do picia wody warto dołączyć branie wit C a nawet jest to bardzo ważne.
– KORZYŚCI jakie zaobserwowałem z kuracji nadtlenkiem wodoru:
zniknięcie przykrego zapachu z ust,zniknięcie niepokoju w żołądku, trzeźwość umysłu, poprawiony refleks i koncentracja, lekkość, znikły u mnie rzadkie bóle w okolicy wątroby, brak niestrawności, cierpiałem na lęki spowodowane prawdopodobnie nerwicą lękową – znikły praktycznie, miałem problemy z łupotaniem serca po dłuższym siedzeniu lub nagłej zmianie pozycji – praktycznie znikło, jestem spokojniejszy i mam lepszy humor oraz samopoczucie i wiele innych.
– Stosuje dietę kwasowo zasadową połączoną z dietą grupy krwi(są bardzo podobne i nakrywają się na siebie) na tych dietach czuje się świetnie.
– czyli 80% żywność zasadowa 20 % kwaśna
– 5 posiłków dziennie z czego 1 może zawierać mięso
– rodzaj pokarmu (zależy od grupy krwi… np. mogę z mięs tylko kurczaka,
indyka w każdej postaci a tak głowinie warzywa,nasiona, pieczywo.
Zabronione całkowicie mleko )
– 2 do 2,5 l wody dziennie (minimum 8 szklanek płynów w postaci: herbat , wody,
sok naturalny )
Diety te w połączeniu dają świetne zachowanie ph w organizmie oraz brak problemów z trawieniem jakichkolwiek produktów gdyż dieta krwi określa specyficzne i dobrze przyjmowane przez nasz organizm produkty co sam zauważyłem na sobie)
– Ruch:
2 dni w tygodniu basen, codzienna yoga i wszelkie ćwiczenia rozciągające 1 – 2 razy dziennie, polepszanie kondycji minimum 10-30 minutowym lekkim biegiem na świeżym powietrzu…kto jest w stanie polecam.
To są moje recepty na zdrowie. Nie zamierzam brać żadnych leków w przyszłości.
– Na koniec o zaobserwowanych efektach ubocznych w stosowaniu H2O2 do tej pory: ogólnie brak… jedyne co się utrzymuje to biały nalot na języku ale liczę że nie długo zniknie. Nie zaobserwowałem do tej pory żadnych nie pożądanych efektów w wyniku wywalania całej patogennej mikroflory tłumacząc sobie jedynie tym że jako 20 letni człowiek zawsze dbający o to co zjadam i mający ruch nie zdążyłem na całe szczęście jeszcze zapaskudzić organizmu usmiech.gif
INNE OSOBISTE ZASTOSOWANIA H2O2:
– dodaje kilka kropel aptecznej wody utelnionej na paste do zębów co daje mi fajne białe zęby i zdrowe dziąsła oraz świeży oddech.
– przemywanie twarzy wacikiem z nadtlenkiem wodoru – po wstaniu i opłukaniu twarzy, 1-3 razy dziennie… pomaga na problemy skórne np. trądzik, odświeża twarz
i odmładza skórę.

http://f.kafeteria.pl/leczenie-woda-utleniona

Więcej informacji o wodzie utlenionej:

Pokonaj raka – H2O2

Woda utleniona – na wiele schorzeń

 

 

woda utleniona

 

 

Krzem z borem

Krzem z borem

Krzem z borem

Wzrost uprzemysłowienia, alkalizowania gleb wapnem oraz przetwarzanie i rafinowanie żywności, 90% populacji cierpi na niedobory krzemu i zakwaszenia organizmu

SILOR+B Suplement diety to produkt zawierający w swoim składzie krzem i bor
w postaci łatwo przyswajalnych monojonów. Dodatkowo zastosowano tu efekt synergii – wzajemna obecność cząstek boru i krzemu wzmaga ich przyswajalność.

SILOR+B zalecany jest zwłaszcza ludziom starszym, kobietom po menopauzie, sportowcom, osobom ze schorzeniami układu krwionośnego oraz osobom w trakcie rekonwalescencji pourazowej.

krzem i bor-dzialanie

Krzem zawarty w preparacie odgrywa ważną rolę:
wspomaga układ odpornościowy – stymuluje produkcję przeciwciał
w zachowaniu w dobrej kondycji włosów, skóry i paznokci – włosy są bardziej elastyczne i błyszczące, często odzyskują dawną barwę, paznokcie są mniej  kruche
i odporne na zakażenia grzybiczne
w syntezie kolagenu i elastyny, spowalniając procesy starzenia – skórze nadaje gładkość i elastyczność, chroni przed zmarszczkami
przyspiesza proces gojenia ran i urazów
chroni mięsień serca i cały układ krwionośny – uelastycznia aortę, tętnice,
żyły i naczynia włosowate, zapobiega żylakom i hemoroidom, zapobiega odkładaniu się cholesterolu
wpływa na wzrost i mineralizację kości, zapewnia większą elastyczność
mięśni i ścięgien;
przeciwdziała tworzeniu kamieni w drogach moczowych;
poprawia stan zdrowia cukrzyków, ogranicza ryzyko choroby Alzheimera;
powoduje radykalny wzrost możliwości myślowych i zdolności zapamiętywania oraz koordynacji wzrokowo-ruchowej.

Wpływ krzemu na organizm – szczegóły

Dzialanie krzemu

Bor odpowiada za prawidłową gospodarkę wapniową organizmu. Niedobór tego pierwiastka powoduje spadek jakości tkanki kostnej. Poleca się go w profilaktyce
i leczeniu osteoporozy, osteomalacji, reumatoidalnego zapalenia stawów.

Bor posiada właściwości antyseptyczne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze. Wpływa na właściwą gospodarkę hormonalną organizmu, jest bardzo skutecznym chemioprewentykiem.

Przyjmując SILOR+B 3 razy dziennie po 15 ml dostarczamy do organizmu 12,63 mg krzemu i 7 mg boru, przez co zapobiegamy niedoborom tych minerałów
w codziennej diecie.

Krzem z borem, Sól SiSalt, Biochelaty i inne produkty oparte na złocie, srebrze, miedzi można zamawiać bezpośrednio w sklepie internetowym Novea IDEA
(tutaj są wszystkie produkty),
korzystając z autorskiego systemu zakupowo-rabatowego:
www.noveaidea.com/user/backoffice
Po wejściu na stronę sklepu, proszę przycisnąć zielony przycisk – Załóż konto.
Po wpisaniu kodu rabatowego możną przystąpić do rejestracji i zakupów.

Kod rabatowy:
53F4KZ6Q

 

Krzem z borem

 

Przyczyny raka – zęby

leczenie kanałowe

Przyczyny raka – zęby

97% wszystkich pacjentów z rakiem wcześniej przeszło „leczenie kanałowe”

Czy dotknęła cię przewlekła wyniszczająca choroba?
Jeśli tak, czy powiedziano ci „to wszystko jest w twojej głowie?”
To może być blisko prawdy… przyczyna twojej choroby może być w jamie ustnej.

Jest powszechna procedura dentystyczna, o której niemal każdy dentysta powie, że jest absolutnie bezpieczna, pomimo tego, że od ponad 100 lat naukowcy ostrzegali przed jej niebezpieczeństwem. Każdego dnia tylko w USA wykonuje się 41.000 tych procedur
na pacjentach, którzy uważają, że bezpiecznie i na stałe załatwiają swój problem.

Co to za procedura?

Wypełnianie kanałów korzeniowych zęba.
W tym kraju wykonuje się ich ponad 25 mln rocznie.

Zęby leczone kanałowo to „martwe” zęby, które mogą się stać milczącymi inkubatorami bardzo toksycznych bakterii beztlenowych, które mogą, w pewnych warunkach, przedostawać się do krwiobiegu by wywołać poważne problemy zdrowotne
– wiele z nich objawia się aż dziesiątki lat później.

Większość tych toksycznych zębów wygląda dobrze przez wiele lat,
co czyni ich rolę w chorobie systemowej trudniejszą do wykrycia.

Niestety, zdecydowana większość dentystów jest nieświadoma poważnego potencjalnego ryzyka na jakie narażają pacjentów, ryzyka utrzymującego się
u pacjentów przez resztę życia. Amerykańskie Stowarzyszenie Dentystów (ADA)
twierdzi, że wypełnione kanały zębowe potwierdzono jako bezpieczne, ale NIE opublikowało żadnych danych ani faktycznych wykazujących to badań.

Na szczęście miałem kiedyś mentorów takich jak dr Tom Stone i dr Douglas Cook, którzy edukowali mnie w tej sprawie prawie 20 lat temu.
Gdyby nie wspaniały dentysta-pionier, który, ponad 100 lat temu, wykrył związek między leczonymi kanałowo korzeniami zębowymi i chorobami, ta leżąca u podstaw przyczyna chorób pozostałaby w ukryciu do dziś. Ten dentysta to dr Weston Price
– przez wielu uznawany za najlepszego dentystę wszech czasów.

Weston A Price: Najlepszy dentysta na świecie

weston pricehttps://en.wikipedia.org/wiki/Weston_Price [1870-1948]

Większość dentystów wyświadczyłaby ogromną przysługę zdrowiu społeczeństwa gdyby zapoznali się z pracą dr Westona Price’a. Niestety, jego pracę nadal odrzucają
i przemilczają tak samo profesjonaliści medyczni jak i stomatologiczni.

Dr Price Był dentystą i badaczem, który objechał świat by badać zęby, kości i diety tubylczych społeczeństw żyjących bez „dobrodziejstw” korzystania z nowoczesnej żywności. Około 1900 badał stałe infekcje korzeni zębowych i zaczął podejrzewać,
że kanały korzeni zębowych zawsze były zainfekowane, pomimo leczenia.
I pewnego dnia zalecił kobiecie od 6 lat przykutej do wózka usunięcie tego zęba,
mimo że wyglądał on dobrze.

Zgodziła się, usunęła ząb, i Price wszczepił go pod skórę królika.
Zdumiewające, u królika pojawiło się to samo kalectwo – zapalenie stawów [artretyzm] jak u kobiety, i zmarł w wyniku infekcji 10 dni później. A kobieta, wolna od toksycznego zęba, natychmiast wyzdrowiała i mogła chodzić nawet bez laski.

Price wykrył, że niemożliwa jest mechaniczna sterylizacja kanału korzeniowego zęba.

Następnie wykazał, że wiele przewlekłych wyniszczających chorób ma zaczątek
w wypełnionych kanałach zębowych – najczęstsze to choroba serca i układu krążenia. Faktycznie znalazł 16 różnych sprawczych czynników bakteryjnych tych chorób.
Ale znalazł również powiązanie między wypełnionymi kanałami korzeni zębowych
i chorobami stawów, mózgu i układu nerwowego.

W 1922 dr Price napisał dwie przełomowe książki omawiające jego badania, związku między patologią zęba i chorobami przewlekłymi. Niestety, jego pracę celowo zakopano na 70 lat, aż do chwili kiedy endodonta [grecki: endo = wewnątrz + odont = ząb]
o nazwisku George Meinig rozpoznał znaczenie pracy Price’a i dążył do ujawnienia prawdy.

Obowiązkowa lektura: Tajemnicza trucizna w jamie ustnej: wypędź przyczynę raka, choroby serca i zapalenia stawów [The Secret Poison in Your Mouth: Banish the Hidden Cause of Cancer, Heart Disease and Arthritis]

Dr Meinig kontynuuje pracę dr Price’a

Dr. Meinig z Chicago był kapitanem armii USA w czasie II wojny światowej zanim przeniósł się do Hollywood by zostać dentystą gwiazd.
W końcu stał się jednym z założycieli Amerykańskiego Stowarzyszenia Endodontów (AAE) – specjalistów od kanałów zębowych.

W latach 1990 spędził 18 miesięcy na studiowaniu badań dr Price’a.
W czerwcu 1993 opublikował książkę Tuszowanie sprawy kanału zębowego
[Root Canal Cover-Up], która nadal jest najobszerniejszą pracą na ten temat.
Do nabycia Price-Pottenger Foundation (link klikalny w źródle).

Czego dentyści nie wiedzą o anatomii zębów

Twoje zęby są zrobione z najtwardszych substancji organizmu.
Wewnątrz każdego zęba znajduje się komora miazgowa, miękka żywa struktura wewnętrzna w której są naczynia krwionośne i nerwy. Komorę miazgi otacza zębina zbudowana z żywych komórek wydzielających twardą substancję mineralną. Najbardziej zewnętrzną i najtwardszą warstwą zęba jest białe szkliwo,
które otacza zębinę.

ząb-budowaKorzeń każdego zęba wchodzi w kość szczękową i trzyma się na miejscu więzadłem przyzębia. W szkole dentystycznej stomatologów uczy się, że każdy ząb ma 1 do 4 głównych kanałów. Ale są również akcesoryjne kanały, i o nich nigdy się nie wspomina. Dosłownie całe kilometry!

Tak jak organizm ma duże naczynia krwionośne rozchodzące się w bardzo drobne naczynia włoskowate [kapilary], każdy ząb ma labirynt maleńkich kanalików, które rozciągnięte mają długość 4.5 km. Weston Price wykrył aż 75 odrębnych kanałów akcesoryjnych w każdym pojedynczym siekaczu centralnym (ząb przedni).
Więcej o tym w artykule dr Hala Hugginsa na portalu Weston A Price Foundation.

Mikroskopijne organizmy stale poruszają się do wewnątrz i wokół tych kanalików,
jak krety w podziemnych tunelach.

Kiedy dentysta ‚leczy’ kanał korzeniowy, on / ona drąży ząb, potem wypełnia wydrążoną komorę substancją (zwaną gutaperka), która odcina ząb od dostawy krwi,
i ona nie może już krążyć w zębie. Ale labirynt maleńkich kanalików pozostaje.
I bakteria, odcięta od dostawy żywności, ukrywa się w tych tunelikach gdzie czuje się niezwykle bezpieczna od antybiotyków i twojego obronnego systemu odpornościowego.

Korzeń przyczyną licznych chorób

Pod presją tlenu i braku składników odżywczych, te wcześniej przyjazne organizmy zmieniają się w silniejsze, bardziej zjadliwe bakterie beztlenowe, które produkują różne silne toksyny. Te które wcześniej były zwykłymi, przyjaznymi bakteriami jamy ustnej, mutują się w bardzo toksyczne patogeny czające się w kanalikach martwego zęba,
i tylko czekają na okazję by się rozprzestrzenić.

Nie znaleziono żadnej metody sterylizacji skutecznej w dotarciu do tych kanalików
– i niemal każdy z wypełnionym kanałem ząb zamieszkują te bakterie, szczególnie wokół wierzchołka i więzadła ozębnej. Często infekcja dochodzi do kości szczękowej gdzie tworzy kawitacje – miejsca martwiczych tkanek w samej kości szczękowej.

Kawitacje to miejsca niewygojonej kości, często towarzyszą im zainfekowane tkanki
i gangrena. Czasem tworzą się po usunięciu zęba (np. zęba mądrości), ale również mogą wejść do kanału korzeniowego. Jak mówi Fundacja Westona Price’a,
w notatkach o 5.000 chirurgicznych czyszczeń kawitacji, tylko 2 były zagojone.

I to wszystko dzieje się z kilku, jeśli w ogóle, towarzyszącymi objawami.
Dlatego możesz mieć ropień w martwym zębie, i nawet o nim nie wiesz.
Ta ogniskowa infekcja w miejscu przy wypełnionym kanale korzeniowym jest zła,
ale to nie koniec wywoływanej przez nią szkody.

Kanały korzeniowe prowadzą do choroby serca, nerek, kości i mózgu

Tak długo jak masz silny system odpornościowy, każda bakteria która odejdzie od zainfekowanego zęba zostaje złapana i zniszczona. Ale kiedy system odpornościowy osłabi jakiś wypadek czy choroba lub inna trauma, system może nie być w stanie kontrolować infekcji.

Te bakterie mogą migrować do otaczających tkanek bo przedostaną się do krwiobiegu, gdzie są transportowane do nowych miejsc by się w nich osiedlić.
Tym nowym miejscem może być każdy narząd, gruczoł lub tkanka.

Dr Price potrafił przenosić choroby z człowieka na króliki, przeszczepiając fragmenty zębów z kanałem korzeniowym, jak powiedzieliśmy wcześniej. Odkrył, że te fragmenty pobrane od człowieka który doznał ataku serca, wszczepione w królika, w ciągu kilku tygodni wywoływały u niego atak serca.
Odkrył, że w 100% mógł przenieść chorobę serca na królika! Inne choroby jakie przenosił tą metodą występowały w 80%.

Prawie każdą przewlekłą chorobę powiązał z kanałami korzeniowymi, w tym:
– Chorobę serca
– Chorobę nerek
– Zapalenie stawów i choroby reumatyczne
– Choroby neurologiczne (stwardnienie boczne ALS i stwardnienie rozsiane SM)
– Choroby autoimmunologiczne (lupus itd.)

Ale to może mieć także związek z rakiem. Dr Robert Jones, badacz związku między kanałami korzeniowymi i rakiem piersi, wykrył iż jest on niezwykle mocny.
Twierdzi iż w 5-letnich badaniach 300 przypadków raka piersi wykrył następujące powiązania:
– 93% kobiet z rakiem piersi miało kanały korzeniowe
– 7% miało inną patologie jamy ustnej
– w większości przypadków guzy występowały po tej samej stronie ciała jak kanały korzeniowe lub inne patologie jamy ustnej.

Dr Jones twierdzi, że toksyny z bakterii w zainfekowanym zębie lub kości szczękowej mogą hamować białka niszczące rozwój guza. O podobnych odkryciach poinformował niemiecki lekarz, dr Josef Issels, że w swojej 40-letniej praktyce leczenia pacjentów
z rakiem w stadium końcowym, 97% miało kanały korzeniowe. Jeśli ci lekarze maja rację, to lek na raka może być tak prosty jak usunięcie zęba, a następnie odbudowanie systemu odpornościowego.

Dobre bakterie stają się złymi

W jaki sposób te zmutowane bakterie wiążą się z chorobą serca czy zapaleniem stawów? ADA i AAE twierdzą, że ‚mitem’ jest to iż bakterie wewnątrz i wokół leczonego kanałowo zęba mogą wywoływać chorobę. A twierdzenie to opieraja na mylnym założeniu, że bakterie w tych chorych zębach są TAKIE SAME jak zwykłe bakterie w jamie ustnej – a tak nie jest.

Obecnie bakterie można wykryć korzystając z analizy DNA, czy martwe czy żywe,
z podpisów DNA.

W ramach kontynuacji pracy dr Price’a, Fundacja Badań Elementów Toksycznych (TERF) posłuzyła się analizą DNA żeby zbadać zęby z kanałami korzeniowymi,
i w badanych próbkach wykryli 100% infekcji bakteryjnej. Zidentyfikowali 42 różne gatunki bakterii beztlenowych. W kawitacjach zidentyfikowano 67 różnych bakterii w 85 próbkach, w poszczególnych próbkach znaleziono 19-53 bakterie w każdej.
Znalezione przez nich bakterie to między innymi:

– Capnocytophaga ochracea
– Fusobacterium nucleatum
– Gemella morbillorum
– Buccalis Leptotrichia
– Porphyromonas gingivalis.

Czy są to łagodne, zwykłe bakterie jamy ustnej? Absolutnie nie. Cztery z nich mogą wpływać na serce, 3 na nerwy, 2 na nerki, 2 na mózg, i jedna może zainfekować jamy zatokowe… więc one na pewno nie są przyjaznymi! (Jeśli chcesz zobaczyć jak są nieprzyjazne, zapraszam do zbadania przypisów.)

Średnio 400% więcej bakterii znaleziono we krwi otaczającej ząb z kanałem korzeniowym niż w samym zębie, sugerując iż ząb jest inkubatorem, a więzadła przyzebia pokarmem. Wykryli, że kość otaczająca ząb z kanałem korzeniowym miała WIĘCEJ bakterii… nie dziwi to, skoro kość jest praktycznie stołówką z substancjami odżywczymi dla bakterii.

Od kiedy pozostawienie martwego organizmu W twoim ciele to dobry pomysł?

Nie ma żadnej innej procedury medycznej zezwalającej na pozostanie w organizmie martwej części ciała. Kiedy umiera twój wyrostek robaczkowy, to się go usuwa.
Kiedy odmrozisz palec dłoni / stopy, albo masz na nim gangrenę, zostaje amputowany. Kiedy dziecko umrze w macicy, organizm typowo organizuje poronienie.

Twojego systemu odpornościowego nie obchodzą martwe substancje, i tylko obecność martwej tkanki może doprowadzić system odpornościowy do ataku, co jest kolejnym powodem unikania kanałów korzeniowych – one pozostawiają martwy ząb.

Infekcja plus reakcja odrzucenia autoimmunologicznego powoduje to, że więcej bakterii gromadzi się wokół martwej tkanki. W przypadku kanału korzeniowego bakterie maja okazję przedostawania się do krwiobiegu za każdym razem kiedy gryziesz pokarm.

Dlaczego dentyści uważają, iż kanały korzeniowe są bezpieczne

ADA odrzuca dowody dr Price’a, twierdząc iż kanały korzeniowe są bezpieczne, ale nie proponują opublikowania żadnych danych czy wyników badań na poparcie tego. Amerykańskie Towarzystwo Serca (AHA) zaleca dawkę antybiotyków przed wielu rutynowymi procedurami dentystycznymi żeby zapobiec zapaleniu wsierdzia (infective endocarditis = IA) jeśli masz pewne choroby serca, które predysponują cię do tego rodzaju infekcji.

A zatem, z jednej strony ADA potwierdza to, że bakterie z jamy ustnej mogą przedostać się do serca i wywołać groźną dla życia infekcję.

A jednocześnie przemysł stanowczo odrzuca wszelką odpowiedzialność tych samych bakterii – toksycznych szczepów ZNANYCH z tego, iż są patogenne dla człowieka – mogą przyczaić się w kanale korzeniowym martwego zęba, by wejść w krwiobieg za każdym razem kiedy żujesz, gdzie mogą na wiele sposobów szkodzić zdrowiu.

Czy to jest naprawdę aż tak duży skok? Czy może być inny powód tego, że wielu dentystów, jak również ADA i AAE nie chcą przyznać, że kanały korzeniowe są niebezpieczne? Tak, jest inny powód. Kanały korzeniowe są najbardziej zyskowną procedurą w stomatologii.

Co musisz wiedzieć by UNIKAĆ kanałów korzeniowych

Stanowczo zalecam by nigdy nie mieć kanału korzeniowego. Nie ma żadnego sensu ryzykowanie zdrowiem tylko po to by zachować ząb. Niestety, jest wiele ludzi którzy już go mają. Jeśli tak, to powinieneś poważnie rozważyć usunięcie zęba, nawet jeśli wygląda i czuje się dobrze.

Pamiętaj, kiedy tylko osłabi się twój system odpornościowy, zwiększa się ryzyko pojawienia się poważnego problemu medycznego – a ataki na twój system odpornościowy są zbyt częste w dzisiejszym świecie.

Kiedy usuniesz ząb, masz do wyboru kilka opcji:
1) Częściowa proteza: wyjmowana proteza, najprostsza i najtańsza opcja
2) Mostek: bardziej stała przypominająca prawdziwy ząb, ale wymaga większego zaangażowania i nieco droższa
3) Implant: stały sztuczny ząb, zwykle z tytanu, wszczepiony w dziąsło i szczękę.
Są z nim pewne problemy z uwagi na reakcję na stosowane metale.
Cyrkonia jest nowszym metalem do implantów wykazującym mniej komplikacji.

Ale usunięcie tylko zęba i zainstalowanie jakiegoś rodzaju sztucznej namiastki
nie wystarcza.

Dentystów uczy się usuwania zębów, ale pozostawiania więzadła przyzębia.
Ale jak już wiesz, to więzadło może służyć jako inkubator dla groźnych bakterii. Większość ekspertów którzy badali to zalecają usuwanie więzadła, razem z 1 mm gniazdka kostnego, by drastycznie zmniejszyć ryzyko wystąpienia infekcji pozostawionymi tkankami skażonymi bakteriami.

Stanowczo zalecam kontakt z biologicznym dentystą, bo on jest wyjątkowo szkolony w kwestii poprawnych i bezpiecznych ekstrakcji, jak również wie jak, jeśli trzeba, usunąć wypełnienia rtęciowe. Jego podejście do opieki dentystycznej jest dużo bardziej holistyczne i bierze pod uwagę wpływ na cały twój organizm – NIE TYLKO jamę ustną.

Dr Mercola, tłum. Ola Gordon.

Źródło:
http://humansarefree.com/2014/02/shocking-connection-97-of-all-terminal.html
http://www.mercola.com/forms/background.htm

http://wolna-polska.pl/wiadomosci/

 

ząb-leczenie kanałowe

 

Nie umieraj na raka człowieku – film

pokonać raka

Nie umieraj na raka człowieku – metoda dr George’a Ashkara

Metoda dr. Ashkara polega na prostym kilkumiesięcznym zabiegu odtruwającym organizm, który przywraca jego naturalną boską równowagę i uruchamia potężne siły samouzdrowienia. U zdrowych działa silnie profilaktycznie. Metoda, ta jak twierdzi autor, najskuteczniej radzi sobie z tzw. nieuleczalnymi chorobami, typu rak, AIDS, reumatoidalne zapalenie stawów, astma, zaburzeniami systemu. Proponuje metodę, która – jak twierdzi – daje prawie stuprocentową skuteczność. Na dowód wspomina liczbę pięciuset uzdrowionych, do których sam się z radością zalicza.
Koszt zabiegu szacuje zaledwie na kilka dolarów. Ponownie odkrył i dostosował do współczesności znaną już w starożytnych Chinach metodę odtrucia organizmu.

 

george ashkar

 

 

Kuracja cieciorką dr George’a Ashkara

kuracja cieciorką

Kuracja cieciorką dr George’a Ashkara

 Kalendarium cieciorkowania

Kalendarium powstało dzięki informacjom osób doświadczających metody na sobie

Ważne:
– Kuracja trwa co najmniej 6 miesięcy, aż do zupełnie czystych wysięków
(3 tygodnie po 6 miesiącach).
– Pić co najmniej 2,5 l wody niegazowanej dziennie
– Ograniczyć pożywienie z konserwantami chemicznymi.
– Wprowadzić relaksację, nacieranie łydki i stawów (skokowego i kolanowego) kremem.
– Wykonywać ćwiczenia gimnastyczne pobudzające przepływ limfy.
– Przy osobach leżących konieczny masaż limfatyczny.

1 dzień – 22.03.2010 Założenie pierścienia z czosnkiem na łydkę.
Wybór miejsca na łydce, przy praworęcznych – lewa łydka powyżej mięśnia,
lekko z tyłu. Uderzeniu palcem w wybrane miejsce chroni przed założeniem pierścienia w miejscu szczególnie unerwionym. Czosnek pozostaje na nodze od godz 20.00,
do rana. Tworzy się bąbel z osoczem. Szczypie i piecze, niezbyt przyjemnie.

Grzegorz – Możliwe jest zakładanie pierścienia w godzinach porannych.
W takim przypadku pozostawiamy na działanie czosnku 7-8 godzin, wieczorem zakładamy pierwszy opatrunek z nasionkiem. Wystarczy niewielka powierzchnia “sparzenia” ok 1 cm². Skórkę zdjąć pensetą.
Przyłożyć nasionko zalążkiem korzenia na zewnątrz i dosyć mocno zabandażować.

2 dzień – 23.03.2010 Założenie pierwszej cieciorki. Przyciśnięta do miejsca zaczerwienienia. Zawsze pojawia się wątpliwość, czy nasionko nie przesunie się. Jednak trzyma się dzielnie nawet, gdy dzień mamy bardzo aktywny.
Powoli cieciorka mości sobie zagłębienie w nodze. W ciągu następnych dni niewielka wydzielina – osocze. Nieznaczna uciążliwość, prawie brak bolesności, jedynie przy zmianie opatrunków- szczypanie. Od rana boli mnie głowa, może z powodu niewystarczającej ilości snu (nocna podróż i tej nocy gadanie do późna),
a może z powodu czosnku.

G. “Opatrunek dobrze się trzymał, groch napęczniał, a wacik zwilgotniał w dużym obszarze- znaczy, że wysięk jest Obrzeża są podczerwienione, ale bezbolesne.
W ciągu dnia i w nocy występował delikatny ból, raczej informujący niż skarżący się na dolegliwość.”

3 dzień Opatrunki: 23 i 24.03. zmiana raz na dobę

4 dzień – Zmiana opatrunku dwa razy na dobę i tak będę kontynuować.

G: “Ranka jest zaróżowiona wokoło dziurki i ma lekki obrzęk, wysięk był niewielki pomimo tego, że dziurka na kapustę duża (mam wrażenie, że kapusta może wpływać na obrzęk i siłę wysięku, ale jeszcze moje obserwacje tego nie potwierdziły). Bólu nie odczuwam, może dlatego że ranka jest na razie tylko na 3mm głęboka i nie jest w środku w pełni czerwona- połowę stanowi nadal biała warstwa hmm, tłuszczyku”? – To chyba nie tłuszczyk, miałam coś takiego, na jednej z wewnętrznych ścianek wgłębienia ranki. Po dwóch dniach zaczęło się unosić jak kożuszek razem z wyciąganym ziarenkiem. Gdy to wzięłam przez ligninę w palce- udało się wyciągnąć i lekko zakrwawiła ranka w tym miejscu. Mam wrażenie, że to forma rozmoczonego strupka, który chce się utworzyć, a nie może.

5 dzień – 26.03.2010 Bolesność ścięgien podkolanowych. Wymasowałam kolano i łydkę ponad raną. Bolesność ścięgien i wrażenie ciągnięcia ustąpiło. Czerwona, nabrzmiała “oponka” wokół ranki, wielkością odpowiadająca pierścieniowi z czosnkiem. Schodzi skóra wokół oponki. Wygląda fatalnie i wysięk jest z krwią.

11 dzień – 1.04.2010 Zaczyna się ropienie i bolesność. Pachnie smrodliwie. W ciągu dnia miałam podwyższoną temperaturę, ale też brak termometru, by to potwierdzić.

G: “minęło 10 dni od założenia cieciorki. Po wcześniejszym optymistycznym opisie czas na inne. Wczoraj wieczorem, gdy zdjąłem opatrunek zauważyłem, że ranka brzydko pachnie zgnilizną. Nie podobało mi się to- sprawdzałem, czy to przypadkiem nie z kapusty, ale nie wykazywała żadnych oznak zepsucia, a wysięk był duży, więc pewnie coś działo się z wysiękiem. Zdezynfekowałem również ranę, … i założyłem opatrunek. Dziś zapachu nieprzyjemnego już nie było, ale oprócz ropy była też krew.”

– Taki stan z brzydkim zapachem powtarza się co jakiś czas. W sumie to przecież o to chodzi, żeby ropa i krew się czasem wydzielały, żeby wysięki były spore. U mnie były małe i dopiero jazda na rowerze spowodowała, że stały się obfitsze i pomieszane z krwią, ale w efekcie tego dno ranki się rozjaśniło, przestała być taka straszna- czarna. Nie martw się tym stanem, minie. Nie trzeba też dezynfekować samej ranki, wystarczy dookoła. Jeśli niepokoi Ciebie ten stan to zmieniaj opatrunek jeszcze dodatkowo w ciągu dnia. Z tego, co mówił dr Ashkar, nie ma możliwości zakażenia ranki przy ustalonym sposobie zmian opatrunków, gdyż ruch limfy jest skierowany na zewnątrz, pobudzony dodatkowo pęczniejącym/chłonącym nasionkiem. A, że zdarzają się brzydkie wysięki, to świadczy o tym, że metoda działa, ma z czego oczyszczać organizm. Gdy oczyszczanie się zakończy, będą się utrzymywały klarowne/czyste wysięki. Jak to będzie trwało 3 tygodnie- można zamykać rankę. Przez pół roku jednak cyklicznie będzie się smrodliwość krwawiąca i niepodobająca się powtarzać.

12 dzień – 2.04.2010 Zmniejszam wielkość okienka na kapustę, by ograniczyć podrażnienie skory wokół ranki. Masuję kremem Bambino wokół rany , całą łydkę, staw skokowy i kolanowy. Od tej pory za każdym razem przy zmianie opatrunku. Stosuję zasady masażu limfatycznego. Zastępuję plaster cienką taśmą klejącą, zgodnie z sugestią jednej z “Cieciorkowiczek”. Znów wrażenie podwyższenia temperatury i znów nie zabrałam do pracy termometru.

13 dzień – 3.04.2010 Trudno wyciągnąć cieciorkę, bolesność i krwawienie, aż mi słabo. Bolesność utrzymuje się nawet w nocy. Jednak nie przyjmuję jeszcze leków przeciwbólowych. Wprowadzam zmienienie opatrunków trzy razy ma dobę, wypada co 8 godzin +/- 1 godzina. Utrzymuję mniejsze okienko dla kapusty i masowanie kremem wokół rany. To jest najtrudniejszy moment dla osób młodszych, aktywnych fizycznie.

A: “Do poniedziałku (K: 8 dzień) było wszystko jak należy. Po zmianie trochę szczypało, ale po chwili już było dobrze. Pod wieczór pojechałam na mój cotygodniowy trening. Ćwiczenia rozciągające, potem flamencowe, no i w końcu stepy. Wróciłam do domu, wymieniałam przed spaniem opatrunek. Rana bardzo krwawiła i zaczęła bardzo boleć. Mimo to założyłam cieciorkę i miałam nadzieję, że następnego dnia będzie lepiej. A tu limfy mało, za to krwi sporo. Bolało mnie cały wtorek. W środę (K: 10 dzień) już krew i limfa, ale wokół rany bolało i aż do kolana coś tam w środku ciągnęło i bolało ciągle, ból promieniował do kolana. W końcu o trzeciej w nocy wgramoliłam się do wanny, opatrunek się odmoczył i potem założyłam kanapkę- bez cieciorki. Spasowałam. Teraz obserwuję jak rana się zasklepia. Ciągle jeszcze boli i swędzi. Ale mogę wyprostować nogę. Wierz mi, ogromna to dla mnie ulga. Tak sobie myślę, że za jakiś czas zrobię kolejne podejście do cieciorki.”

Grzegorz: “Wieczorem wysięk z ranki zalał się krwią a wokół pojawiły się jakieś skrzepy, farfocle. Ledwo wycisnąłem cieciorkę, tak mocno siedziała w rance. Bolało mnie. Obrzęk wokół zrobił się duży i twardy. Po zmianie opatrunku ból utrzymywał się do rana i dopiero teraz zrozumiałem, po co w niezbędniku są proszki przeciwbólowe. Tak, jak wcześniej aby poczuć rankę, musiałem nacisnąć palcem na cieciorkę, tak dzisiaj w nocy czułem cały czas jej obecność w ranie. Były to chwile zwątpienia. wiedziałem, że stan nie jest dobry, ale wiedziałem też, że gdybym z tym poszedł do lekarza, to nie znalazłbym zrozumienia- w bólu by nie pomógł, a dodatkowo potraktował jak wariata. Te chwile to moment zawierzenia- że będzie dobrze. O godz piątej ból był duży, więc zmieniłem opatrunek przechodząc na trzyzmianowy. Był duży wysięk, była krew…. ale po zmianie opatrunku i cieciorki ból zmalał. Przestałem odczuwać jej nacisk na ranę, odczuwałem tylko obrzęk. O 13:00 zmieniłem opatrunek ponownie. Jest wysięk, jest krew,.. ale ból mniejszy. Teraz nie odczuwam nawet obrzęku, ale on jest- duży i twardy. W zasadzie jedyne co odczuwam, to lekki dotyk bandażu i czasami lekkie ćmienie w nodze- raczej dochodzące z nieokreślonego miejsca. Rankę mam już głęboką co najmniej na 5 mm i cieciorka chowa się cała. Nadal nie używam plastra i jest mi z tym o dużo lepiej, skóra nie jest podrażniana. Zawijam bandaż delikatnie i być może to powoduje, że nie odczuwam rany. Z pełnią wiary czekam na poprawę i oczyszczenie.”

– Jeśli nie można wyciągnąć cieciorki, zmień tylko opatrunek i pozostaw ją w rance do następnej zmiany opatrunku. Wtedy otoczy się wysiękiem i sama się wysunie. Nie wyciągaj jej na siłę, niepotrzebnie wtedy dużo krwawi. Ja się z tym nie spotkałam, ale A. pisał, że miał taki przypadek i Alex poradził zostawiać nasionko nawet do 48 godzin. Pamiętaj jednak o zakładaniu nasionka zalążkiem korzenia na zewnątrz. Przy dłuższym siedzeniu nasionka to może okazać się ważne.

14 dzień G: “ ja stawiam na wyciąganie cieciorki zawsze, gdy boli. Po każdej wymianie odczuwam ulgę. Przy wyciąganiu pomagają naciski wokoło ranki,… i długi paznokieć moja ranka ciągle jest ciemno czerwona i krwawi. Nie boli tylko po wymianie opatrunku, więc od wczoraj zmieniam co 4-6 godzin… ta metoda szybkich zmian pozwala mi pozbyć się bólu. Cieciorka przez 4 godziny nadąża napęcznieć, ale nie nadąża przywrzeć mocno do ścianek, więc nie ma efektu wyrywania jej z ranki. Zauważyłem też, że im luźniej założony bandaż, tym lepiej.”

15 dzień – 5.04.2010 wszystko minęło, ranka przestała krwawić i boleć przy zmianie opatrunku. Pierwszy raz napęczniała cieciorka jest całkowicie skryta w rance. Taka wielkość zagłębienia powinna się utrzymać do końca kuracji. Pozostało krótkotrwałe szczypanie (5 minut) po zmianie opatrunku. Wydobywające się osocze dobrze nawilża rankę pomimo zmniejszonego okienka. Wygląd skóry dookoła poprawił się. Obszar zaczerwienienia zmniejszył się o około 2 mm średnicy. Utrzymuję masaże stawów skokowego, kolanowego i całej łydki oraz 3 zmiany opatrunku na dobę. Wybrałam najmniejsze cieciorki z dwóch opakowań zakupionych w sklepie ze zdrową żywnością. Są zdecydowanie mniejsze niż te z marketu, napęczniałe uzyskują wielkość tych marketowych. Daje to możliwość utrzymania relatywnie małej ranki.

A i J: “Oboje z żoną do dziś stosujemy cieciorkę, też uprawiamy gimnastykę przy myciu, bo nie mamy jeszcze opaski specjalnej, jest trochę kłopot przy wyjmowaniu cieciorki, bo szczególnie u mnie (zwłaszcza w nocy) przysycha i trudno ją wyjąć. Jeszcze za wcześnie mówić o poprawie, ale żona mówi, że ją mniej kolano boli, a ja czuję się bardziej spokojny. Myślę ze kolejne tygodnie przeniosą jeszcze więcej pozytywów.”

17 dzień – 7.04.2010r. Ranka przybrała kształt napęczniałej cieciorki. Nawet ładnie wygląda, jeśli można się tak wyrazić :) Dbam o to, by za każdym razem wkładać nasionko tak samo. Korzonkiem do góry- ułatwia to jego wysuwanie po napęcznieniu. Zależy mi też na utrzymaniu jak najmniejszej ranki. Do tej pory masaż kremem wykonywałam przed zmianą opatrunku, siłą rzeczy omijając miejsce pod bandażem z zewnętrznej strony łydki.
tam właśnie skóra zaczęła się łuszczyć. Zmieniam taktykę: odsłaniam rankę, wyciągam nasionko, dezynfekuję wokół,
masuję od palców stóp do kolana nanosząc krem też wokół ranki, a ona sobie oddycha w tym czasie )) zakładam nasionko itd. Od początku dokumentuję kurację fotograficznie.

19 dzień – 9.04.2010 – zmniejszam wielkość opatrunku o połowę. Przy zmianie trzy razy na dobę to wystarczy, by wchłonąć wysięki Cel- modernizacja opatrunku, by w lecie móc chodzić w spódniczce Szukam sposobu na rezygnację z bandaża. Przy zachowaniu ucisku rajstopy powinien wystarczyć mniejszy opatrunek
przykryty jakimś maskującym materiałem.

24 dzień – 14.04.2010 – stan jest stabilny, wysięki niewielkie, czasem pojawia się odrobina krwi. Niewielka uciążliwość, pomimo wzmożonej aktywności, zapracowania. Cieciorka wysuwa się z łatwością po ugnieceniu okolic ranki, brak bolesności, Czasem swędzenie.

A i J: “Dzień dobry Katarzyno
Dziękujemy za szczegółowe opisy cieciorkowania, bardzo nam się przydały szczególnie kremowanie wokół ranki i masaż limfatyczny w górę serca. U mej żony w ostatnim czasie zmniejszenie wydzieliny z ranki i jej wygląd całkiem przyzwoity czasem ją lekko boli, ale nie zamierza przerwać. U mnie wydzielina od początku była mała, ale cieciorka bez większych problemów wychodziła ostatnio było jeszcze mniej wydzieliny i wyjmując cieciorkę wieczorem właściwie ja wyrwałem, co było bolesne i poleciała krew na podłogę z 10 kropli włożyłem kolejną i już w ogóle nie mogłem jej wyjąć -zadzwoniłem do Alexa Polansiego co robić on mi powiedział, że nigdy cieciorki nie wolno wyciągać na siłę trzeba po prostu poczekać dłużej az zrobi sie większa wydzielina (24godz. a nawet 36 godz) i cieciorka wtedy wyjdzie bez wyrywania i uszkadzania naczyń krwionośnych i ja poczekałem 24 godz. i faktycznie pomimo nocnego bólu i pogorszenia się wyglądu i nieciekawego zapachu ranki rano cieciorka wyszła bez problemu i od tej pory przyjąłem system 24 godzinny wymiany cieciorki, ale kanapkę wymieniam rano i wieczorem i mimo tych trudności nie zamierzam zrezygnować.”
30 dzień – 20.04.2010 Zmiana opatrunku rano i wieczorem, wyjątkowo bez masażu. Nasionko z łatwością wychodzi, wokół ranki utrzymuje się zaczerwienienie i tkanka jest twardsza.

31 dzień – 21.04.2010 Zmiana dwa razy na dobę, masaż kremem tylko wieczorem

32 dzień – Uciążliwa praca przy porządkowaniu strychu. Rana zaczyna boleć. Dwie zmiany opatrunku bez masażu.

34 dzień – 24.04.2010 Warsztaty tai chi – 6 godzinny trening. Rana i ścięgno kolanowe boli wyraźnie, pojawiło się krwawienie i biały nalot na jednej z wewnętrznych ścianek. Obrzęk wokół ranki stwardniał i pojawił się dodatkowy obrzęk od góry ranki – czerwone szkliste ciało. Wieczorem dokładnie rozmasowałam całą nogę.

35 dzień – 25.04.2010 Dzięki masażom bolesność ścięgien ustąpiła, krwawy wysięk, nieco obfitszy niż zazwyczaj.

36 dzień – 26.04.2010 Zaczynam sezon rowerowy. 10 km rano i 10 po pracy. Ciekawe jak zareaguje limfa Trasę pokonałam bezboleśnie, chociaż z wysiłkiem bo kondycja słabsza po zimie.
40 dzień – jazda na rowerze spowodowała, że stały się obfitsze i pomieszane z krwią, ale w efekcie tego dno ranki się rozjaśniło, przestała być taka straszna-czarna. Moja ranka jest spokojna i różowa w środku, ale obrzęk wokół jest twardy i z jednej strony zrobiła się taka wypchnięta, miękka, czerwona oponka. Pewnie będą kłopoty ze zblednięciem blizny, ale to się okaże. Wysięki są średnie i nieco ropne, czasem zabarwione krwią, ale to śladowo. Tak sobie myślę, że może jazda na rowerze, nawet takim treningowym/stacjonarnym poprzez jednostajny naprzemienny nacisk stóp na pedały pobudza przepływ limfy i przyspiesza oczyszczanie się krwi.

45 dzień
Z: “Pani Kasiu,dziękuję za przesłane informacje. Z żoną dalej prowadzimy kurację. Ostatnio zauważyłem że noga poniżej aplikacji cieciorki, wraz ze stopą jest opuchnięta. Cieciorka powiększając się cała chowa się w dołku który się zrobił. Przez parę dni wymieniałem cieciorkę trzy razy w ciągu doby, z powodu bólu. Teraz wszystko jest w normie, wymieniam cieciorkę dwa razy na dobę. Do tej pory stosowanie cieciorki nie jest uciążliwe.”
50 dzień – ranka odzywa się w ciągu dnia krótkotrwałymi kłuciami, wysięk zrobił się mazisty zabarwiony krwią. W tym tygodniu zapowiadają się trzy dni rowerowe, może to pobudzi przepływ limfy.

57 dzień – 17 maja 2010 Cały dzień utrzymuje się lekka bolesność, jakby kłucie. Po intensywnej pracy przy masażach, przy wieczornej zmianie opatrunku zauważyłam rozstąpienie się skóry przy rance z jednej strony. Nie wygląda to ładnie. Ostatnio zaniedbywałam kremowanie wokół ranki i to może jest tego skutek. Wysięk niewielki, ale nadal mazisty. Obrzęk wokół z ciemniał i ranka stała się tkliwa.

87 dzień – 16 czerwca 2010r. Od wielu dni stan ranki jest stabilny. Utrzymuje się czerwona otoczka wokół, jak stan zapalny, który dokładnie oczyszczam wacikiem ze spirytusem i kremuję Bambino. Skóra tutaj często się łuszczy i czasem swędzi. Dno ranki utrzymuje jasno czerwony kolor. Wysięki są teraz niewielkie, nawet gdy jeżdżę rowerem, ale maziste, o dziwnym „zapachu”. Zmieniam opatrunki dwa razy na dobę, nasionko wysuwa się z łatwością. W zasadzie metoda nie sprawia mi żadnych uciążliwości, ani dolegliwości i, gdyby nie mycie się rano i wieczorem, to pewnie zapominałabym o zmianie opatrunku.

100 dzień – 29 czerwca 2010 r. Stan stabilny, bezbolesny, wysięki znikome, zmieniam opatrunki raz na dobę i zupełnie nie czuję ranki. Czyżbym miała kończyć kurację?

120 dzień – 19 lipca  Czwarty miesiąc stosowania kuracji dobiega końca.

150 dzień – 18 sierpnia Nieustający napór nasionka na dolną ściankę wgłębienia, pomimo mojej dbałości o zakładanie plastra tuż poniżej otworu z kapustą, powodował wydłużenie się czerwonej otoczki wokół ranki i obsuwanie się jej w dół. Od góry stworzył się jakby „zalążek” późniejszej blizny. Widziałam bliznę na nodze dr Ashkara. Ma ponad 10 cm długości. Spowodowało ją obsuwanie się nasionka w rance coraz niżej i niżej. W ciągu tych wielu miesięcy wyżłobiło sobie rynienkę w ciele, która zabliźniała się powyżej. Nie bardzo mi się to podoba. Po zakończonej kuracji chcę mieć ślad wielkości szczepionki, a nie blizny pooperacyjnej.

155 dzień – 23 sierpnia   Eksperyment p. Grzegorza: (dla tej ranki jest to 125 dzień). Ranka  przesunęła się 2 cm w dół w porównaniu z miejscem pierwotnego założenia czosnku. Od góry widoczne było zaczerwienione miejsce „żywego” ciała, część oponki jeszcze nie pokrytej naskórkiem. Przy zmianie opatrunku Grzegorz przycisnął nową cieciorkę do tego właśnie miejsca. Rozszerzył w opatrunku wycięty otwór, tak, by powierzchnia liścia kapusty obejmowała rankę, która pozostała teraz pusta. Tak jak na początku stosowania metody – nasionko zostało przyciśnięte opatrunkiem do miejsca podrażnionego na skórze, gdzie nie było naskórka. Cel eksperymentu: podniesienie ranki w miejsce pierwotne i uniknięcie rozciągniętej blizny w przyszłości.

156 dzień – 24 sierpnia  G: zjawisko dające wiele do myślenia. Nasionko zagłębiło się z łatwością w nowe miejsce. Dawna ranka jakby wypchnęła się od środka, nie ma żadnego wgłębienia, brak wysięków z tego miejsca. Powierzchnia skóry jest zaczerwieniona i błyszcząca, jak poprzednio miejsce ponad ranką, w którym teraz nasionko wymościło sobie nową dziurkę. Snujemy rozważania na temat cudu działania powięzi w ludzkim ciele.

170 dzień –  7 września  Wykonałam podobny eksperyment na swojej nodze. Wgłębienie przeniosło się w ciągu jednej doby i jest równie głębokie jak poprzednie. Ciało zachowuje się tak, jakby dostalo nowy impuls. Wysięki stały się obfite i ropne, z nieprzyjemnym zapachem. Organizm oczyszcza się w przyspieszonym tempie. Dzięki eksperymentowi metoda nie zdaje się już taka nudna. Wysięki obfite, pojawiająca się bolesność, zupełnie jak na początku stosowania. Czuję się dobrze, moje zbyt niskie ciśnienie wyregulowało się, potrzebuję coraz mniej snu, co się bardzo przydaje, bo moje życie nabrało dynamizmu i czas stał się na wagę złota. Wypełnia mnie radość życia, a do głowy przychodzą świetne pomysły. Ustąpił ból stawów, przestały strzelać kolana przy schodzeniu ze schodów

Przy kończeniu kuracji trzeba zwrócić uwagę na utrzymywanie opatrunków przez kilka dni, ja robiłam opatrunki z kapusty jeszcze przez dwa dni. Widziałam jak ranka po prostu wypchnęła się – potwierdzając nasze wcześniejsze obserwacje – odkrycie Grzegorza, że nie jest to żadna ranka, a jesdynie wgłębienie/wgniecenie w skórze, z której zdjęto zewnętrzną warstwę naskórka poprzez „sparzenie” sokiem czosnkowym. Pozostał mało estetyczny ślad częściowo ciemniejszy, a częściowo jaśniejszy niż otaczająca go skóra. Mamy nadzieję, że ślad zblednie i będzie taki jak na ramieniu po szczepionce.

Dziękuję Państwu za wszelkie informacje i telefony do mnie. Dziękuję Grzegorzowi za inspirację mojego wyjazdu na spotkanie z tak niezwykłą osobą jaką jest Dr Ashkar, oraz za organizację spotkań/szkoleń metody NIA w jego podwarszawskich ośrodkach. Przede wszystkim jednak dziękuję za towarzyszenie mi w czasie cieciorkowania, testowanie metody na sobie i twórcze eksperymenty na sobie samym. Dziękuję Grzegorzu :)

Przypominam, by zwiększyć skuteczność metody trzeba zadbać o ruch limfy: pić dużo wody, gimnastykować się i masować kończyny – zgodnie z zasadami masażu limfatycznego.

Życzymy dużo zdrowia Katarzyna i Grzegorz
www.harmonizowanie.pl

kuracja cieciorką

 

Metoda dr George’a Ashkara

george ashkar

Metoda dr George’a Ashkara

Cieciorka zapobiega nowotworom

George Elias Ashkar , doktor fizyki, wynalazca kuracji, którą nazwał Wchłanianie Naturalnej Infekcji (NIA) twierdzi, że jego metoda jest skuteczna w walce z tak poważnymi chorobami jak rak i artretyzm.

George Ashkar miał wykład w Warszawie w Instytucie Medycyny Holistycznej Vega Medica, podczas którego pokazał mały, pomarszczony groszek, czyli ziarno cieciorki.
– Ono to – powiedział – wyciąga z krwi i limfy wszelkie zanieczyszczenia,
łącznie z komórkami rakowymi, uzdrawiając człowieka.
Kuracja jest tania, pewna, bez skutków ubocznych.
W moich uszach, pacjenta korzystającego z porad lekarzy, którzy mają podpisaną umowę z NFZ, zabrzmiało to niczym opowieść o czarach.
Ale gdy zobaczyłam, co trzeba z cieciorką zrobić, aby uleczyła pomyślałam,
że sposób jest tak prosty i nieszkodliwy, że warto o nim wiedzieć (na wszelki wypadek), a może nawet wypróbować na sobie.

Kurację cieciorką można stosować dla oczyszczenia organizmu z zanieczyszczeń chemicznych (które wchłaniamy codziennie wraz z żywnością i powietrzem), profilaktycznie, chroniąc się w ten sposób przed nowotworami i reumatoidalnym zapaleniem stawów, także równolegle z leczeniem (lub po jego zakończeniu) zatruwającym organizm, takim jak chemioterapia.

Jak powstaje rak?

Dotychczas nikt nie wie co jest rakiem, powiedział pan Ashkar.
Wiadomo, że w pewnym momencie zdrowe komórki zamieniają się w chore (rakowe)
i niszczą następne zdrowe komórki, aż cały organ (np. nerka czy trzustka) przestaje pracować. Według niego dzieje się tak wtedy, gdy w organizmie przekroczony zostanie krytyczny poziom promotorów i kancerogenów. Promotory łączą się wówczas ze zdrowymi komórkami, inicjując proces powstawania raka.

Czym zatem są promotory? To uszkodzone części komórek, które unoszą się w krwi
i limfie. Powstają naturalnie z rozpadu zdrowych komórek pod wpływem silnych emocji, stresu, beznadziejności, strachu; lub sztucznie w efekcie chemioterapii, prześwietleń rentgenowskich, poparzeń słonecznych, zanieczyszczeń środowiska zewnętrznego.

Czym są kancerogeny? To związki chemiczne, które wprowadzamy do organizmu wraz z żywnością (konserwanty, barwniki, poprawiacze smaku itp.).

Promotor nie potrafi chemicznie połączyć się ze zdrową komórką. Pomaga mu w tym kancerogen – on stwarza aktywne centrum, dzięki czemu promotor łączy się ze zdrową komórką, zamieniając ją w komórkę rakową.

Jeśli więc usuniemy z naszego wnętrza promotory, kancerogeny i już istniejące komórki rakowe (lub powodujące artretyzm) zostaniemy uleczeni. Metoda Wchłaniania Naturalnej Infekcji to właśnie umożliwia, polega na oczyszczaniu środowiska wewnętrznego naszego organizmu.

Zastosowanie cieciorki

Przygotowanie: na nodze, najlepiej na łydce z boku, poniżej kolana, w miejscu gdzie łydka już się zwęża (aby nie obsuwał się opatrunek) przykładamy obrączkę
(jakikolwiek pierścień, uszczelkę itp.) i wypełniamy ją rozgniecionym czosnkiem.
Czosnek przykrywamy folią, całość przymocowujemy bandażem, zostawiamy na 24 a jeszcze lepiej 30 godzin. Czosnek drażni skórę. Tworzy się bąbel (jak na obtartym palcu). Zdejmujemy bandaż, usuwamy obrączkę, czosnek, obcinamy odstająca skórę.
Pod nią jest mała ranka podchodząca limfą. To są drzwi do naszego układu limfatycznego, do naszego środowiska wewnętrznego. Przez te drzwi będziemy usuwać wszelkie „świństwa”, które nagromadziliśmy przez lata.

Oczyszczanie: na rance kładziemy ziarno cieciorki. Przykrywamy je kawałeczkiem liścia kapusty oraz poczwórnie złożonym ręcznikiem papierowym. Ręcznik pośrodku powinien mieć wyciętą dziurkę, tak żeby nie ugniatał ziarna cieciorki. Nad ziarnem ma być tylko kapusta, ręcznik wokół, bo wsiąkać w niego będzie to co wypłynie z rany.

Osoby obecne na wykładzie pana Ashkara, które już próbowały na sobie tej metody, mówiły, że czasem wypływa krew z ropą, lub coś o nieprzyjemnym zapachu, bywa że dosyć obficie. Nie trzeba się tego obawiać. Tak ma być.

Całość dosyć mocno bandażujemy bandażem elastycznym, tak aby cieciorka nie przesuwała się.

Co dziennie rano i wieczorem odkrywamy rankę, oczyszczamy i odkażamy skórę wokół niej, wymieniamy ziarno cieciorki na nowe, przykrywamy nowym liściem kapusty i nowym kawałkiem ręcznika, bandażujemy. Cała kuracja trwa długo – sześć miesięcy. Kończymy ją w chwili, gdy przez co najmniej dwa tygodnie z ranki sączy się już tylko przezroczysty płyn, czyli czysta limfa. Rankę przemywamy, przykrywamy gazikiem i czekamy aż się zagoi. Pozostaje niewielka blizna, jak ślad po szczepieniu przeciwko ospie.

Pan Ashkar zapewnia, że w wyniku kuracji przez następnych 10 do 15 lat nie chorujemy na choroby powodowane przez związki chemiczne.

Cieciorka zaś to jedna z najstarszych uprawianych przez ludzi roślin. Pochodzi z Azji. Ma działanie przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe. Można ją kupić w sklepach ze zdrową żywnością.
http://www.babciapolka.pl
*******************************************************
Dr George Ashkar jest Ormianinem, urodził się jednak w Libanie. Studiował fizykę na wydział fizyki na Uniwersytecie Moskiwskim. Potem emigrował do USA. Obecnie podróżuje po świecie i próbuje wskazać ludziom drogę do dłuższego i zdrowszego życia bez wyroku skazującego na śmierć, jeżeli posiadają raka. Doktora Ashkara słowo rak nie przeraża, jest tylko sygnałem do odpowiedniego oczyszczenia organizmu z chemicznych zanieczyszczeń – przyczyny, która go powoduje. Można to zrobić stosunkowo prostą, może jak na współczesne czasy trochę kontrowersyjną metodą, którą opisuje w swojej książce „Lekarstwo na raka” Wg doktora Należy więc: otworzyć system limfatyczny, aby stworzyć w ten sposób otwarte ujście (chińskie porzekadło powiada, że jak już tygrys dostał się do mieszkania, należy otworzyć okno…);oczyścić system limfatyczny, ponieważ to właśnie on zbiera z organizmu wszelkie „śmieci” i usunąć je; zdać się na mądrość, inteligencję organizmu – on wie, co ma robić; tak samo, jak nie musimy ingerować we wzrost naszych włosów na głowie, proces oddychania, krążenia krwi, przyswajania pokarmów, wydalania i wszelkich procesów; organizm sam więc usunie to, co jest zbędne – dajmy mu jednak szansę.

Metoda NIA dr Ashkara – krok po kroku:
1. wybrać na ciele odpowiednie miejsce na zrobienie małej ranki – np. na wewnętrznej stronie łydki, nieco powyżej najgrubszej jej części, daleko od kości,
2. wygolić włosy na tej części (kilkanaście centymetrów kwadratowych),
3. zdezynfekować wybrane miejsce (np. alkoholem),
4. przymocować do wybranego miejsca przylepcem (opatrunkiem) obrączkę czy jakikolwiek pierścień okalający tworzący zamknięty obszar,
5. wypełnić środek pierścienia zmiażdżonym czosnkiem (jeden ząbek wystarczy) w taki sposób, aby czosnek stykał się ze skórą i zakleić całość szeroką plastikową tasmą samoprzylepną lub nakryć folią plastikową tak aby utrzymać czosnek w wilgoci przez kilka godzin,
6. pozostawić tak przygotowany rodzaj kataplazmu na przeciąg kilku-kilkunastu godzin (na noc) i pozwolić, aby powstał bąbel w wyniku silnego podrażnienia skóry czosnkiem,
7. zdezynfekować bąbel i jego okolice alkoholem,
8. przeciąć bąbel i usunąć martwy naskórek – ukaże się otwarte „ujście” limfy na zewnątrz,
9. na to miejsce połozyć suche nasiono ciecierzycy (cieciorki) – jako naturalny absorbent (nie ma potrzeby jej dezynfekować) wchłaniający ciągle wypływającą limfę, krew i ropę zawierające wszelkie zanieczyszczenia,
10. przykryć to wszystko „kanapką” z kapusty tak aby okienko z widoczną kapusta dokładnie przykrywało cieciorkę – zachowamy w ten sposób wilgotność rany,
11. ziarno cieciorki wymienić po 24 godzinach przez dwa dni a potem co 12 godzin dezynfekując miejsce wokół ranki za każdym razem 75% alkoholem. Nie dezynfekować ani nie czyścić rany wewnątrz!!!

Metoda NIA – to znana medycynie ograniczona, przewlekła infekcja bakteryjna. Jej celem jest wytworzenie tzw. zredukowanego środowiska, w którym żadna choroba, w tym i nowotwory, nie mają prawa rozwijać się.
Uwagi dodatkowe:
1. wszystko z ciała wychodzi, a nie wchodzi,
2. ziarno zawsze trzyma ranę otwartą,
3. ziarno wchłania wszelkie płyny wypływające powoli z ranki,
4. cieciorka wchłania w siebie wszelkie kancerogenne zanieczyszczenia,
5. nie ma sensu robić więcej ranek, niż jedną, chyba, że choroba jest bardzo zaawansowana – wówczas można wykonywać zabiegi jednocześnie na obu nogach,
6. opatrunki nie przeszkadzają w utrzymaniu naturalnej higieny ciała (kąpiele),
7. można używać opatrunków utrzymujących naturalną wilgotność ranki,
8. zwyczajna kuracja oczyszczająca krew trwa zwykle do 2 miesięcy, kuracja oczyszczająca cały organizm ok 6 miesięcy a przy chorobie – od 6 wzwyż (często 12÷18 miesięcy).
http://www.netkobiety.pl

Forum o metodzie dr George’a Ashkara:
http://free4web.pl

Książka „Pokonać raka raz na zawsze” – dr George Ashkar
Można kupić np. na Allegro

pokonać raka

 

 

Jerzy Zięba – Ukryte Terapie cz.09 – zakwaszenie żołądka i inne kwestie

 

jerzy zięba-ukryte terapie

Zakwaszenie żołądka a zakwaszenie organizmu to 2 różne kwestie.
Prawidłowe zakwaszenie żołądka jest kluczowym elementem naszego zdrowia.
Białko będzie prawidłowo wchłonięte przez organizm jak będzie dobrze zakwaszony żołądek.
Wyjaśnienie działania leków na zgagę.
Zakwaszenie likwiduje zgagę, nawet bezsenność (insomnia), wpływa na insulinę.
Dzieci rodzą się z niedokwaszonym żołądkiem.
Niezbędne aminokwasy tworzą się w żołądku.
Niedotrawione białko gnije w jelitach, a gdy dostanie się do krwi, organizm traktuje jako intruza i efektem tego jest np. alergia, egzema, astma, RZS, depresja, choroba wieńcowa (zawał) i wiele innych problemów – to wszystko z nie dokwaszenia żołądka.
Woda z solą nawadnia odpowiednio organizm.
Proces powstawania kamieni żółciowych.
Kamienie w woreczku żółciowym, można rozpuścić (szczegóły w tym filmie).
Po usunięciu woreczka mogą wystąpić różne problemy, np. ze stawami
(od pasa w dół).
Tłuszcze zwierzęce nie dopuszczają do powstawania kamieni w woreczku.

Tutaj jest również dużo informacji na temat zakwaszenia żołądka.

Zakwaszenie żołądka – test

1. Do przetestowania tego czy żołądek jest zakwaszony czy nie, używamy 1/2 szklanki wody i 1/2 łyżeczki SODY jeśli „odbicie” gazem (CO2) nastąpi przed upływem 90 sekund, możemy uznać, że zakwaszenie żołądka jest prawidłowe.
Jeśli nastąpi to później, zakwaszenie jest już mniejsze, a jeśli nastąpi to po 3 minutach, albo wcale… wtedy można uznać, że zakwaszenie jest niedostateczne.

Oczywiście jest to bardzo uproszczony test. Najbardziej wiarygodny jest pomiar wartości pH bezpośrednio po pobraniu z żołądka próbki soków żołądkowych sondą, ale… tego w domu nie róbcie

Powyższy test na ogół robi się rano, zaraz po wstaniu z łoża… ale, można z go oczywiście wykonać np. przed obiadem. Jednakże wtedy, ze względu na całkowite zneutralizowanie soków żołądkowych, należy odczekać co najmniej jedną godzinę, zanim coś zjemy.

Szklankę wody z sodą (np. płaska łyżeczka) można pić codziennie, ale… MIĘDZY POSIŁKAMI.
2. Do zakwaszenia żołądka używamy (u dorosłej osoby) ok. 1/4 szklanki wody i dwie łyżki octu jabłkowego. Dla dziecka odpowiednio mniej np. 1 łyżeczka octu.
Oczywiście, zakwaszenie żołądka robimy ok. 10 -15 min PRZED każdym posiłkiem, szczególnie jeśli jest to posiłek wysokobiałkowy (mięso, warzywa).

UWAGA : proszę JAK ZAWSZE zaczynać od małych ilości !! W przypadku istniejących stanów zapalnych śluzówki, może zaboleć !! Wtedy oczywiście trzeba najpierw wyleczyć śluzówkę żołądka, ale to oddzielny i dłuższy temat, który postaram się opisać w drugiej części książki.

https://www.facebook.com/ukryteterapie/ – Jerzy Zięba

Więcej o książce Jerzego Zięby:
Ukryte Terapie – Czego ci lekarz nie powie
http://porady.uzdrawianie.org/?p=96

jerzy zięba-ukryte terapie

 

 

Jerzy Zięba – Ukryte Terapie cz.11 – odpowiedzi na liczne e-maile

jerzy zięba

Jerzy Zięba – Ukryte Terapie cz.11 – odpowiedzi na liczne e-maile

Wywiad w NTV 06.03.2015r. Jerzy Zięba otrzymuje tygodniowo ok. 1.000 e-maili
od osób które szukają pomocy. Odpowiada na niektóre w studio. Jerzy Zięba pisze drugą książkę i skupia się na powstaniu ośrodka leczniczego w Rzeszowie, głównie raka
i chorób przewlekłych. Powstają ośrodki które podają chorym wit.c co jest często nieporozumieniem. Zakwaszenie żołądka a choroby, konsultacje będą możliwe jak powstanie ośrodek i odpowiedni lekarze. Kwestia wit.B17. Osteoporoza, chrząstka stawowa, toczeń łuszczycy, szkolenia lekarzy, weterynarze i liczne wyleczenia.
RZS – możliwości leczenia, łuszczyca skóry, Kelp (glony), rola wody w organizmie, smog elektromagnetyczny.

Więcej o książce Jerzego Zięby:
„Ukryte Terapie – Czego ci lekarz nie powie”
http://porady.uzdrawianie.org/?p=96

jerzy zięba - książka