Archiwa tagu: nadtlenek wodoru

Pokonaj raka – H2O2

Pokonaj raka – H2O2

perhydrol-30%

Jest sposób aby zmniejszyć lub nawet zatrzymać atak jakiejkolwiek choroby
w organizmie, w tym raka. W jaki sposób?
Alkalizować i natleniać swoje ciało biorąc
po prostu kilka kropel
35% nadtlenku wodoru w szklance czystej wody.

Natural News wyjaśnia:
„Rak rozwija się w organizmie mocno zakwaszonym, gdzie krew i narządy są obciążone przetworzoną solą, cukrem, tłuszczami zwierzęcymi i sztuczną żywnością …
Wszystkie czynniki chorobotwórcze, wirusy i pasożyty są beztlenowe, rozwijają się one w przypadku braku tlenu, ale nie mogą przetrwać w dużej ilości tlenu.
Nawet komórki nowotworowe nie mogą istnieć w tlenie.
Zależne są od fermentacji glukozy (cukru), aby przetrwać i rozmnażać”.

Więc, jak nadtlenek wodoru powoduje więcej tlenu w organizmie?

Jak donosi Natural News:
„Jeśli komórki rakowe otrzymają odpowiednią ilości tlenu, umrą! Nadtlenek wodoru zabija komórki rakowe, ponieważ komórki nowotworowe nie mają mechanizmu rozkładania nadtlenku wodoru, co zatrzymuje ich pracę”.

„Kluczem do leczenia raka z nadtlenkiem wodoru jest dostarczenie odpowiedniej  ilości nadtlenku wodoru wewnątrz komórek nowotworowych.
Istnieje opis naukowy : enzymy proteolityczne, nazywane również enzymami trzustkowymi, dosłownie przecinają swoją grubą powłokę białkową, która obejmuje komórki rakowe, więc system odpornościowy rozpoznaje komórki jako nowotworowe …
Przez nacięcie powłoki białkowej, nadtlenek wodoru dostanie się do wnętrza komórek nowotworowych. 

http://www.natural.news/2016-05-20-beat-cancer-with-hydrogen-peroxide.html

Pokonać raka o 35% nadtlenku wodoru

Rak jest niebezpieczny. Rak jest w GMO pestycydów wzorów nasiennych DNA oraz po zabiegach stosowanych na warzywach i owocach.
Rak jest w balsamach do opalania pełnych toksyn, blokują witaminę D która normalnie wytwarza się od słońca. Rak jest w kosmetykach do makijażu, w mydłach, pastach do zębów, szamponach.
Rak może być ukryty w lodówce, spiżarni oraz w twojej apteczce.
Ale rak ma największego wroga.
Rak ma rywala, który niszczy je jak M-60 wyrównuje pole wrogich żołnierzy.
To jest „nadtlenek wodoru” ale mainstreamowe media będą mówić, jak „niebezpieczny” jest na poziomie 35%, ale nie powiedzą, że można wkropić  kilka kropli w szklance wody każdego dnia i skończyć z rakiem. Tak, to prawda.

Rak rozwija się w organizmie mocno zakwaszonym, gdzie krew i narządy są obciążone przetworzoną solą, cukrem, tłuszczami zwierzęcymi i sztuczną żywnością .
Walka serca i mózgu, aby odfiltrować toksyny znajdujące się w większości konwencjonalnych form żywności, takich jak antybiotyki, hormony, pestycydy, insektycydy, herbicydy, wybielacze, amoniak, fluor, metali ciężkich i wiele więcej.
To dlatego lekarze i onkolodzy mówią pacjentom żeby przy chemioterapii nie jeść alkalizującej żywności, takich jak kapusta, ponieważ będzie to „kolidować z chemioterapią.” Broń Boże! Należy próbować alkalizować cały ten kwas, który zabija wasze dobre komórki.
Większość chorych na raka umiera w wyniku chemioterapii i uszkodzeń
z promieniowania na komórki nie nowotworowe.
Innymi słowy, twoje dobre komórki, które starają się zwalczać raka są pozbawione tlenu to również, prowadzą do nowych nowotworów , a często śmierci w ciągu 5 lat. „Najbardziej pomijane rozwiązanie dla wszelkiego rodzaju chorób i dolegliwości jest chyba najprostsze.
Wszystkie czynniki chorobotwórcze, wirusy, grzyby, pasożyty
są beztlenowe.
Lubią braku tlenu, nie mogą przetrwać z dużą ilością tlenu.
Nawet komórki nowotworowe nie mogą istnieć w tlenie.
Zależne są one od fermentacji glukozy niezbędnej do przeżycia i namnażania się”.

Co należy zrobić, niezależnie od tego czy masz raka, czy nie?
Alkalizować swoje ciało.
Nadtlenek wodoru nie odbudowuje układu odpornościowego i nie naprawi uszkodzonych komórek przez toksyczną chemioterapię; Jednakże, nie ma lepszego czasu na przyjęcie, że „zmiana sezonu” do regeneracji nowych komórek skóry, włosów i narządów niż teraz. To jest zaprogramowane w naszym DNA.

Mężczyźni i kobiety mają ten sam harmonogram:
120 dni – nowe czerwone krwinki
90 dni – nowy kościec
60 dni – nowe komórki i tkanki mózgu
49 dni – nowy pęcherz
45 dni – nowa wątroba, nowe DNA komórki budulcowych
30 dni – nowe włosy, nową skórę
5 dni – nowa śluzówka żołądka

http://www.agedefyingbody.com

perhydrol-35%
Perhydrol 35%

 

Wystarczające ilości nadtlenku wodoru
w komórkach nowotworowych jest kluczem

Badania kliniczne wykazały, że rozprzestrzenianie się czy nawroty raka jest „odwrotnie proporcjonalne do ilości tlenu wokół komórek nowotworowych.” Oznacza to, że więcej tlenu, tym wolniej rak się rozwija. I odwrotnie, im mniej tlenu, tym szybciej rak rozwija. Jeśli komórki rakowe dostaną wystarczającą ilości tlenu, umrą! Nadtlenek wodoru zabija komórki rakowe, ponieważ komórki nowotworowe nie mają mechanizmu rozkładania nadtlenku wodoru, co zatrzymuje ich pracę.

Kluczem do leczenia raka z nadtlenkiem wodoru jest dostarczenie odpowiedniej  ilości nadtlenku wodoru wewnątrz komórek nowotworowych.
Istnieje opis naukowy : enzymy proteolityczne, nazywane również enzymami trzustkowymi, dosłownie przecinają swoją grubą powłokę białkową, która obejmuje komórki rakowe, więc system odpornościowy rozpoznaje komórki jako nowotworowe. Przez nacięcie powłoki białkowej, nadtlenek wodoru dostanie się do wnętrza komórek nowotworowych.

Nauka zna ten temat od ponad 50 lat

Noblista Dr Otto Warburg wykazał ponad 50 lat temu podstawową różnicę między normalnymi komórkami i komórkami nowotworowymi. Zarówno uzyskanie energii
z glukozy, ale normalnie wymaga tlenu dla komórek łączących się z glukozą, zaś komórki nowotworowe rozkładają glukozę bez tlenu, w wyniku czego otrzymujemy tylko około 1/15 energii na cząsteczkę glukozy, w porównaniu do wytwarzania w normalnej komórce. To dlatego komórki rakowe mają tak ogromny apetyt na cukier i dlaczego coraz częściej ludzie, którzy są otyli mają raka. To się nazywa „biochemiczna kaskada”.

Nadtlenek wodoru, i  kilka innych terapii tlenem okazały się bezpieczne i skuteczne. Należy zwrócić uwagę na to, co można kupić, ponieważ 35% nadtlenek wodoru spożywczy to jedyny gatunek zalecany do stosowania wewnętrznego.
Uważaj na 3% „czystości farmaceutycznej”.
Jest to gatunek sprzedawane w lokalnych drogeriach czy supermarketach.
Produkt ten nie jest zalecany do stosowania wewnętrznego, ponieważ zawiera asortyment stabilizatorów, które nie powinny być spożywane.

Porada do użytku domowego: Niektóre osoby dodają szklankę 35% spożywczej nadtlenku wodoru do wanny z ciepłą wodą i moczą się przez 20 do 30 minut.
Nadtlenek wodoru jest wchłaniany przez skórę, która jest największym organem.
Inne wypijają szklankę wody z kilkoma kroplami wody utlenionej.
Dobrze jest się również zapoznać z enzymami trawiennymi.
Naukowcy od lat zauważają związek między niskim poziomem enzymów trawiennych
i rakiem.
W istocie, terapia enzymami stosowano z dobrym skutkiem przy nowotworach
w Europie, i przez niektórych lekarzy w Stanach Zjednoczonych.

http://www.naturalnews.com/042577_cancer_treatment_hydrogen

Więcej informacji o stosowaniu wody utlenionej – tutaj

Przy nowotworach czy innych ciężkich schorzeniach jest konieczne
atakowanie choroby wieloma sposobami w jednym czasie !!!

1. Niezbędne jest gruntowne oczyszczenie organizmu (detox) z toksyn:
Oczyszczanie organizmu

2. Laminine – pomaga w tworzeniu przez organizm nowych komórek macierzystych które zastępują chore (rakowe), uszkodzone, wadliwe itp:
http://porady.uzdrawianie.org/?p=3050

3. Wzmacnianie organizmu witaminami i minerałami.

4. Stosowanie różnych terapii, kuracji np:
http://porady.uzdrawianie.org/?p=4127
http://porady.uzdrawianie.org/?p=4892
http://porady.uzdrawianie.org/?p=2155
http://porady.uzdrawianie.org/?p=2513
http://porady.uzdrawianie.org/?p=4069

5. Picie wody z wysokim pH (min.8 pH i więcej)
6. Odpowiednia dieta (rozdzielna) – wysoko zasadowe produkty

Więcej informacji tutaj:
7. 
Mocna kuracja

perhydrol-35%
Prhydrol 35%

 

Woda utleniona – stosowanie

woda utleniona

Woda utleniona – stosowanie

Na podstawie dużej ilości przeprowadzonych badań klinicznych i laboratoryjnych stwierdzono, iż z pomocą wewnętrznego wlewania nadtlenku wodoru (wody utlenionej) można z powodzeniem zwalczyć infekcje wirusowe, bakteryjne, grzybicze
i pasożytnicze. Można w ten sposób również stymulować pracę systemu odpornościowego, przeszkadzając wzrostowi guzów. Wzbogacenie tkanek organizmu tlenem, co zachodzi podczas wewnętrznego przyjmowania roztworu wody utlenionej
w postaci zastrzyku (kroplówki) czyni tę metodę korzystną podczas leczenia szerokiego spektrum zachorowań.
Podczas wlewania roztworu wody utlenionej nie powinno się  mieszać z innymi środkami leczniczymi (ponieważ zachodzi ich utlenienie i dezaktywacja).

Mimo to, że potrzeba jeszcze wiele pracy, by uściślić kliniczne właściwości wody utlenionej, to już dzisiaj można wymienić choroby i rodzaje patogennych mikroorganizmów reagujące na leczenie wodą utlenioną. Właściwości te nie powinny nikogo dziwić, gdyż jak nadmienia w swojej książce Iwan Nieumywakin:

Łyżka wody utlenionej dodana do szklanki wody całkowicie
eliminuje wszystkie znajdujące się w niej mikroorganizmy

Działanie:
Woda Utleniona wchodzi w reakcję z krwią, ropą i tkankami martwiczymi. Wydzielający się tlen tworzy pianę i oczyszcza mechanicznie zaschłe, zropiałe rany, rozpulchnia strupy. Działa także odwadniająco, wybielająco i słabo bakteriobójczo.
Roztwór 3% działa również pobudzająco na ziarninowanie.

Woda utleniona zabija nawet wąglika (wykorzystywanego jako broń biologiczna), którego jakiś czas temu tak bali się Amerykanie.

Dawkowanie wody utlenionej wg książki Iwana Nieumywakina
„Woda utleniona na straży zdrowia”

Zastosowanie wewnętrzne:
Zażywać zaczynając od 1 kropli na 2 – 3 łyżki wody (30 – 50ml) 3 x dziennie przed jedzeniem lub 1,5 – 2 godziny po posiłku. Codziennie zwiększać dawkę o 1 kroplę,
aż do 10 kropli 10 dnia. Przerwać kurację na 2 – 3 dni i podjąć stosując już 10 kropli, robiąc przerwę co 1 – 3 dni. Niektórzy nie robią przerw.

W razie konieczności dzieciom do 5 roku życia można podawać po 1 – 2 krople na łyżkę wody, od 5 do 10 roku życia – po 2 – 5 kropel, od 10 do 14 lat – po 5 – 8 kropel jednorazowo, również 30 minut przed posiłkiem lub 1,5 – 2,0 godziny po posiłku.

Aplikacja do nosa i do uszu
– W każdej chorobie, stanach dyskomfortu (grypa, przeziębienie, ból głowy) – szczególnie w chorobie Parkinsona, stwardnieniu rozsianym, dolegliwościach górnych dróg oddechowych (zapalenie zatok przynosowych lub czołowych), szumie w uszach
i innych, należy zakrapiać nadtlenek wodoru do nosa, rozcieńczywszy 15 kropel w łyżce stołowej wody. Całą pipetkę wkrapiać najpierw do jednej, a potem do drugiej dziurki.

Po 1-2 dniach można zwiększyć dawkę – po 2 – 3 pipetki do każdej dziurki.
Potem można wprowadzać do jednego centymetra sześciennego za pomocą
1 gramowej strzykawki. Kiedy po upływie 20 – 30 sekund z nosa zacznie wydzielać
się śluz, należy udać się do łazienki, skłonić głowę na ramię, zatkać palcem tą

dziurkę w nosie, która znajduje się wyżej, a przez dolną spokojnie wydmuchać wszystko, co wydostaje się z nosa. Następnie przechylić głowę na drugie ramię
i powtórzyć to samo. Przez 10 – 15 minut nic nie jeść i nie pić.

– Przy krwotokach z nosa (o tym dobrze wiedzą lekarze pogotowia) nos zatyka się tamponami z 3% nadtlenkiem wodoru, a następnie szuka się przyczyny krwawienia.
– W różnych dolegliwościach uszu i w niedosłuchu należy stosować początkowo
0,3 – 0,5% roztwór nadtlenku wodoru (ok. 1 ml 3% H2O2, czyli wody utlenionej,
na 1 stołową łyżkę wody).

Po kilku dniach można stężenie roztworu zwiększyć do 1-2% (zakrapiać lub umieszczać w uchu tampon z waty).

O zewnętrznym stosowaniu wody utlenionej, kompresy, kąpielach które normują stolec, wypędzają glisty, regulują powłokę skórną w egzemie, łuszczycy, zapaleniach skóry
i wrzodach troficznych, łagodzą ból kręgosłupa, stawów i mięśni, można przeczytać
w książce Iwana Nieumywakina „Woda utleniona na straży zdrowia”

woda utleniona na straży zdrowia  woda utleniona na straży zdrowia1

Woda utleniona wspiera:
Alergia
Anemia
Astma
Arytmia serca
Bóle głowy
Cerebrastenia
Choroba Alzheimera
Choroba górska
Choroba naczyniowa mózgu
Choroba naczyń obwodowych
Choroba Parkinsona
Choroby sercowo naczyniowe
Choroby spowodowane wirusem Epsteinne-Barre
Choroby spowodowane wtargnięciem do organizmu wirusa HIV
Cukrzyca insulino-niezależna
Encefalopatia naczyniowa
Grypa
Kandydoza chroniczna układowa
Liszaj
Migrena (osłabienie czynności umysłowej na tle uszkodzenia
mózgu, neurastenia z przemęczenia umysłowego)
Opryszczka
Paradontoza
Przewlekłe obstrukcyjne zapalenie oskrzeli
Półpasiec (pasówka)
Rak z przerzutami
Reakcje alergiczne, powodowane działaniem otaczającego środowiska
Rozedma
Reumatoidalne zapalenie stawów
Skleroza rozsiana
Stenokardia, choroba wieńcowa
Zaburzenie mięśnia sercowego
Zapalenia wirusowe wątroby wszystkich typów
Zapalenie dziąseł
Zapalenie oskrzeli

Bakterie

bakterie

Legionella pneumophila
Treponema pallidum
Escherichia coli
Salmonella typhimurium
Mycobacterium leprae
Staphylococcus aureus
Pseudomonas aeruginosa
Campylobacter jejuni
Salmonella typhi
Streptokokki grupy B
Bacillus cereus
Actinobaccillus actinomyceemocomitans
Bakteroidy
Neisseria gonorhoeae

Grzyby

grzyby

Histoplasma capsulatum
Candida albicans
Coccidioides
Paracoiccidioides
Blastomyces
Sporothrix
Mucoraceae
Aspergillus fumigatus
Coccodioides immitis

Wirusy

wirusy

Wirus Epteinna-Barra
Wirus cytomegalii
Wirus immunodeficytu człowieka (powodujący AIDS)
Wirus Takaribe (Arenawirusy)
Wirus limfocytowego zapalenia opon i naczyń (LCMV)

Pasożyty i pierwotniaki

pasożyty

Pneumocystis carinii
Plasmodium yoelii
Plasmodium berghei
Toxoplasma gondii
Nippostrongycus brasiliensis
Naegleria fowleri
Leishmania major
Schistosoma mansoni
Chlamydia, Chlamydia psittaci
Trichomonas vaginalis
Tepanosoma cruzi
Endameba histoclytica

Nowotwory

nowotwór

Guz Ehrlicha
Neuroblastoma

Oczyszczanie krwi od pestycydów

I wiele innych korzystnych działań w stosowaniu wody utlenionej

www.vismaya-maitreya.pl/woda_utleniona

Opis osoby stosującej wodę utlenioną

Obiecałem dzielić się moimi efektami stosowania wewnętrznego H2O2.
Minęły jakieś 2-3 tygodnie odkąd biorę ten specyfik i muszę podzielić się czymś niezwykłym bo takie właśnie rzeczy się dzieją:
Na początku zacznę od tego że mam dopiero 20 lat… i nie jestem w żaden sposób chory. Ciekawość i wnikliwość sprawiły że zacząłem interesować się zdrowiem,
dietą i ruchem… myślę że nic lepszego nie mogło mnie spotkać w życiu jeśli chodzi
o wiedzę którą aktualnie nabyłem. Postaram się podzielić moimi informacjami.
A więc tak:
– Wodę biorę czysto profilaktycznie w dawkach zalecanych przez Nieumywakina.
– Do picia stosuję czystą postać wody utlenionej w postaci rozcieńczonego Perhydrolu 30% na 3%. Wyjaśniałem jak zrobić taką wodę: do naczynia z miarką wlewamy 900 ml wody destylowanej oraz dolewamy 100 ml lub nawet 90-95 ml perhydrolu co dam na 1L 3% czystej wody utlenionej bez szkodliwych substancji. Wodę tą należy przechowywać najlepiej w ciemnym naczyniu(jasne też nie zaszkodzi) ważne aby nie padało światło
a naczynie musi być zamknięte aby zapobiec rozkładowi H2O2. Najlepiej trzymać
w lodówce, ale może tez być trzymane w temperaturze pokojowej z oznakowaniem NIEBEZPIECZNE lub NIE PIĆ aby żaden z domowników nie spożył.
– Teraz pokażę jak wyglądało moje dawkowanie:
Każdego dnia zwiększanie dawki o 1 kroplę przy każdym piciu np. 1 dzień – 1 kropla,
3 dzień 3 krople. Picie zawsze musi odbywać się 1h przed posiłkiem lub 3h po posiłku
w celu uniknięcia komplikacji po zmieszaniu z pokarmem i kwasem żołądkowym.
1 tydzień: 5 dni picia, 2 dni przerwy (3x dziennie)
2 tydzień: 2 dni picia, 1 dzień przerwy, 2 dni picia, 2 dni przerwy (2x dziennie)
3 tydzień (obecny) : 1 dzień picia, 1 dzień przerwy, 1 dzień picia, 1 dzień przerwy,
1 dzień picia, 2 dni przerwy(weekend)
Ostatni obecny trzeci tydzień jest aktualnym stanem który zamierzam zachować pijąc wodę co drugi dzień w celu nieprzedawkowania a zarazem zachowania ciągłości kuracji. Profilaktyczna dawka w 3 tygodniu to ograniczenie się do 3 kropli 2 x dziennie bez względu na dzień (każdego dnia taka sama dawka)
– Do picia wody warto dołączyć branie wit C a nawet jest to bardzo ważne.
– KORZYŚCI jakie zaobserwowałem z kuracji nadtlenkiem wodoru:
zniknięcie przykrego zapachu z ust,zniknięcie niepokoju w żołądku, trzeźwość umysłu, poprawiony refleks i koncentracja, lekkość, znikły u mnie rzadkie bóle w okolicy wątroby, brak niestrawności, cierpiałem na lęki spowodowane prawdopodobnie nerwicą lękową – znikły praktycznie, miałem problemy z łupotaniem serca po dłuższym siedzeniu lub nagłej zmianie pozycji – praktycznie znikło, jestem spokojniejszy i mam lepszy humor oraz samopoczucie i wiele innych.
– Stosuje dietę kwasowo zasadową połączoną z dietą grupy krwi(są bardzo podobne i nakrywają się na siebie) na tych dietach czuje się świetnie.
– czyli 80% żywność zasadowa 20 % kwaśna
– 5 posiłków dziennie z czego 1 może zawierać mięso
– rodzaj pokarmu (zależy od grupy krwi… np. mogę z mięs tylko kurczaka,
indyka w każdej postaci a tak głowinie warzywa,nasiona, pieczywo.
Zabronione całkowicie mleko )
– 2 do 2,5 l wody dziennie (minimum 8 szklanek płynów w postaci: herbat , wody,
sok naturalny )
Diety te w połączeniu dają świetne zachowanie ph w organizmie oraz brak problemów z trawieniem jakichkolwiek produktów gdyż dieta krwi określa specyficzne i dobrze przyjmowane przez nasz organizm produkty co sam zauważyłem na sobie)
– Ruch:
2 dni w tygodniu basen, codzienna yoga i wszelkie ćwiczenia rozciągające 1 – 2 razy dziennie, polepszanie kondycji minimum 10-30 minutowym lekkim biegiem na świeżym powietrzu…kto jest w stanie polecam.
To są moje recepty na zdrowie. Nie zamierzam brać żadnych leków w przyszłości.
– Na koniec o zaobserwowanych efektach ubocznych w stosowaniu H2O2 do tej pory: ogólnie brak… jedyne co się utrzymuje to biały nalot na języku ale liczę że nie długo zniknie. Nie zaobserwowałem do tej pory żadnych nie pożądanych efektów w wyniku wywalania całej patogennej mikroflory tłumacząc sobie jedynie tym że jako 20 letni człowiek zawsze dbający o to co zjadam i mający ruch nie zdążyłem na całe szczęście jeszcze zapaskudzić organizmu usmiech.gif
INNE OSOBISTE ZASTOSOWANIA H2O2:
– dodaje kilka kropel aptecznej wody utelnionej na paste do zębów co daje mi fajne białe zęby i zdrowe dziąsła oraz świeży oddech.
– przemywanie twarzy wacikiem z nadtlenkiem wodoru – po wstaniu i opłukaniu twarzy, 1-3 razy dziennie… pomaga na problemy skórne np. trądzik, odświeża twarz
i odmładza skórę.

http://f.kafeteria.pl/leczenie-woda-utleniona

Więcej informacji o wodzie utlenionej:

Pokonaj raka – H2O2

Woda utleniona – na wiele schorzeń

 

 

woda utleniona

 

 

Woda utleniona – na wiele schorzeń

Woda utleniona, nadtlenek wodoru

woda utleniona - http://porady.uzdrawianie.org

Woda utleniona, nadtlenek wodoru.
Pierwiastek chemiczny H202

Jest wykonany z wody i tlenu, z dodatkowym atomem tlenu.
Białe krwinki naturalnie wytwarzają nadtlenek wodoru.
Owoce i warzywa naturalnie wytwarzają nadtlenek wodoru.

Lecznicze właściwości wody utlenionej – a właściwie nadtlenku wodoru w niej zawartego – to temat, o którym coraz więcej się mówi. Na forach internetowych krążą opinie, że to doskonały środek zabijający beztlenową, patogenną mikroflorę, grzyby Candida itp. oraz ogólnowzmacniający układ odpornościowy. To niezwykle interesujące, ponieważ mówimy o zupełnie nowym zastosowaniu tej substancji – o przyjmowaniu wewnętrznym.

Temat wody utlenionej budzi szczególne kontrowersje również dlatego, że wywołuje skojarzenia z tematem wolnych rodników (atomów lub grup atomów, którym brakuje elektronów), o których wiadomo, że wywierają wysoce niekorzystny wpływ na tkanki organizmu poprzez swoją silną reaktywność.
Przez wiele lat była znana jedynie jako doskonały środek antyseptyczny, stosowany do dezynfekcji ran. Informacje o stosowaniu wewnętrznym wody utlenionej nie przechodziły na ogół do opinii publicznej. Sama myśl, że wodę utlenioną można (oczywiście w stanie rozcieńczonym) spożywać doustnie sprawiłaby, że co bardziej wykształceni z pewnością popukali by się w głowę, myśląc w tym czasie oczywiście o osobie, która rzuciłaby taki pomysł.

To jednak nie fikcja literacka, ale metoda, nad którą pracowało na przestrzeni naszego wieku wiele światłych osób potrafiących samodzielnie myśleć. I wykorzystywanie wody utlenionej to, jak pokazują relacje wielu ludzi, metoda skuteczna, co w bardzo przekonujący sposób wyjaśnia Iwan Nieumywakin. Lecz czy jest to wiarygodna osoba?

iwan nieumywakin

Iwan Nieumywakin to profesor medycyny, współtwórca tzw. medycyny kosmicznej – metod leczenia i wykonywania zabiegów w ekstremalnych warunkach panujących na orbicie okołoziemskiej. Jego wynalazki i opracowania od lat są wykorzystywane we współczesnych gabinetach lekarskich. Niewielu z nas, wykonując badanie pojemności płuc, wie, że na końcu ustnika, w który dmuchamy znajduje się wynalezione przez Profesora urządzenie o nazwie „Suchy spirometr”. Profesor Nieumywakin swoją wiedzę zawdzięcza 50 latom pracy naukowej, wykonywanej we współpracy z najbardziej światłymi umysłami rosyjskiej nauki. Większość tego czasu poświęcił na badania mechanizmu oddychania, opracowywanie i testowanie nietypowych mieszanek oddechowych (zawierających np. hel i inne gazy) i wiele innych. Wszystko to sprawiło, że prof. Nieumywakin nabył ogromnego doświadczenia i wiedzy o wielu mechanizmach fizjologicznych organizmu.

Wiedzę tę wykorzystał praktycznie, opracowując unikalną metodę metoda leczenia przy użyciu nadtlenku wodoru (woda utleniona to 3% roztwór wodny nadtlenku wodoru). Była ona wykorzystywana od lat 50 ubiegłego stulecia do pokonywania rozmaitych dolegliwości u radzieckich kosmonautów oraz wysokich rangą urzędników państwowych. Teraz, kiedy technika ta została odtajniona, możemy bez przeszkód przeczytać o niej ze szczegółami w książce pt. „Woda utleniona – na straży zdrowia”. Wygląda na to, że nikt nie wie o tym więcej od Nieumywakina. I nic w tym dziwnego – jest współtwórcą i wielkim popularyzatorem metody. Biorąc do ręki dzieło Iwana Pawłowicza Nieumywakina „Woda utleniona – na straży zdrowia”, warto mieć świadomość tego, że traktuje ono o znanym i powszechnie stosowanym środku, dostępnym w aptekach za cenę jednego złotego. Mówi zatem o możliwościach leczenia przy pomocy taniego i nadspodziewanie skutecznego specyfiku (a takim jest niewątpliwie woda utleniona), na który każdy może sobie pozwolić bez uszczuplania domowego budżetu.

W dotychczas wydanych książkach autorzy zazwyczaj nie wyjaśniają, dlaczego woda utleniona działa tak wszechstronnie i czym zawarty w niej tlen różni się od tlenu cząsteczkowego, który wdychamy. Poza tym ich autorzy sądzą, że nadtlenek wodoru H2O2 (obecny w wodzie utlenionej) rozpada się na wodę i tlen cząsteczkowy. Jest to jednak po prostu nieprawda! Nadtlenek wodoru (składnik wody utlenionej) rozkłada się bowiem na wodę i tlen ATOMOWY.

Jakie konsekwencje pociąga za sobą ta różnica? O tym obszernie pisze Iwan Nieumywakin w swojej książce. Dość wspomnieć, że tlen atomowy jest ważnym czynnikiem pomagającym przywrócić i zachować zdrowie człowieka. Przyroda zadbała, by w naszym organizmie działał mechanizm obronny, nazywany układem immunologicznym. Jego komórki – leukocyty i granulocyty (odmiana leukocytów), wytwarzają nadtlenek wodoru, który w trakcie rozkładu produkuje tlen atomowy, bez którego nie zachodzi ani jedna reakcja biologiczna czy energetyczna.

Jednocześnie, będąc bardzo mocnym utleniaczem, niszczy on każdą patogenną mikroflorę – niezależnie od tego czy są to grzyby,
wirusy, czy bakterie.

W wyniku złego odżywiania, zanieczyszczenia środowiska i innych szkodliwych czynników, układ odpornościowy ulega osłabieniu. Jego komórki nie są zdolne do likwidowania wszystkich zagrożeń. Autor traktuje przyjmowanie roztworu nadtlenku wodoru jako sposób na jego wspomożenie.

Chociaż naukowcy od dawna poważnie zajmują się zagadnieniem wpływu wody utlenionej na przebieg leczenia różnych chorób (gangreny, sączących i ropnych ran w chorobie popromiennej, chorób nowotworowych), badania te nie uzyskały szerokiego rozgłosu. Przyczyną tego stanu rzeczy jest zajadły sprzeciw ogromnego przemysłu wytwarzającego syntetyczne lekarstwa, jako jednej z głównych gałęzi biznesu, który przynosi wielkie dochody żerując na nieszczęściu ludzkim, oraz opór przedstawicieli tego przemysłu wobec podważania ich „autorytetu”.

Jak twierdzi Nieumywakin – „Nie ma takiego zjawiska jak choroba jednego narządu – chory jest cały człowiek.” I leczyć trzeba człowieka, a nie rękę, nogę czy wątrobę. Ponieważ podejście do człowieka, jako do całości (tzw. podejście holistyczne) jest się również teza Nieumywakina, głosząca, że „niezależnie od tego, jakimi cudownymi właściwościami dysponował by nadtlenek wodoru, to skuteczność jego oddziaływania na organizm będzie znacznie większa,

Zanim weźmiecie się za wodę utlenioną (i tym samym za zawarty w niej nadtlenek wodoru), konieczne jest oczyszczenie jelit, wątroby, stawów i krwi…” I również o tym profesor Nieumywakin pisze w swej książce. Podaje łatwe do zastosowania metody oczyszczenia organizmu, które bez nakładów finansowych można przeprowadzić w zaciszu domowym. No a potem – biegiem do apteki po wodę utlenioną…

woda utleniona1 - http://porady.uzdrawianie.org

Relacje osób, które stosują leczenie wodą utlenioną:

Szanowny Iwanie Pawłowiczu! Piszę z klinicznego szpitala wojewódzkiego w N. Jeden nasz pacjent cierpi na nowotwór żołądka – gruczolaka o małym stopniu zróżnicowania w IV stadium rozwoju. Leżał w centrum onkologicznym, gdzie stosowano odpowiednie leczenie i skąd został wypisany z rokowaniem przeżycia jeszcze jednego miesiąca, o czym poinformowano jego najbliższych. W naszej zaś klinice poddano chorego dwóm cyklom zabiegów endolimfatycznego wprowadzenia Fluorouracilu i Rondoleukiny. Dodatkowo aplikowaliśmy nadtlenek wodoru za pomocą aparatu „Izolda”, ponieważ nie mamy skonstruowanego przez Pana urządzenia „Helios-1”. Od przeprowadzonego przez nas leczenia upłynęło już 11 miesięcy, pacjent żyje i pracuje. Zadziwił nas i zainteresował ten przypadek. Niestety spotykaliśmy się z publikacjami o zastosowaniu nadtlenku wodoru w onkologii jedynie w literaturze popularnej i w Pańskich artykułach – wywiadach. (Autor listu prosił o nieumieszczanie jego danych)

Chcę podzielić się z Panem tym, co stało się ze mną w czasie, gdy zaczynałam zażywać wodę utlenioną (H2O2). Mam 73 lata, przeszłam zawał serca, udar mózgu, prawa strona [ciała] praktycznie nie działała, przez bóle kręgosłupa, stawów oraz w okolicy serca, z trudem poruszałam się po pokoju, głowę mogłam odwracać jedynie wraz z tułowiem a to i tak nie wszystko. Zaczęłam przyjmować fwodę utlenioną (H2O2) zgodnie z Pańskim zaleceniem. Po jakichś 2 tygodniach poczułam niewielką ulgę, a pod koniec miesiąca, jak gdyby rozluźniła się jakaś sprężyna, po czym praktycznie zanikły bóle w okolicy serca i w stawach. Minęło już 7 miesięcy, a ja czuję się jak 10 lat przed chorobą. Samodzielnie chodzę do sklepu, wykonuję gimnastykę a całe lato kopałam w ogródku. Nawet chodziłam na bosaka i od czasu do czasu chłostałam się pokrzywą. Teraz wszyscy moi sąsiedzi przeszli na taki sam tryb życia i zrozumieli, że nie wkładając wysiłku w swoje zdrowie, nie osiągnie się żadnego pożytku, tym bardziej od lekarstw, którymi nas tylko trują. Dziękuję Bogu, że jest Pan na świecie. Zdrowia Panu życzę i Pańskim współpracownikom. T. Gordiejewa, Kirow

Mam 64 lata. Mając 50 lat przeszedłem zawał, po półtora roku pojawiło się nadciśnienie, przy czym ciśnienie podniosło się do 250/140 mm słupa rtęci. Zanim skończyłem sześćdziesiątkę doszła arytmia z migotaniem komór, tachykardia napadowa, przerost prostaty, który przerodził się w guza prostaty. Od 52 roku życia mam grupę inwalidzką, i niezależnie od dużej ilości przyjmowanych lekarstw oraz leczenie w szpitalach , mój stan się pogarszał. W rezultacie miałem ciężką zadyszkę, z trudem chodziłem, w związku z napuchniętymi nogami nie byłem w stanie się schylić, poruszałem się wyłącznie z pomocą bliskich, pogarszała się pamięć a w głowie wciąż mi szumiało. Myślałem już o tym, by zakończyć swe życie na Ziemi, by nie męczyć siebie i najbliższych oraz lekarzy, którym od samego mojego widoku robiło się niedobrze. Na początku roku 2000 zapoznałem się z zaleceniami profesora Nieumywakina i zacząłem przyjmować wodę utlenioną (nadtlenek wodoru) według jego metody, a także zacząłem gimnastykować się na ile pozwalały mi siły, przyjmować naprzemienne prysznice, wychodzić niezależnie od pogody, czyli przestałem liczyć na osoby trzecie, zająłem się własnym zdrowiem, jak mawia Iwan Pawłowicz, całościowo.

W efekcie, obecnie (październik 2003 r.) uważam siebie za praktycznie zdrowego człowieka. Ciśnienie krwi spadło do 130-140/85-95 mm słupa rtęci, ekstracystole (nadkomorowe pobudzenia przedwczesne serca) oczywiście zdarzają się, ale nie zauważam ich, swobodnie chodzę, kręgosłup zgina się, wykonuję stanie w pozycji Świecy, staję na głowie, opuchlizna nóg ustąpiła. Ma rację profesor Nieumywakin: na zdrowie trzeba sobie samemu zapracowywać. Ja poświęcam na poranną gimnastykę i zabiegi około godziny, w ciągu dnia na spacer, bieg truchtem- 1-1,5 godziny.

Pozostały czas to praca na działce. Ale przecież mimo tego, że lat mi przybyło, czuję się o wiele lepiej niż nawet przed chorobą. Okazuje się, że wszystko jest bardzo proste, ale bez własnego wkładu pracy zdrowia nie będzie. Nie chodzę do lekarzy, a jeśli już się wybiorę, to oni dziwią się, że jeszcze żyję, bo według ich prognoz powinienem już dawno umrzeć. Mówię im, że nie doczekają się. Zresztą niektórzy z nich już umarli. I co się okazuje? Wielu, do których wcześniej się zwracałem nie mogło mi zalecić, co mam robić. Mógł to uczynić jedynie Główny Uzdrowiciel Narodowy Rosji. Jaki mam mieć teraz stosunek do oficjalnej medycyny, która porzuca pacjentów, dla których w ogóle istnieje?
Z szacunkiem i wdzięcznością za mądre i proste rady, których zastosowanie chorych zmienia w zdrowych. I.P. Potzorow, Lipieck

Na starość uzbierało się wiele bolączek i już wydaje się, że przywykliśmy do nich, ale ciągłe uczucie osłabienia, rozbicia, zmęczenia, nawet po nieznacznym wysiłku, uczyniły życie „nie do życia”. Za radą I.P. Nieumywakina zaczęliśmy (ja i mąż) przyjmować wodę utlenioną (nadtlenek wodoru). Po pierwszych dziesięciu dniach niczego nie poczułam, ale potem zaczęły dziać się cuda. Jelita zaczęły wyrzucać z siebie coś niewyobrażalnego. Jakieś błonki, czerń, kamyki, i trwało to ponad tydzień. Wkrótce to samo zaczęło się u męża. Jeśli by Pan tylko wiedział, jak odżyliśmy, można by rzec, odmłodnieliśmy o 10-15 lat. Czy to możliwe, że to wszystko przez nadtlenek wodoru? W.I. Morozowa, Tomsk

Z całego serca dziękuję za zalecenie dotyczące zażywania wody utlenionej. Jestem inwalidą II grupy, mam 77 lat. 44 lata przepracowałem dla nauki. W 1990 roku przebyłem rozległy zawał serca. Od tamtej chwili cierpię na bóle dławicowe, nie mogłem przejść 5 minut od domu do Instytutu bez zatrzymywania się i zażycia nitrogliceryny. I to mimo faktu, że leczyłem się najnowocześniejszymi środkami. Rok temu stan gwałtownie się pogorszył i byłem zmuszony odejść na emeryturę. Przeczytawszy o korzystnym wpływie nadtlenku wodoru w informatorze „ZSŻ” , zacząłem przyjmować go codziennie. Po kilku tygodniach stenokardia, która jak wiadomo, związana jest z niedotlenieniem mięśnia sercowego, całkowicie znikła. Tlen z nadtlenku wodoru w pełni zaspokoił potrzeby serca. Stopniowo wykluczyłem przyjmowanie wszystkich lekarstw służących rozszerzeniu naczyń. Zażywając tylko nadtlenek wodoru, czuję się, wspaniale- jak by podmieniono mi serce. Z przyjemnością prowadzę samochód, latem pracowałem na działce, kopałem grządki, sadziłem, pielęgnowałem, zbierałem urodzaj. Obecnie bez wysiłku przechodzę dystans 5 km. Profesor G.P. Kutuzow, Łobnia

Opowiem o tym, jak w ciągu sześciu lat cierpiałam na astmę oskrzelową. Szczególnie w nocy było niedobrze. Nie mogłam spać, dusiłam się. A w tym informatorze przeczytałam wywiad z profesorem I.P. Nieumywakinem. Natychmiast uwierzyłam w nadtlenek wodoru i zaczęłam przyjmować go zgodnie z zaleceniami doktora. No i stał się cud. Astma oskrzelowa męcząca mnie tyle lat rozstała się ze mną. Jakież to szczęście, gdy człowiek się nie dusi i może prowadzić normalne życie! Walentyna K., Dimitrowgrad

Nie pomylę się, jeśli powiem, że każdy z nas najbardziej boi się udaru mózgu. I ja również się boję. Jakieś 20-25 lat temu zaczęło pojawiać się u mnie co jakiś czas obrzmienie lewego policzka, a przy nacisku na lewy policzek odczuwałam ostry ból, i jednocześnie powstawał stan zapalny lewego ucha i lewej powieki. Zwróciłam się do lekarzy. Otolaryngolog przepisał mi wibromasaż chorego ucha, a na wzrok i w celu zlikwidowania zaczerwienienia powiek zalecono mi zwykły masaż powiek przy pomocy szklanego pręcika. Kiedy po dwóch tygodniach przekonałam się o absolutnej nieskuteczności tych zabiegów, po prostu z nich zrezygnowałam. Straciłam tylko nadaremnie swój czas i niemal przegapiłam moment, kiedy jeszcze można było sobie pomóc. Wówczas to postawiłam sobie diagnozę – stan przedudarowy. I co teraz robić, jak się ratować? Zauważcie, że był to przełom lat 70-80. Zabroniona była Joga, oddychanie metodą Butenki, Borys Bołomow w więzieniu za swą książkę „Nieśmiertelność – to realne”. Odszukiwano dysydentów, sadzano do więzień, a artykuły w „Zdrowiu” były jednakowe, nic nie mówiące i stereotypowo prostackie. Prosty rozum mógł się tym udławić a ja postanowiłam w pojedynkę stawić czoła mojej chorobie!

Pomocny okazał się mój zawód. Jestem inżynierem geologii i większość swego życia spędzałam w zdrowych warunkach. Mieszkaliśmy w namiotach bez telewizora, był za to stary radioodbiornik „Rekord” ,za pomocą którego wraz z kolegami słuchaliśmy „Radio Svoboda” [wolna Europa]. Bezlitośnie ją zagłuszano, ale my wśród piekielnego szumu staraliśmy się rozróżniać słowa. Na tej fali o 5.00 rano zawsze podawano ( i do dziś się podaje) wszelkie nowinki o zdrowiu nacji amerykańskiej. W jednej z tych audycji usłyszałam następujące (przytaczam niemal dosłownie): Udar nie zagraża tym, którzy regularnie dbają o zęby, z pomocą nadtlenku wodoru i wody pitnej.

Amerykańscy uczeni, którzy w ciągu 10 lat obserwowali dwadzieścia tysięcy pacjentów, doszli do wniosku, że to znacznie zmniejsza ryzyko wylewu krwi do mózgu. Od tej pory do dnia dzisiejszego przyjmuję wode utlenioną codziennie, przecież jest tania, łatwa w użyciu i dostępna jako środek do przemywania otwartych ran. Jest pomocna w leczeniu całkiem poważnych chorób i pozwala opierać się całej armii szkodliwych bakterii i wirusów. Jaki jest rezultat 20 lat wiernej służby nadtlenku wodoru? Zacznę od tego, że w wieku 64 lat mam wszystkie swoje zęby, wzrok stuprocentowy, czytam najdrobniejszy druk w „ZSŻ”, dykcję mam wyraźną, pamięć bez zakłóceń, smak, węch i apetyt najwyższej klasy. Nie zostało nawet wspomnienie po chorobie ucha. Jestem bezgranicznie wdzięczna przypadkowo usłyszanej informacji. Zresztą, teraz już nasi uczeni twierdzą, że jeśli by nasze białe ciałka krwi nie produkowały nadtlenku wodoru (który produkują z tlenu atmosferycznego i wody), to Ziemia dawno już należała by wyłącznie do bakterii, wirusów, grzybów, pasożytów i innego świństwa.

Oczywiście, jeśli wraz z zastosowaniem nadtlenku wodoru prowadzić rozsądny tryb życia (a ja to wiem, bo zawód geologa uczy ascetycznego stylu życia), wymagający ciągłego treningu organizmu, to problemy zdrowotne gdzieś znikną. Mam 64 lata. W ciągu 40 lat bez przerwy miałam wysoki opad erytrocytów (OB.- 35-40 ml/h) [prawidłowy to 1-2/h]. Zasięgałam porady wszelkich lekarzy, próbowałam znaleźć przyczynę i wszystko na próżno. Doszłam do wniosku, że w czasie porodu zarażono mnie streptokokkiem, który znajduje się we krwi. Lekarze nie wiedzieli jak się go pozbyć. Przeczytawszy artykuły profesora I. P. Nieumywakina o nadtlenku wodoru, natychmiast w niego uwierzyłam i zdecydowałam się działać. Wykonałam oczyszczenie jelit i zaczęłam pić H2O2 według recepty. Po 10 dniach zrobiłam analizę krwi i nie uwierzyłam własnym uszom, gdy lekarz powiedział, że wszystkie wyniki są idealne. Nawet EKG było w normie, chociaż wcześniej pokazywało zakłócenia przewodzenia. Radość moja, rzecz jasna, nie miała granic. Cierpiałam 40 lat i w czasie 10 dni stałam się zdrowa. L. Jaśko, Wołgograd

Mój mąż przeszedł ciężki uraz mózgu. Jest inwalidą I grupy. Niedowład lewej strony, w tym i języka. Utrata zmysłu smaku, węchu, apetytu i sytości, wrażliwości na światło, mowę, pamięci itd., jest tego wiele. Sama jestem inwalidką II grupy: astma oskrzelowa, stenokardia, (wszystkie dolegliwości długo można wyliczać). Po wywiadzie z Nieumywakinem z dnia 26 marca zaczęliśmy przyjmować bez poradzenia się z lekarzami wode utlenioną. Zdecydowaliśmy, że nie mamy nic do stracenia, a nuż pomoże. I początek już jest! Mąż zaczął mówić, nie wypada mu już z lewej strony ust pożywienie, pojawiło się uczucie łaknienia i sytości, zaczął odróżniać smaki, poprawił się kolor skóry, zaczął zapamiętywać przystanki autobusowe. U mnie też są postępy, choć nie takie jak u męża. T. Wierbiło, Krasnojarsk

Mąż ma gruczolaka stercza. Przeszedł wszelkie operacje. Niezależnie od tego pogorszyło się oddawanie moczu i stan jelit. Po lekturze „ZSŻ” zaczął przyjmować nadtlenek wodoru. Skutek: Wartość znacznika PSA [ang. Prostate Specific Antigen, antygen gruczołu krokowego] obniżyła się z 6,6 do 2,0, co stanowi normę, unormowała się czynność pęcherza moczowego, nocą rzadko wstaje, a wcześniej zdarzało się to 3-5 razy. Jelita zaczęły normalnie pracować. L. Grinberg, Saratow

Od 35 roku życia cierpię na nadciśnienie, arytmię, zapalenie żył z towarzyszącym obrzękiem nóg. Po punkcji szpiku kostnego w ciągu 20 lat męczyło mnie zapalenie korzonków. Leczyli mnie, ale i tak chodziłam zgięta jak paragraf. Zaczęłam pić wodę utlenioną. Po pierwszym cyklu dziesięciodniowym niczego szczególnego nie zauważyłam. Za to po kolejnych dziesięciu dniach zaczęły dziać się cuda. Znikła arytmia, ciśnienie krwi, które nie spadało poniżej 160/100 wyniosło 120/90, obrzęki nóg z objawami zapalenia żył również znikły. Ale, co zadziwiające, wyprostowały się plecy i zaczęły czernieć włosy. Galina Konstantynowna, 65 lat, Moskwa

Zaznajomiwszy się z materiałami I.P. Nieumywakina o nadtlenku wodoru, zdecydowałem się napisać do Was. Pojawił się u mnie interesujący materiał potwierdzający teorię i praktykę profesora.Mnie osobiście 3% roztwór nadtlenku wodoru pomaga. Podam tylko jeden przykład. Po przeniesionym wylewie, pojawiło się u mnie wiele nieprzyjemnych, tak zwanych efektów pobocznych ordynowanych przez lekarzy medykamentów, które komplikowały i tak skomplikowaną już sytuację. Konkretnie, z pomocą wody utlenionej udało mi się uwolnić od brodawek, które pojawiły się w bardzo niewygodnym miejscu – w kroczu. Lekarze, do których się zwracałem, zaproponowali operacyjne usunięcie . Jednak przewidując powikłania mogące mieć miejsce w moim opłakanym stanie, zdecydowałem uciec się do nadtlenku wodoru.

Przed snem żona pomagała mi nałożyć tampony wykonane z papierowych serwetek namoczonych w 3% roztworze nadtlenku wodoru bezpośrednio na zaatakowane miejsca i pozostawiała je tam do rana. Powtarzałem te zabiegi w ciągu 3 tygodni. Jakież było moje zdziwienie, kiedy pewnego poranka odkryłem, że wszystkie brodawki znikły. Wcześniej usuwano mi je kilkukrotnie za pomocą przypalania jakimiś urządzeniami, ale one pojawiały się znowu w tych samych miejscach. Co zaś dotyczy stosunku działaczy medycyny oficjalnej do nadtlenku wodoru, to w większości jest to stosunek negatywny. I nie ma co się dziwić, sprzedaż drogich lekarstw jest o wiele bardziej zyskowna niż sprzedaż wody utlenionej. Poza tym nie zaprzestaje się prób nadtlenek wodoru z wszelkimi możliwymi nie działającymi dodatkami, I, wyobraźcie sobie, że ludzie kupują te śliczne buteleczki i pojemniczki, albowiem cieszą się one popularnością napędzoną za pomocą reklamy. Należy zauważyć, że we wszystkich tych produktach zawartość tlenu jest o wiele mniejsza niż w zwyczajnym nadtlenku wodoru (wodzie utlenionej).

Do tego zawartość tlenu to ważny aspekt. Iwan Pietrowicz Pawłow swego czasu powiedział, ze życie, to ciągła walka z niedotlenieniem.

Znane porzekadło uznanego na całym świecie uczonego dotyczy wszystkiego, co żyje na naszej planecie. Wiadomo, że nadtlenek może działać jak katalizator w plazmie i białych krwinkach. Ma zdolność do przenikania przez błonę komórkową erytrocytów zapewniając im dodatkową ilość tlenu. Zresztą komórki naszego ciała, które walczą z infekcjami, nazywamy granulocytami. One produkują nadtlenek wodoru i są jak by pierwszą linią obrony przed bakteriami i wirusami. Obecność w organizmie człowieka cząsteczek nadtlenku wodoru odgrywa ogromną rolę. Uczestniczą one w wielu procesach zachodzących w naszym ciele. Nie zamierzając rozwijać tu wykładu z mikrobiologii, chcę tylko nadmienić, że proteiny, karbohydraty, witaminy i minerały, by uczestniczyć w pełnieniu ważnych funkcji życiowych, nieodzownie wymagają obecności nadtlenku wodoru.

Nie przypadkowo w naukowej literaturze medycznej opublikowano ponad sześć tysięcy badań naukowych nad zastosowaniem nadtlenku wodoru, powtarzam – prostego, taniego i w znacznym stopniu wszechstronnego środka. Jednak oficjalna medycyna woli ten fakt przemilczać. Na całego za to reklamuje się szalenie drogie preparaty, efekt których nie został do końca zbadany a konsekwencje ich zażywania są niejasne. Tak, że, życzę Wam zdrowia. Nie spieszcie przyjmować lekarstw, nie mając o nich dokładnej informacji.

Woda utleniona to wielkie źródło tlenu atomowego, i do tego uczestniczy on w procesie niszczenia przez komórki krwi szkodliwych bakterii. Właśnie dlatego wciąż płukam usta mieszanką nadtlenku wodoru i szczerze mówiąc, czuję, że mój ogólny stan się poprawił.

Na początku roku 2008 nakładem Wydawnictwa Hartigrama ukazała się książka, która wszystko to, co dociera do ludzi jako nie do końca precyzyjnie sformułowane pogłoski, wyjaśni w sposób przystępny, dokładny i rzeczowy. Uczyni to językiem zrozumiałym dla większości ludzi.

 

 Książka Iwana Pawłowicza Nieumywakina
„Woda utleniona – na straży zdrowia”.

woda utleniona na straży zdrowia

woda utleniona na straży zdrowia1