Archiwa tagu: reumatyzm

Produkty lecznicze z gorczycy i bursztynu – film

pas na kręgosłup

Produkty z gorczycy i bursztynu

Produkty lecznicze z gorczycy, bursztynu, łuski gryki i orkiszu

Produkty wykonane z bawełny, wypełnione gorczycą, bursztynem, łuską gryki
lub łuską orkiszu.
Używane od 3000 lat jako środek leczniczy w medycynie naturalnej

Szczególnie skuteczne:
– na chore stawy
– reumatyzm
– zwyrodnienia
– schorzenia kręgosłupa
– bóle mięśniowe oraz pleców
– rwa kulszowa
– bóle menstruacyjne
– ból głowy
– krążenie
– stres i przemęczenie
– częste przeziębienia
i wiele innych.

Ogólne informacje dla produktów wypełnionych gorczycą,
bursztynem i łuską gryki

Ziarenko gorczycy o średnicy 2 mm wytwarza i emituje biopole o promieniu ok. 10 cm, co stanowi ewenement wśród wszystkich zbadanych do tej pory roślin
i organizmów.

Połączenie naturalnych składników: bursztynu z gorczycą, powoduje silne lecznicze oddziaływanie na chory lub osłabiony organizm.
Bursztyn aktywizuje, wzmacnia i potęguje dodatkowo działanie gorczycy.
Gorczyca posiada naturalne, terapeutyczne działanie, poprzez własne biopole znacznie wzmacnia oddziaływanie bursztynu. W rezultacie oba składniki działając wzajemnie na siebie zwiększają silę działania, co powoduje zwielokrotnione działanie lecznicze na organizm.

Produkty lecznicze na bazie bursztynu i gorczycy takie jak poduszki i materace powodują codzienną, stałą regenerację organizmu. Co objawia się ogólnym wzmocnieniem systemu immunologicznego.
Wzrasta odporność organizmu na infekcje, choroby i ból. Szczególnie bóle zwyrodnieniach stawów i kości, reumatycznych: łagodzi i uśmierza.

Organizm w czasie snu lepiej i skuteczniej się regeneruje, a ciało odzyskuje
siły witalne.
Lepszy odpoczynek powoduje większą chęć działania w ciągu dnia.
Szczególnie polecane dla ludzi starszych, chorych oraz dzieci.

opaska na głowę

Artretyzm powoduje złe żywienie

artretyzm

Artretyzm powoduje złe żywienie

Artretyzm: niemal zawsze wywołany przez to co jemy i pijemy

Podobnie jak wiele dolegliwości i chorób, medycyna przez dziesięciolecia ignorowała prawdziwe przyczyny artretyzmu [zapalenie stawów]. Każda z głównych rodzajów zapalenia stawów wykazują podobne etiologie. Uważa się, że reumatoidalne zapalenie stawów, alergiczne zapalenie stawów, osteoartretyzm [zapalenie kości i stawów]
mogą mieć podobne wyzwalacze, zwłaszcza wyzwalacze pokarmowe.

Wykazano, że szczególnie alergiczne zapalenie stawów ma różne wyzwalacze pokarmowe, które podtrzymują chorobę tak długo jak konsumujemy te produkty.
Na przykład psiankowate, jak wykazał dr Norman Childers, są powszechnym winowajcą dla tych którzy są alergikami, nie tolerują albo nadmiernie reagują na solaninę, znaną naturalną toksynę pokarmową.

„Solanina to trucizna glikoalkaloidowa znajdująca się w gatunkach z rodziny psiankowatych takich jak ziemniak (Solanum tuberosum) i pomidor (Solanum lycopersicum) … Solanina ma właściwości grzybo- i szkodnikobójcze,
i jest jednym z naturalnych mechanizmów obronnych rośliny”. (Źródło: Wikipedia – Solanine)

Skoro wszystkie psiankowate zawierają solaninę (ziemniaki, pomidory, papryka, bakłażany), to jeśli osoba konsumuje je regularnie i w dużej ilości, stwarza ryzyko wywołania symptomów artretycznych.

„Ze względu na nasze długoterminowe i powszechne narażenie na nadzwyczajne ilości pestycydów w ciągu dziesięcioleci, nasz organizm ma znacznie zmniejszoną zdolność przetwarzania ich w odpowiedni sposób, zwłaszcza z powodu przeciążenia szlaków detoksykacji w wątrobie, głównym organie detoksykacji organizmu. Pomyśl o narażeniu, które miałeś przez całe życie na żywności naładowaną środkami owadobójczymi. Teraz dorzucić do tego dzienne spożycie ziemniaków, pomidorów, i / lub papryki. Niektórzy sugerują nawet, że te trzy warzywa należały do pięciu najczęściej spożywanych przez Amerykanów warzyw w ciągu ostatnich 40-50 lat”.

Prawdziwym problemem z tą niezbyt dobrze znaną, wywołaną dietą postacią zapalenia stawów, jest to, że żywność już jest zanieczyszczona różnego rodzaju insektycydami, fungicydami, herbicydami i innymi pestycydami. Dieta zawierająca duże ilości tych zanieczyszczeń solaniną w końcu dochodzi do punktu, w którym organizm ma mniejszą zdolność ich przetwarzania.

Po przekroczeniu ich unikalnego progu tolerancji, u osób mających genetyczną predyspozycję, albo osiągają pewien ciężar toksyczny, może wystąpić artretyzm z pełnymi objawami.

Każdy kto przez całe życie ma dolegliwości stawowe / bóle nie powinien jeść psiankowatych przez co najmniej 30 dni. Jeśli objawy ich choroby znacznie się zmniejszą, to można bezpiecznie przyjąć, że produktów z rodziny psiankowatych powinno się unikać w przyszłości. Całkowita abstynencja od psiankowatych dla tych, którzy mają tę formę alergicznego zapalenia stawów, w rzeczywistości może odwrócić poważne objawy artretyzmu.

alergeny10 najczęstszych alergenów w USA: Od 12:00: nabiał, jaja, kukurydza, owoce morza, ryby, orzechy, pszenica, sezam, soja, orzeszki ziemne

 

Inne produkty, zwłaszcza konsumowane w nadmiarze, mogą również wywołać artretyzm alergiczny.

Kto nie słyszał o wielu innych produktach mogących wyzwolić alergie? Nabiał, jaja, soja, kukurydza, pszenica, owoce morza i cytrusy są najbardziej powszechnymi alergenami spożywczymi. Długotrwała konsumpcja każdego z nich może wywołać objawy artretyzmu, jeśli w organizmie powstanie chroniczna alergia albo reakcja zapalna na którykolwiek składnik tych produktów.

Im bardziej regularnie i w im większej ilości spożywa te produkty osoba u której powstaną pełne objawy alergiczne, tym większe prawdopodobieństwo pojawienia się u niej artretyzmu.

Z wiekiem często mamy do czynienia ze zmniejszonymi zdolnościami trawiennymi. Duże niestrawione proteiny, które mogą gromadzić się w stawach i wywoływać ból, będą przechodzić przez atenuowane membrany w przewodzie pokarmowym, w którym poprzez konsumpcję pokarmów alergenicznych powstał stan zapalny. Dlatego kluczem do ulżenia artretyzmu jest zachowanie zdrowego przewodu pokarmowego. Szczególnie pomogą w tym organiczne produkty wolne od alergenów

http://naturalsociety.com/
http://nwonews.pl/

artretyzm

 

 

Terapia dr Gersona – fragmenty

terapia gersona

Terapia dr Gersona – fragmenty

Szanowni Państwo
Proszę dokładnie zapoznać się z poniższymi bardzo krótkimi filmami.
W słowach Charlotte Gerson zawarta jest istota chorób, ich główne przyczyny.
Bardzo ważne, fundamentalne  informacje w „pigułce”.
Dzięki tej wiedzy będzie można podjąć odpowiednie kroki, konkretne działania
do radzenia sobie dosłownie z każdą chorobą
.

Wybrane istotne fragmenty wypowiedzi córki dr Maxa Gersona twórcy terapii Gersona wspierającej w ponad 50 chorobach, szczególnie w raku.

Celem terapii jest walka z przyczyną a nie skutkiem choroby.
Skupia się na dwóch aspektach które definiuje jako główne przyczyny chorób: zanieczyszczeniach (toksemii) i niedoborach. Obie są skutkiem współczesnego, dalekiego od naturalnego sposobu życia. Obie są, związane ze współczesną dietą
i zanieczyszczeniem środowiska.

Terapia Gersona w prostych słowach – Charlotte Gerson

 

Czym jest rak? – Charlotte Gerson

 

Nie można leczyć się selektywnie – Charlotte Gerson

 

terapia gersona

 

 

Nie umieraj na raka człowieku – film

pokonać raka

Nie umieraj na raka człowieku – metoda dr George’a Ashkara

Metoda dr. Ashkara polega na prostym kilkumiesięcznym zabiegu odtruwającym organizm, który przywraca jego naturalną boską równowagę i uruchamia potężne siły samouzdrowienia. U zdrowych działa silnie profilaktycznie. Metoda, ta jak twierdzi autor, najskuteczniej radzi sobie z tzw. nieuleczalnymi chorobami, typu rak, AIDS, reumatoidalne zapalenie stawów, astma, zaburzeniami systemu. Proponuje metodę, która – jak twierdzi – daje prawie stuprocentową skuteczność. Na dowód wspomina liczbę pięciuset uzdrowionych, do których sam się z radością zalicza.
Koszt zabiegu szacuje zaledwie na kilka dolarów. Ponownie odkrył i dostosował do współczesności znaną już w starożytnych Chinach metodę odtrucia organizmu.

 

george ashkar

 

 

Kuracja cieciorką dr George’a Ashkara

kuracja cieciorką

Kuracja cieciorką dr George’a Ashkara

 Kalendarium cieciorkowania

Kalendarium powstało dzięki informacjom osób doświadczających metody na sobie

Ważne:
– Kuracja trwa co najmniej 6 miesięcy, aż do zupełnie czystych wysięków
(3 tygodnie po 6 miesiącach).
– Pić co najmniej 2,5 l wody niegazowanej dziennie
– Ograniczyć pożywienie z konserwantami chemicznymi.
– Wprowadzić relaksację, nacieranie łydki i stawów (skokowego i kolanowego) kremem.
– Wykonywać ćwiczenia gimnastyczne pobudzające przepływ limfy.
– Przy osobach leżących konieczny masaż limfatyczny.

1 dzień – 22.03.2010 Założenie pierścienia z czosnkiem na łydkę.
Wybór miejsca na łydce, przy praworęcznych – lewa łydka powyżej mięśnia,
lekko z tyłu. Uderzeniu palcem w wybrane miejsce chroni przed założeniem pierścienia w miejscu szczególnie unerwionym. Czosnek pozostaje na nodze od godz 20.00,
do rana. Tworzy się bąbel z osoczem. Szczypie i piecze, niezbyt przyjemnie.

Grzegorz – Możliwe jest zakładanie pierścienia w godzinach porannych.
W takim przypadku pozostawiamy na działanie czosnku 7-8 godzin, wieczorem zakładamy pierwszy opatrunek z nasionkiem. Wystarczy niewielka powierzchnia “sparzenia” ok 1 cm². Skórkę zdjąć pensetą.
Przyłożyć nasionko zalążkiem korzenia na zewnątrz i dosyć mocno zabandażować.

2 dzień – 23.03.2010 Założenie pierwszej cieciorki. Przyciśnięta do miejsca zaczerwienienia. Zawsze pojawia się wątpliwość, czy nasionko nie przesunie się. Jednak trzyma się dzielnie nawet, gdy dzień mamy bardzo aktywny.
Powoli cieciorka mości sobie zagłębienie w nodze. W ciągu następnych dni niewielka wydzielina – osocze. Nieznaczna uciążliwość, prawie brak bolesności, jedynie przy zmianie opatrunków- szczypanie. Od rana boli mnie głowa, może z powodu niewystarczającej ilości snu (nocna podróż i tej nocy gadanie do późna),
a może z powodu czosnku.

G. “Opatrunek dobrze się trzymał, groch napęczniał, a wacik zwilgotniał w dużym obszarze- znaczy, że wysięk jest Obrzeża są podczerwienione, ale bezbolesne.
W ciągu dnia i w nocy występował delikatny ból, raczej informujący niż skarżący się na dolegliwość.”

3 dzień Opatrunki: 23 i 24.03. zmiana raz na dobę

4 dzień – Zmiana opatrunku dwa razy na dobę i tak będę kontynuować.

G: “Ranka jest zaróżowiona wokoło dziurki i ma lekki obrzęk, wysięk był niewielki pomimo tego, że dziurka na kapustę duża (mam wrażenie, że kapusta może wpływać na obrzęk i siłę wysięku, ale jeszcze moje obserwacje tego nie potwierdziły). Bólu nie odczuwam, może dlatego że ranka jest na razie tylko na 3mm głęboka i nie jest w środku w pełni czerwona- połowę stanowi nadal biała warstwa hmm, tłuszczyku”? – To chyba nie tłuszczyk, miałam coś takiego, na jednej z wewnętrznych ścianek wgłębienia ranki. Po dwóch dniach zaczęło się unosić jak kożuszek razem z wyciąganym ziarenkiem. Gdy to wzięłam przez ligninę w palce- udało się wyciągnąć i lekko zakrwawiła ranka w tym miejscu. Mam wrażenie, że to forma rozmoczonego strupka, który chce się utworzyć, a nie może.

5 dzień – 26.03.2010 Bolesność ścięgien podkolanowych. Wymasowałam kolano i łydkę ponad raną. Bolesność ścięgien i wrażenie ciągnięcia ustąpiło. Czerwona, nabrzmiała “oponka” wokół ranki, wielkością odpowiadająca pierścieniowi z czosnkiem. Schodzi skóra wokół oponki. Wygląda fatalnie i wysięk jest z krwią.

11 dzień – 1.04.2010 Zaczyna się ropienie i bolesność. Pachnie smrodliwie. W ciągu dnia miałam podwyższoną temperaturę, ale też brak termometru, by to potwierdzić.

G: “minęło 10 dni od założenia cieciorki. Po wcześniejszym optymistycznym opisie czas na inne. Wczoraj wieczorem, gdy zdjąłem opatrunek zauważyłem, że ranka brzydko pachnie zgnilizną. Nie podobało mi się to- sprawdzałem, czy to przypadkiem nie z kapusty, ale nie wykazywała żadnych oznak zepsucia, a wysięk był duży, więc pewnie coś działo się z wysiękiem. Zdezynfekowałem również ranę, … i założyłem opatrunek. Dziś zapachu nieprzyjemnego już nie było, ale oprócz ropy była też krew.”

– Taki stan z brzydkim zapachem powtarza się co jakiś czas. W sumie to przecież o to chodzi, żeby ropa i krew się czasem wydzielały, żeby wysięki były spore. U mnie były małe i dopiero jazda na rowerze spowodowała, że stały się obfitsze i pomieszane z krwią, ale w efekcie tego dno ranki się rozjaśniło, przestała być taka straszna- czarna. Nie martw się tym stanem, minie. Nie trzeba też dezynfekować samej ranki, wystarczy dookoła. Jeśli niepokoi Ciebie ten stan to zmieniaj opatrunek jeszcze dodatkowo w ciągu dnia. Z tego, co mówił dr Ashkar, nie ma możliwości zakażenia ranki przy ustalonym sposobie zmian opatrunków, gdyż ruch limfy jest skierowany na zewnątrz, pobudzony dodatkowo pęczniejącym/chłonącym nasionkiem. A, że zdarzają się brzydkie wysięki, to świadczy o tym, że metoda działa, ma z czego oczyszczać organizm. Gdy oczyszczanie się zakończy, będą się utrzymywały klarowne/czyste wysięki. Jak to będzie trwało 3 tygodnie- można zamykać rankę. Przez pół roku jednak cyklicznie będzie się smrodliwość krwawiąca i niepodobająca się powtarzać.

12 dzień – 2.04.2010 Zmniejszam wielkość okienka na kapustę, by ograniczyć podrażnienie skory wokół ranki. Masuję kremem Bambino wokół rany , całą łydkę, staw skokowy i kolanowy. Od tej pory za każdym razem przy zmianie opatrunku. Stosuję zasady masażu limfatycznego. Zastępuję plaster cienką taśmą klejącą, zgodnie z sugestią jednej z “Cieciorkowiczek”. Znów wrażenie podwyższenia temperatury i znów nie zabrałam do pracy termometru.

13 dzień – 3.04.2010 Trudno wyciągnąć cieciorkę, bolesność i krwawienie, aż mi słabo. Bolesność utrzymuje się nawet w nocy. Jednak nie przyjmuję jeszcze leków przeciwbólowych. Wprowadzam zmienienie opatrunków trzy razy ma dobę, wypada co 8 godzin +/- 1 godzina. Utrzymuję mniejsze okienko dla kapusty i masowanie kremem wokół rany. To jest najtrudniejszy moment dla osób młodszych, aktywnych fizycznie.

A: “Do poniedziałku (K: 8 dzień) było wszystko jak należy. Po zmianie trochę szczypało, ale po chwili już było dobrze. Pod wieczór pojechałam na mój cotygodniowy trening. Ćwiczenia rozciągające, potem flamencowe, no i w końcu stepy. Wróciłam do domu, wymieniałam przed spaniem opatrunek. Rana bardzo krwawiła i zaczęła bardzo boleć. Mimo to założyłam cieciorkę i miałam nadzieję, że następnego dnia będzie lepiej. A tu limfy mało, za to krwi sporo. Bolało mnie cały wtorek. W środę (K: 10 dzień) już krew i limfa, ale wokół rany bolało i aż do kolana coś tam w środku ciągnęło i bolało ciągle, ból promieniował do kolana. W końcu o trzeciej w nocy wgramoliłam się do wanny, opatrunek się odmoczył i potem założyłam kanapkę- bez cieciorki. Spasowałam. Teraz obserwuję jak rana się zasklepia. Ciągle jeszcze boli i swędzi. Ale mogę wyprostować nogę. Wierz mi, ogromna to dla mnie ulga. Tak sobie myślę, że za jakiś czas zrobię kolejne podejście do cieciorki.”

Grzegorz: “Wieczorem wysięk z ranki zalał się krwią a wokół pojawiły się jakieś skrzepy, farfocle. Ledwo wycisnąłem cieciorkę, tak mocno siedziała w rance. Bolało mnie. Obrzęk wokół zrobił się duży i twardy. Po zmianie opatrunku ból utrzymywał się do rana i dopiero teraz zrozumiałem, po co w niezbędniku są proszki przeciwbólowe. Tak, jak wcześniej aby poczuć rankę, musiałem nacisnąć palcem na cieciorkę, tak dzisiaj w nocy czułem cały czas jej obecność w ranie. Były to chwile zwątpienia. wiedziałem, że stan nie jest dobry, ale wiedziałem też, że gdybym z tym poszedł do lekarza, to nie znalazłbym zrozumienia- w bólu by nie pomógł, a dodatkowo potraktował jak wariata. Te chwile to moment zawierzenia- że będzie dobrze. O godz piątej ból był duży, więc zmieniłem opatrunek przechodząc na trzyzmianowy. Był duży wysięk, była krew…. ale po zmianie opatrunku i cieciorki ból zmalał. Przestałem odczuwać jej nacisk na ranę, odczuwałem tylko obrzęk. O 13:00 zmieniłem opatrunek ponownie. Jest wysięk, jest krew,.. ale ból mniejszy. Teraz nie odczuwam nawet obrzęku, ale on jest- duży i twardy. W zasadzie jedyne co odczuwam, to lekki dotyk bandażu i czasami lekkie ćmienie w nodze- raczej dochodzące z nieokreślonego miejsca. Rankę mam już głęboką co najmniej na 5 mm i cieciorka chowa się cała. Nadal nie używam plastra i jest mi z tym o dużo lepiej, skóra nie jest podrażniana. Zawijam bandaż delikatnie i być może to powoduje, że nie odczuwam rany. Z pełnią wiary czekam na poprawę i oczyszczenie.”

– Jeśli nie można wyciągnąć cieciorki, zmień tylko opatrunek i pozostaw ją w rance do następnej zmiany opatrunku. Wtedy otoczy się wysiękiem i sama się wysunie. Nie wyciągaj jej na siłę, niepotrzebnie wtedy dużo krwawi. Ja się z tym nie spotkałam, ale A. pisał, że miał taki przypadek i Alex poradził zostawiać nasionko nawet do 48 godzin. Pamiętaj jednak o zakładaniu nasionka zalążkiem korzenia na zewnątrz. Przy dłuższym siedzeniu nasionka to może okazać się ważne.

14 dzień G: “ ja stawiam na wyciąganie cieciorki zawsze, gdy boli. Po każdej wymianie odczuwam ulgę. Przy wyciąganiu pomagają naciski wokoło ranki,… i długi paznokieć moja ranka ciągle jest ciemno czerwona i krwawi. Nie boli tylko po wymianie opatrunku, więc od wczoraj zmieniam co 4-6 godzin… ta metoda szybkich zmian pozwala mi pozbyć się bólu. Cieciorka przez 4 godziny nadąża napęcznieć, ale nie nadąża przywrzeć mocno do ścianek, więc nie ma efektu wyrywania jej z ranki. Zauważyłem też, że im luźniej założony bandaż, tym lepiej.”

15 dzień – 5.04.2010 wszystko minęło, ranka przestała krwawić i boleć przy zmianie opatrunku. Pierwszy raz napęczniała cieciorka jest całkowicie skryta w rance. Taka wielkość zagłębienia powinna się utrzymać do końca kuracji. Pozostało krótkotrwałe szczypanie (5 minut) po zmianie opatrunku. Wydobywające się osocze dobrze nawilża rankę pomimo zmniejszonego okienka. Wygląd skóry dookoła poprawił się. Obszar zaczerwienienia zmniejszył się o około 2 mm średnicy. Utrzymuję masaże stawów skokowego, kolanowego i całej łydki oraz 3 zmiany opatrunku na dobę. Wybrałam najmniejsze cieciorki z dwóch opakowań zakupionych w sklepie ze zdrową żywnością. Są zdecydowanie mniejsze niż te z marketu, napęczniałe uzyskują wielkość tych marketowych. Daje to możliwość utrzymania relatywnie małej ranki.

A i J: “Oboje z żoną do dziś stosujemy cieciorkę, też uprawiamy gimnastykę przy myciu, bo nie mamy jeszcze opaski specjalnej, jest trochę kłopot przy wyjmowaniu cieciorki, bo szczególnie u mnie (zwłaszcza w nocy) przysycha i trudno ją wyjąć. Jeszcze za wcześnie mówić o poprawie, ale żona mówi, że ją mniej kolano boli, a ja czuję się bardziej spokojny. Myślę ze kolejne tygodnie przeniosą jeszcze więcej pozytywów.”

17 dzień – 7.04.2010r. Ranka przybrała kształt napęczniałej cieciorki. Nawet ładnie wygląda, jeśli można się tak wyrazić :) Dbam o to, by za każdym razem wkładać nasionko tak samo. Korzonkiem do góry- ułatwia to jego wysuwanie po napęcznieniu. Zależy mi też na utrzymaniu jak najmniejszej ranki. Do tej pory masaż kremem wykonywałam przed zmianą opatrunku, siłą rzeczy omijając miejsce pod bandażem z zewnętrznej strony łydki.
tam właśnie skóra zaczęła się łuszczyć. Zmieniam taktykę: odsłaniam rankę, wyciągam nasionko, dezynfekuję wokół,
masuję od palców stóp do kolana nanosząc krem też wokół ranki, a ona sobie oddycha w tym czasie )) zakładam nasionko itd. Od początku dokumentuję kurację fotograficznie.

19 dzień – 9.04.2010 – zmniejszam wielkość opatrunku o połowę. Przy zmianie trzy razy na dobę to wystarczy, by wchłonąć wysięki Cel- modernizacja opatrunku, by w lecie móc chodzić w spódniczce Szukam sposobu na rezygnację z bandaża. Przy zachowaniu ucisku rajstopy powinien wystarczyć mniejszy opatrunek
przykryty jakimś maskującym materiałem.

24 dzień – 14.04.2010 – stan jest stabilny, wysięki niewielkie, czasem pojawia się odrobina krwi. Niewielka uciążliwość, pomimo wzmożonej aktywności, zapracowania. Cieciorka wysuwa się z łatwością po ugnieceniu okolic ranki, brak bolesności, Czasem swędzenie.

A i J: “Dzień dobry Katarzyno
Dziękujemy za szczegółowe opisy cieciorkowania, bardzo nam się przydały szczególnie kremowanie wokół ranki i masaż limfatyczny w górę serca. U mej żony w ostatnim czasie zmniejszenie wydzieliny z ranki i jej wygląd całkiem przyzwoity czasem ją lekko boli, ale nie zamierza przerwać. U mnie wydzielina od początku była mała, ale cieciorka bez większych problemów wychodziła ostatnio było jeszcze mniej wydzieliny i wyjmując cieciorkę wieczorem właściwie ja wyrwałem, co było bolesne i poleciała krew na podłogę z 10 kropli włożyłem kolejną i już w ogóle nie mogłem jej wyjąć -zadzwoniłem do Alexa Polansiego co robić on mi powiedział, że nigdy cieciorki nie wolno wyciągać na siłę trzeba po prostu poczekać dłużej az zrobi sie większa wydzielina (24godz. a nawet 36 godz) i cieciorka wtedy wyjdzie bez wyrywania i uszkadzania naczyń krwionośnych i ja poczekałem 24 godz. i faktycznie pomimo nocnego bólu i pogorszenia się wyglądu i nieciekawego zapachu ranki rano cieciorka wyszła bez problemu i od tej pory przyjąłem system 24 godzinny wymiany cieciorki, ale kanapkę wymieniam rano i wieczorem i mimo tych trudności nie zamierzam zrezygnować.”
30 dzień – 20.04.2010 Zmiana opatrunku rano i wieczorem, wyjątkowo bez masażu. Nasionko z łatwością wychodzi, wokół ranki utrzymuje się zaczerwienienie i tkanka jest twardsza.

31 dzień – 21.04.2010 Zmiana dwa razy na dobę, masaż kremem tylko wieczorem

32 dzień – Uciążliwa praca przy porządkowaniu strychu. Rana zaczyna boleć. Dwie zmiany opatrunku bez masażu.

34 dzień – 24.04.2010 Warsztaty tai chi – 6 godzinny trening. Rana i ścięgno kolanowe boli wyraźnie, pojawiło się krwawienie i biały nalot na jednej z wewnętrznych ścianek. Obrzęk wokół ranki stwardniał i pojawił się dodatkowy obrzęk od góry ranki – czerwone szkliste ciało. Wieczorem dokładnie rozmasowałam całą nogę.

35 dzień – 25.04.2010 Dzięki masażom bolesność ścięgien ustąpiła, krwawy wysięk, nieco obfitszy niż zazwyczaj.

36 dzień – 26.04.2010 Zaczynam sezon rowerowy. 10 km rano i 10 po pracy. Ciekawe jak zareaguje limfa Trasę pokonałam bezboleśnie, chociaż z wysiłkiem bo kondycja słabsza po zimie.
40 dzień – jazda na rowerze spowodowała, że stały się obfitsze i pomieszane z krwią, ale w efekcie tego dno ranki się rozjaśniło, przestała być taka straszna-czarna. Moja ranka jest spokojna i różowa w środku, ale obrzęk wokół jest twardy i z jednej strony zrobiła się taka wypchnięta, miękka, czerwona oponka. Pewnie będą kłopoty ze zblednięciem blizny, ale to się okaże. Wysięki są średnie i nieco ropne, czasem zabarwione krwią, ale to śladowo. Tak sobie myślę, że może jazda na rowerze, nawet takim treningowym/stacjonarnym poprzez jednostajny naprzemienny nacisk stóp na pedały pobudza przepływ limfy i przyspiesza oczyszczanie się krwi.

45 dzień
Z: “Pani Kasiu,dziękuję za przesłane informacje. Z żoną dalej prowadzimy kurację. Ostatnio zauważyłem że noga poniżej aplikacji cieciorki, wraz ze stopą jest opuchnięta. Cieciorka powiększając się cała chowa się w dołku który się zrobił. Przez parę dni wymieniałem cieciorkę trzy razy w ciągu doby, z powodu bólu. Teraz wszystko jest w normie, wymieniam cieciorkę dwa razy na dobę. Do tej pory stosowanie cieciorki nie jest uciążliwe.”
50 dzień – ranka odzywa się w ciągu dnia krótkotrwałymi kłuciami, wysięk zrobił się mazisty zabarwiony krwią. W tym tygodniu zapowiadają się trzy dni rowerowe, może to pobudzi przepływ limfy.

57 dzień – 17 maja 2010 Cały dzień utrzymuje się lekka bolesność, jakby kłucie. Po intensywnej pracy przy masażach, przy wieczornej zmianie opatrunku zauważyłam rozstąpienie się skóry przy rance z jednej strony. Nie wygląda to ładnie. Ostatnio zaniedbywałam kremowanie wokół ranki i to może jest tego skutek. Wysięk niewielki, ale nadal mazisty. Obrzęk wokół z ciemniał i ranka stała się tkliwa.

87 dzień – 16 czerwca 2010r. Od wielu dni stan ranki jest stabilny. Utrzymuje się czerwona otoczka wokół, jak stan zapalny, który dokładnie oczyszczam wacikiem ze spirytusem i kremuję Bambino. Skóra tutaj często się łuszczy i czasem swędzi. Dno ranki utrzymuje jasno czerwony kolor. Wysięki są teraz niewielkie, nawet gdy jeżdżę rowerem, ale maziste, o dziwnym „zapachu”. Zmieniam opatrunki dwa razy na dobę, nasionko wysuwa się z łatwością. W zasadzie metoda nie sprawia mi żadnych uciążliwości, ani dolegliwości i, gdyby nie mycie się rano i wieczorem, to pewnie zapominałabym o zmianie opatrunku.

100 dzień – 29 czerwca 2010 r. Stan stabilny, bezbolesny, wysięki znikome, zmieniam opatrunki raz na dobę i zupełnie nie czuję ranki. Czyżbym miała kończyć kurację?

120 dzień – 19 lipca  Czwarty miesiąc stosowania kuracji dobiega końca.

150 dzień – 18 sierpnia Nieustający napór nasionka na dolną ściankę wgłębienia, pomimo mojej dbałości o zakładanie plastra tuż poniżej otworu z kapustą, powodował wydłużenie się czerwonej otoczki wokół ranki i obsuwanie się jej w dół. Od góry stworzył się jakby „zalążek” późniejszej blizny. Widziałam bliznę na nodze dr Ashkara. Ma ponad 10 cm długości. Spowodowało ją obsuwanie się nasionka w rance coraz niżej i niżej. W ciągu tych wielu miesięcy wyżłobiło sobie rynienkę w ciele, która zabliźniała się powyżej. Nie bardzo mi się to podoba. Po zakończonej kuracji chcę mieć ślad wielkości szczepionki, a nie blizny pooperacyjnej.

155 dzień – 23 sierpnia   Eksperyment p. Grzegorza: (dla tej ranki jest to 125 dzień). Ranka  przesunęła się 2 cm w dół w porównaniu z miejscem pierwotnego założenia czosnku. Od góry widoczne było zaczerwienione miejsce „żywego” ciała, część oponki jeszcze nie pokrytej naskórkiem. Przy zmianie opatrunku Grzegorz przycisnął nową cieciorkę do tego właśnie miejsca. Rozszerzył w opatrunku wycięty otwór, tak, by powierzchnia liścia kapusty obejmowała rankę, która pozostała teraz pusta. Tak jak na początku stosowania metody – nasionko zostało przyciśnięte opatrunkiem do miejsca podrażnionego na skórze, gdzie nie było naskórka. Cel eksperymentu: podniesienie ranki w miejsce pierwotne i uniknięcie rozciągniętej blizny w przyszłości.

156 dzień – 24 sierpnia  G: zjawisko dające wiele do myślenia. Nasionko zagłębiło się z łatwością w nowe miejsce. Dawna ranka jakby wypchnęła się od środka, nie ma żadnego wgłębienia, brak wysięków z tego miejsca. Powierzchnia skóry jest zaczerwieniona i błyszcząca, jak poprzednio miejsce ponad ranką, w którym teraz nasionko wymościło sobie nową dziurkę. Snujemy rozważania na temat cudu działania powięzi w ludzkim ciele.

170 dzień –  7 września  Wykonałam podobny eksperyment na swojej nodze. Wgłębienie przeniosło się w ciągu jednej doby i jest równie głębokie jak poprzednie. Ciało zachowuje się tak, jakby dostalo nowy impuls. Wysięki stały się obfite i ropne, z nieprzyjemnym zapachem. Organizm oczyszcza się w przyspieszonym tempie. Dzięki eksperymentowi metoda nie zdaje się już taka nudna. Wysięki obfite, pojawiająca się bolesność, zupełnie jak na początku stosowania. Czuję się dobrze, moje zbyt niskie ciśnienie wyregulowało się, potrzebuję coraz mniej snu, co się bardzo przydaje, bo moje życie nabrało dynamizmu i czas stał się na wagę złota. Wypełnia mnie radość życia, a do głowy przychodzą świetne pomysły. Ustąpił ból stawów, przestały strzelać kolana przy schodzeniu ze schodów

Przy kończeniu kuracji trzeba zwrócić uwagę na utrzymywanie opatrunków przez kilka dni, ja robiłam opatrunki z kapusty jeszcze przez dwa dni. Widziałam jak ranka po prostu wypchnęła się – potwierdzając nasze wcześniejsze obserwacje – odkrycie Grzegorza, że nie jest to żadna ranka, a jesdynie wgłębienie/wgniecenie w skórze, z której zdjęto zewnętrzną warstwę naskórka poprzez „sparzenie” sokiem czosnkowym. Pozostał mało estetyczny ślad częściowo ciemniejszy, a częściowo jaśniejszy niż otaczająca go skóra. Mamy nadzieję, że ślad zblednie i będzie taki jak na ramieniu po szczepionce.

Dziękuję Państwu za wszelkie informacje i telefony do mnie. Dziękuję Grzegorzowi za inspirację mojego wyjazdu na spotkanie z tak niezwykłą osobą jaką jest Dr Ashkar, oraz za organizację spotkań/szkoleń metody NIA w jego podwarszawskich ośrodkach. Przede wszystkim jednak dziękuję za towarzyszenie mi w czasie cieciorkowania, testowanie metody na sobie i twórcze eksperymenty na sobie samym. Dziękuję Grzegorzu :)

Przypominam, by zwiększyć skuteczność metody trzeba zadbać o ruch limfy: pić dużo wody, gimnastykować się i masować kończyny – zgodnie z zasadami masażu limfatycznego.

Życzymy dużo zdrowia Katarzyna i Grzegorz
www.harmonizowanie.pl

kuracja cieciorką

 

Metoda dr George’a Ashkara

george ashkar

Metoda dr George’a Ashkara

Cieciorka zapobiega nowotworom

George Elias Ashkar , doktor fizyki, wynalazca kuracji, którą nazwał Wchłanianie Naturalnej Infekcji (NIA) twierdzi, że jego metoda jest skuteczna w walce z tak poważnymi chorobami jak rak i artretyzm.

George Ashkar miał wykład w Warszawie w Instytucie Medycyny Holistycznej Vega Medica, podczas którego pokazał mały, pomarszczony groszek, czyli ziarno cieciorki.
– Ono to – powiedział – wyciąga z krwi i limfy wszelkie zanieczyszczenia,
łącznie z komórkami rakowymi, uzdrawiając człowieka.
Kuracja jest tania, pewna, bez skutków ubocznych.
W moich uszach, pacjenta korzystającego z porad lekarzy, którzy mają podpisaną umowę z NFZ, zabrzmiało to niczym opowieść o czarach.
Ale gdy zobaczyłam, co trzeba z cieciorką zrobić, aby uleczyła pomyślałam,
że sposób jest tak prosty i nieszkodliwy, że warto o nim wiedzieć (na wszelki wypadek), a może nawet wypróbować na sobie.

Kurację cieciorką można stosować dla oczyszczenia organizmu z zanieczyszczeń chemicznych (które wchłaniamy codziennie wraz z żywnością i powietrzem), profilaktycznie, chroniąc się w ten sposób przed nowotworami i reumatoidalnym zapaleniem stawów, także równolegle z leczeniem (lub po jego zakończeniu) zatruwającym organizm, takim jak chemioterapia.

Jak powstaje rak?

Dotychczas nikt nie wie co jest rakiem, powiedział pan Ashkar.
Wiadomo, że w pewnym momencie zdrowe komórki zamieniają się w chore (rakowe)
i niszczą następne zdrowe komórki, aż cały organ (np. nerka czy trzustka) przestaje pracować. Według niego dzieje się tak wtedy, gdy w organizmie przekroczony zostanie krytyczny poziom promotorów i kancerogenów. Promotory łączą się wówczas ze zdrowymi komórkami, inicjując proces powstawania raka.

Czym zatem są promotory? To uszkodzone części komórek, które unoszą się w krwi
i limfie. Powstają naturalnie z rozpadu zdrowych komórek pod wpływem silnych emocji, stresu, beznadziejności, strachu; lub sztucznie w efekcie chemioterapii, prześwietleń rentgenowskich, poparzeń słonecznych, zanieczyszczeń środowiska zewnętrznego.

Czym są kancerogeny? To związki chemiczne, które wprowadzamy do organizmu wraz z żywnością (konserwanty, barwniki, poprawiacze smaku itp.).

Promotor nie potrafi chemicznie połączyć się ze zdrową komórką. Pomaga mu w tym kancerogen – on stwarza aktywne centrum, dzięki czemu promotor łączy się ze zdrową komórką, zamieniając ją w komórkę rakową.

Jeśli więc usuniemy z naszego wnętrza promotory, kancerogeny i już istniejące komórki rakowe (lub powodujące artretyzm) zostaniemy uleczeni. Metoda Wchłaniania Naturalnej Infekcji to właśnie umożliwia, polega na oczyszczaniu środowiska wewnętrznego naszego organizmu.

Zastosowanie cieciorki

Przygotowanie: na nodze, najlepiej na łydce z boku, poniżej kolana, w miejscu gdzie łydka już się zwęża (aby nie obsuwał się opatrunek) przykładamy obrączkę
(jakikolwiek pierścień, uszczelkę itp.) i wypełniamy ją rozgniecionym czosnkiem.
Czosnek przykrywamy folią, całość przymocowujemy bandażem, zostawiamy na 24 a jeszcze lepiej 30 godzin. Czosnek drażni skórę. Tworzy się bąbel (jak na obtartym palcu). Zdejmujemy bandaż, usuwamy obrączkę, czosnek, obcinamy odstająca skórę.
Pod nią jest mała ranka podchodząca limfą. To są drzwi do naszego układu limfatycznego, do naszego środowiska wewnętrznego. Przez te drzwi będziemy usuwać wszelkie „świństwa”, które nagromadziliśmy przez lata.

Oczyszczanie: na rance kładziemy ziarno cieciorki. Przykrywamy je kawałeczkiem liścia kapusty oraz poczwórnie złożonym ręcznikiem papierowym. Ręcznik pośrodku powinien mieć wyciętą dziurkę, tak żeby nie ugniatał ziarna cieciorki. Nad ziarnem ma być tylko kapusta, ręcznik wokół, bo wsiąkać w niego będzie to co wypłynie z rany.

Osoby obecne na wykładzie pana Ashkara, które już próbowały na sobie tej metody, mówiły, że czasem wypływa krew z ropą, lub coś o nieprzyjemnym zapachu, bywa że dosyć obficie. Nie trzeba się tego obawiać. Tak ma być.

Całość dosyć mocno bandażujemy bandażem elastycznym, tak aby cieciorka nie przesuwała się.

Co dziennie rano i wieczorem odkrywamy rankę, oczyszczamy i odkażamy skórę wokół niej, wymieniamy ziarno cieciorki na nowe, przykrywamy nowym liściem kapusty i nowym kawałkiem ręcznika, bandażujemy. Cała kuracja trwa długo – sześć miesięcy. Kończymy ją w chwili, gdy przez co najmniej dwa tygodnie z ranki sączy się już tylko przezroczysty płyn, czyli czysta limfa. Rankę przemywamy, przykrywamy gazikiem i czekamy aż się zagoi. Pozostaje niewielka blizna, jak ślad po szczepieniu przeciwko ospie.

Pan Ashkar zapewnia, że w wyniku kuracji przez następnych 10 do 15 lat nie chorujemy na choroby powodowane przez związki chemiczne.

Cieciorka zaś to jedna z najstarszych uprawianych przez ludzi roślin. Pochodzi z Azji. Ma działanie przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe. Można ją kupić w sklepach ze zdrową żywnością.
http://www.babciapolka.pl
*******************************************************
Dr George Ashkar jest Ormianinem, urodził się jednak w Libanie. Studiował fizykę na wydział fizyki na Uniwersytecie Moskiwskim. Potem emigrował do USA. Obecnie podróżuje po świecie i próbuje wskazać ludziom drogę do dłuższego i zdrowszego życia bez wyroku skazującego na śmierć, jeżeli posiadają raka. Doktora Ashkara słowo rak nie przeraża, jest tylko sygnałem do odpowiedniego oczyszczenia organizmu z chemicznych zanieczyszczeń – przyczyny, która go powoduje. Można to zrobić stosunkowo prostą, może jak na współczesne czasy trochę kontrowersyjną metodą, którą opisuje w swojej książce „Lekarstwo na raka” Wg doktora Należy więc: otworzyć system limfatyczny, aby stworzyć w ten sposób otwarte ujście (chińskie porzekadło powiada, że jak już tygrys dostał się do mieszkania, należy otworzyć okno…);oczyścić system limfatyczny, ponieważ to właśnie on zbiera z organizmu wszelkie „śmieci” i usunąć je; zdać się na mądrość, inteligencję organizmu – on wie, co ma robić; tak samo, jak nie musimy ingerować we wzrost naszych włosów na głowie, proces oddychania, krążenia krwi, przyswajania pokarmów, wydalania i wszelkich procesów; organizm sam więc usunie to, co jest zbędne – dajmy mu jednak szansę.

Metoda NIA dr Ashkara – krok po kroku:
1. wybrać na ciele odpowiednie miejsce na zrobienie małej ranki – np. na wewnętrznej stronie łydki, nieco powyżej najgrubszej jej części, daleko od kości,
2. wygolić włosy na tej części (kilkanaście centymetrów kwadratowych),
3. zdezynfekować wybrane miejsce (np. alkoholem),
4. przymocować do wybranego miejsca przylepcem (opatrunkiem) obrączkę czy jakikolwiek pierścień okalający tworzący zamknięty obszar,
5. wypełnić środek pierścienia zmiażdżonym czosnkiem (jeden ząbek wystarczy) w taki sposób, aby czosnek stykał się ze skórą i zakleić całość szeroką plastikową tasmą samoprzylepną lub nakryć folią plastikową tak aby utrzymać czosnek w wilgoci przez kilka godzin,
6. pozostawić tak przygotowany rodzaj kataplazmu na przeciąg kilku-kilkunastu godzin (na noc) i pozwolić, aby powstał bąbel w wyniku silnego podrażnienia skóry czosnkiem,
7. zdezynfekować bąbel i jego okolice alkoholem,
8. przeciąć bąbel i usunąć martwy naskórek – ukaże się otwarte „ujście” limfy na zewnątrz,
9. na to miejsce połozyć suche nasiono ciecierzycy (cieciorki) – jako naturalny absorbent (nie ma potrzeby jej dezynfekować) wchłaniający ciągle wypływającą limfę, krew i ropę zawierające wszelkie zanieczyszczenia,
10. przykryć to wszystko „kanapką” z kapusty tak aby okienko z widoczną kapusta dokładnie przykrywało cieciorkę – zachowamy w ten sposób wilgotność rany,
11. ziarno cieciorki wymienić po 24 godzinach przez dwa dni a potem co 12 godzin dezynfekując miejsce wokół ranki za każdym razem 75% alkoholem. Nie dezynfekować ani nie czyścić rany wewnątrz!!!

Metoda NIA – to znana medycynie ograniczona, przewlekła infekcja bakteryjna. Jej celem jest wytworzenie tzw. zredukowanego środowiska, w którym żadna choroba, w tym i nowotwory, nie mają prawa rozwijać się.
Uwagi dodatkowe:
1. wszystko z ciała wychodzi, a nie wchodzi,
2. ziarno zawsze trzyma ranę otwartą,
3. ziarno wchłania wszelkie płyny wypływające powoli z ranki,
4. cieciorka wchłania w siebie wszelkie kancerogenne zanieczyszczenia,
5. nie ma sensu robić więcej ranek, niż jedną, chyba, że choroba jest bardzo zaawansowana – wówczas można wykonywać zabiegi jednocześnie na obu nogach,
6. opatrunki nie przeszkadzają w utrzymaniu naturalnej higieny ciała (kąpiele),
7. można używać opatrunków utrzymujących naturalną wilgotność ranki,
8. zwyczajna kuracja oczyszczająca krew trwa zwykle do 2 miesięcy, kuracja oczyszczająca cały organizm ok 6 miesięcy a przy chorobie – od 6 wzwyż (często 12÷18 miesięcy).
http://www.netkobiety.pl

Forum o metodzie dr George’a Ashkara:
http://free4web.pl

Książka „Pokonać raka raz na zawsze” – dr George Ashkar
Można kupić np. na Allegro

pokonać raka

 

 

Jerzy Zięba – Ukryte Terapie cz.3 – wykład w Chicago

 

jerzy zięba-ukryte terapie-chicago

Jerzy Zięba – Ukryte Terapie cz.3 – wykład w Chicago

Powtórka i uzupełnienie wiadomości o zakwaszeniu żołądka.
Omówienie testu i inne ważne informacje o zakwaszeniu żołądka.
O nawodnieniu (woda z solą np. himalajską) organizmu np. na wrzody żołądka,
raka, migreny. Woda z solą działa ogólnoustrojowo.
Minerały i witaminy niezbędne na co dzień i w chorobie.
Mocz ma mieć barwę jasną, żółtawą. Im ciemniejszy tym gorzej.
Nie jest prawdą powiedzenie: jesteśmy tym co jemy, tylko tym co wchłoniemy.
Zażywanie melasy (półprodukt przy produkcji cukru bogaty w minerały)
przez ok. 6 miesięcy odbudowuje bardzo zniszczoną śluzówkę jelit.
Osoby w starszym wieku nagle odżywali, ponieważ zaczęli dobrze wchłaniać pokarmy.
Przy problemach z zasypianiem: 1/2 szklanki wody wypić i na język szczyptę soli.
Lub 1/2 szklanki ciepłej (nie gorącej, ani nie zimnej) wody i pół łyżeczki soli wypić
i idziemy spać, często pomaga.
Na 1/2 godz. przed jedzeniem trzeba wypić szklankę wody z solą.
Po posiłku pijemy wodę po 2,5 godz.
Herbata i kawa odwadnia, nie dają organizmowi wody.
Z wiekiem zakwaszenie żołądka maleje, a zakwaszenie organizmu wzrasta.
Jeżeli organizm jest zakwaszony to zasysa wapń z kości i powstaje osteoporoza.
Już 30 latkowie mają miękkie kości z powodu silnego zakwaszenia.
Młode pokolenie jest biologicznie bardzo słabe.
Osoby które mają problem z piciem wody, to po posoleniu będą pić.
Trzeba uczyć dzieci prawidłowego jedzenia i nawodnienia.
Żeby organizm dobrze funkcjonował i była równowaga to woda z solą jest konieczna.
Dzięki temu nawodnieniu różne problemy często znikają same.
Dziecko potrzebuje do prawidłowego wzrostu tłuszczy zwierzęcych – masła, smalcu.
Dzieci spożywają ogromne ilości cukru – jest to ogromny problem.
Nie dawajcie dzieciom cukru, w ogóle, nic.
Cukier czy syrop fruktozowo-glukozowy jest wszędzie i jest straszna rzeczą.
Fruktoza sprzyja otyłości i wywołuje prawie takie same skutki uboczne jak alkohol.
Wywołuje stany zapalne. Glukoza jest potrzebna, fruktoza nie.
Człowiek chory na cukrzycę żyje w ciągłym stanie zapalnym.
Dlatego jest tak ważne pić wodę, ponieważ ma działanie przeciw zapalne.
Ciągły, przewlekły stan zapalny jest niebezpieczny i może prowadzić do raka.
Czyli cukrzycy i inne osoby z przewlekłymi problemami nie mogą korzystać z fruktozy.
Problemy ze stawami – dużo informacji i podane nazwy istotnych specyfików.
Kwestie kolagenu w organizmie. Tylko od wewnątrz, a nie od zewnątrz (kosmetyki).
Najlepszym źródłem kolagenu są kurze łapki – wywary, zupy.
Nóżki wieprzowe, parówki, salceson, golonka (głównie skóra).
Kolagen źle się łączy jeśli nie ma krzemu.

 

Więcej o książce Jerzego Zięby:
Ukryte Terapie – Czego ci lekarz nie powie
http://porady.uzdrawianie.org/?p=96

 

jerzy zięba-ukryte terapie-chicago

 

 

 

Jerzy Zięba – wykład w Kaliszu

 

jerzy zięba w kaliszu

Jerzy Zięba – wykład w Kaliszu

Leki a lekarze, kwestia cholesterolu i miażdżycy, wysoki cholesterol to objaw stanu zapalnego w organizmie, wit.D pomaga wyleczyć wiele chorób i jej źródła. Cholesterol wspiera produkuję hormonów. Zaburzona komunikacja komórek to brak wit.D to sprzyja powstawaniu komórek rakowych. Brak wit.D to brak cholesterolu.
Przyczyny powstawania raka i jak sobie radzić. Chemioterapia i zagrożenia. Młode pokolenie jest bardzo chore, im młodsze tym gorzej. Uzupełnianie minerałów. Odrobaczanie, Candida, szkodliwe pola elektromagnetyczne – komórki, tv.
Kwestia jakości żywności, kolagenu.

Więcej o książce Jerzego Zięby:
Ukryte Terapie – Czego ci lekarz nie powie
http://porady.uzdrawianie.org/?p=96

jerzy zięba - książka

 

jerzy zięba w kaliszu

 

 

Szungit – aktywator wody

 

szungit

Szungit – aktywator wody

Szungit (Shungit) – Wyjątkowy minerał, który wydobywa się w Karelii, Rosja.
Minerał naturalnie występujący w przyrodzie – Szungit był od tysiącleci używany przez naszych przodków do poprawiania jakości wody pitnej. Przez ten czas jego właściwości zostały sprawdzone i potwierdzone, a działanie wspomagające zdrowie stosuje się do dzisiaj. Często stosowany jest w stacjach uzdatniania wody zamiast wkładów z węgla aktywowanego. Jego właściwości oczyszczające, uzdatniające wodę i strukturyzujące
ją są naprawdę interesujące. Jeśli ktoś stosuje do wody krzemień, może z równie dobrym efektem wypróbować ten unikalny minerał. Szungit to najdawniejszy z występujących na Ziemi minerałów zawierających węgiel. W odróżnieniu od diamentu i grafitu, posiada niezwykłą matrycę węglową. Molekuły takiego węgla, ze względu na swoją strukturę, są podobne do piłki futbolowej i są nazywane Fullerenami.

Szungity karelskie zalegają w najstarszych warstwach skorupy ziemskiej, ich wiek przekracza 2 miliardy lat. Ze względu na wysoką koncentrację fullerenów można założyć ich kosmiczne pochodzenie. Takie same pozaziemskie fullereny zostały znalezione w meteorytach, które spadły na Ziemię. Wagę odkrycia fullerenów podkreśla fakt, że grupa zajmujących się nimi angielskich uczonych w 1998 roku została uhonorowana Nagrodą Nobla.

Właściwości:
Szungit współdziała z wodą nie tylko jako filtr materialny. Szungit posiada różne właściwości oczyszczenia wody z szkodliwych zanieczyszczeń:
– chlor
– azotany
– metale ciężkie
– robaki
– pestycydy
– oleje
– bakterie
A także nasyca wodę w cenne substancji, w celu przekształcenia wody z kranu
na krystalicznie czystą i niezwykle smaczną.
Bardzo istotne jest to że szungit jest kamieniem, który może być w rzeczywistości bardzo mocnym obrońcą przed negatywnymi energiami i przed negatywnymi polami energetycznymi.

 Działanie wody Szungit:
– Ma działanie antyseptyczne i przeciwbakteryjne
– Działa przeciwzapalne
– Łagodzi ból
– W chorobach stawów
– Chroni stawy
– W leczeniu cukrzycy
– Wspomaga przy  różnych rodzajach alergii
– Zmniejsza stan zapalny, ból i obrzęk stawów
– W chorobach rdzenia kręgowego
– Zaburzeniach krążenia krwi w kończynach
– Pomaga przy chorobach skóry, łagodzi oparzenia
– Nasyca ciało przydatnymi mikro i makroelementami
– Skutecznie łagodzi kaca

Stosowanie:
Przed zastosowaniem należy przemyć kilka razy wodą. Pozostawić w wodzie na 3 dni
w stosunku 150g na 3-5 litrów. Po 3 dniach można stosować. Dolać wodę w miarę zużycia, odczekać 8-10 godzin – po czym można stosować. Przemyć, raz na 2 tygodnie. Po 6 miesiącach szungit zmienić. Do picia: nie mniej niż 2-3 szklanki wody dziennie, do gotowania. Do wanien: w stosunku 5L wody po szungicie, do 50L zwykłej.
Dla kwiatów, roślin, zwierząt itd.

Szungit można kupić na Allegro

szungit

 

 

 

VEGA-TEST – diagnostyka

 

vega-test

VEGA-TEST diagnostyka

VEGA TEST w praktyce potwierdza wysoką skuteczność w ustalaniu przyczyn takich dolegliwości jak:

  • alergie
  • egzemy skórne, wysypki
  • zespół przewlekłego zmęczenia, nerwice, stany depresyjne
  • brak koncentracji, nerwowość, kłopoty z pamięcią, zaburzenia koordynacji
  • bóle migrenowe, bóle stawowe i kostne, bóle o niezidentyfikowanej etiologii
  • nadwaga i niedowaga
  • zaburzenia układu trawiennego
  • zaburzenia funkcjonowania gruczołów dokrewnych ( tarczyca, grasica, trzustka, nadnercza, prostata, jajniki, przysadka)
  • przewlekłe infekcje dróg oddechowych ( kaszel, nawracające stany zapalne, wydzieliny śluzowate)
  • przewlekłe problemy ginekologiczne
  • zaburzenia w układzie moczowo-płciowym u mężczyzn

Test Wegetatywno-Rezonansowy WRT lub VEGA – TEST został opracowany
w Niemczech przez lekarza H.Schimmela w 1978 roku. Jest on oparty na metodach diagnostyki elektroakupunkturowej wg R.Volla ( EAV ) i bioelektronicznej diagnozy funkcjonalnej (BDF) wg W. Schmidta i H.Pflauma.

DIAGNOSTYKA VEGA wykorzystuje spektrum drgań elektromagnetycznych wysyłanych przez poszczególne narządy i układy ciała i poprzez ich przetworzenie
w oparciu o bardzo zaawansowaną technologię urządzeń ujawnia zburzenia czynności układów
i narządów organizmu.

Diagnostyka metodą VEGA pozwala zdiagnozować w trakcie jednego badania stan całego organizmu i umożliwia wykrycie dolegliwości wobec których medycyna akademicka nie może postawić diagnozy.

Polega on na wyszukaniu jednego punktu biologicznie aktywnego na palcach dłoni, który będzie reprezentatywny dla całego organizmu. Poprzez dokładnie dobrany punkt można bardzo precyzyjnie uzyskać pełną informację o pracy wszystkich układów i narządów,
a przede wszystkim odszukać patogeny: wirusy, bakterie, grzyby, pleśnie, obleńce, tasiemce, przywry, pierwotniaki, które mają decydujący wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu. I tylko przez jeden biologicznie aktywny punkt, za pomocą aktywnej elektrody, wprowadzamy do organizmu określone wibracje, czekając na ich rezonans, bowiem każda forma życia posiada swój własny, niepowtarzalny zakres częstotliwości. Metoda jest nieinwazyjna, bezbolesna i nie ma skutków ubocznych.

Przeciwwskazaniem do badania VEGA TEST jest ciąża oraz rozrusznik serca.

Uwaga! W żadnym wypadku przed wykonaniem zabiegu nie można pić alkoholu.
W dniu badania nie należy pić kawy, mocnej herbaty ani innych napoi energetycznych.

Diagnostyka Metodą Volla

Badanie aparatem Vega-Test

Robaki obłe Tasiemce Pierwotniaki
Glista Rodzaje tasiemców
  • Ameba
  • Borrelia
  • Borrelia (choroba Lyme)
  • Brucella
  • Chlamydia
  • Helicobacter pyroli
  • Lamblia
  • Mycoplasma pneumoniae
  • Rzęsistek jelitowy
  • Rzęsistek pochwowy
  • Rzęsistek policzkowy (zatokowy)
  • Toksoplazma
  • Toksoplazma (jelito cienkie)
  • Toksoplazma (w otrzewnie)
  • Toksoplazma (w tkance)
  • Toksoplazma(w mózgu)
  • Toksoplazma(w wątrobie)
  • Ureaplazma
  • Glista ludzka (niedojrzała)
  • Glista ludzka (larwa)
  • Glista ludzka (jaja)
  • Glista końska
  • Glista psia
  • Tasiemce (wskaźnik ogólny)
  • Tasiemiec nieuzbrojony (dojrzały)
  • Tasiemiec nieuzbrojony (jaja)
  • Tasiemiec uzbrojony (gółowka)
  • Tasiemiec uzbrojony (jaja)
  • Jaja tasiemca
Owsiki Tasiemiec psi
  • Owsik ludzki
  • owsik ludzki (jaja)
  • Tasiemiec psi
  • Tasiemiec psi (jaja)
Włosień Tasiemiec szczurzy
  • Włosień
  • Włosień kręty (larwy z cyst)
  • Trichinella „migrująca”(larwa)
  • Włosień kręty (w śr. mięśniu)
  • Włosień kręty (źeński)
  • Włosień kręty (larwy)
  • Włosień kręty (męski)
  • Tasiemiec szczurzy (cysty)
  • Tasiemiec szczurzy (jaja)
  • Tasiemiec karłowaty (jaja)
Włosogłówka Bąblowiec Grzyby
  • Włosogłówka
  • Włosogłówka (jaja)
  • Tasiemiec wieńcowy, bąblowiec (cysty)
  • Tasiemiec bąblowcowy (główka)
  • Tasiemiec bąblowcowy)
  • Tasiemiec bąblowcowy (jaja)
  • Tasiemiec bąblowcowy (cysty)
  • Candida
  • Candida albicans
  • Aflatoksyna
  • Aspargillus flavus (kropidlak żółty)
  • Aspargillus fumigatus (kropidlak zielonkawy-popielaty)
  • Aspargillus niger (kropidlak czarny)
  • Aspergillus niger (kropidlak czarny)
  • Drożdże piekarnicze
  • Drożdżyca
  • Kandidoza, bielnica.
  • Mucor racemosus
  • Penicillium freuentans
  • Penicillium notatum (pędzlaki)
  • Pleśniak biały (Mucor mucedo)

 

 

 

Węgorek
  • Węgorek jelitowy z larwami
  • Węgorek jelitowy pasożytniczy
  • Węgorek jelitowy (dojrzały)
Tęgoryjec Motylica
  • Tęgoryjec dwunastnicy
  • Tęgoryjec dwunastnicy (jaja)
  • Tęgoryjec brazylijski (żeński), pasożyt kotów
  • Tęgoryjec brazylijski (męski), pasożyt kotów
  • Tęgoryjec psi

 

 

 

 

  • Motylica wątrobowa
  • Motylica wątrobowa (jaja)
  • Motylica wątrobowa redia
Bakterie, wirusy Alergeny Skłonność do
  • Helicobacter pyroli
  • Herpesvirus
  • HIV
  • Kleszczowe zapalenie mózgu
  • Łagodne procesy nowotworowe
  • Malaria Tropikalna
  • Malaria czterodniowa
  • Procesy nowotworowe (cysta, mięśniak)
  • Procesy nowotworowe (polipy, brodawczaki)
  • Rotawirus
  • Salmonella
  • Staphylococcus aureus, gronkowiec złocisty
  • Staphylococcus epidermidis
  • Wirus brodawczaka
  • Wirus Coxackie
  • Wirus cytomegalii
  • Wirus Ebola
  • Wirus polio
  • Wirusy zapalenia wątroby
  • Wskazanie na dysbakteriozę jelita cieńkiego
  • Wskazania na dysbakteriozę jelita grubego
  • Alergia wskaźnik ogólny
  • Cytrusy
  • Pyłki
  • Sierść
  • Produkty spożywcze
  • Białaczka śledzionowo- szpikowa
  • Błonica
  • Choroba Leśniowskiego-Crohna
  • Choroba Parkinsona
  • Czerniak złośliwy
  • Endometrioza
  • Epilepsja
  • Gruczolak
  • Gruźlica
  • Kamienie w nerkach
  • Kamienie w pęcherzyku żółciowym
  • Kiła
  • Mięsak limfatyczny
  • Mięśniak macicy
  • Mocznica
  • Mucowiscydoza
  • Odra
  • Ospa wietrzna
  • Osteoporoza
  • Polip macicy
  • Potworniak
  • Reumatoidalne zapalenie mózgu
  • Różyczka
  • Rzeżączka
  • Stawrdnienie rozsiane
  • Szpiczak mnogi
  • Toczeń rumieniowaty
  • Wrzodziejące zapalenie jelita grubego
  • Wścieklizna
  • Zakrzepica
Przywry
  • Przywra płucna
  • Przywra jelitowa
  • Przywra trzustkowa
  • Przywra krwi
  • Larwy przywr wnętrzniaków

 

Witaminy i minerały – niedobory Obciążenia Zapalenia
  • Niedobory witamin
  • Niedobór minerałów
  • Cynk
  • Fosfor
  • Jod
  • Krzem
  • Kwas foliowy
  • Potas
  • Selen
  • Wapń
  • Witamina A
  • Witamina B1
  • Witamina B12
  • Witamina B2
  • Witamina B6
  • Witamina B7
  • Witamina C
  • Witamina E
  • Witamina K
  • Witamina PP
  • Żelazo
  • Chrom
  • Wanad
  • Obciążenia drożdzakami
  • Obciążenia mykotoksyczne
  • Obciążenie szczepionką
  • Odciążenia grzybami pleśniowymi
  • Wskazanie na grzybicę układu płuciowego
  • Wskazanie na infekcję w śluzówce jelita
  • Wskazanie na obciążenia
  • psychiczne
  • Wskazania na obciążenia radioaktywne
  • Wskazanie na wyniszczenie WUN (Wegetatywny Układ Nerwowy)
  • Zapalenie nerek
  • Zapalenie wątroby
  • Zapalenie opłucnej
  • Odmiedniczkowe zapalenie nerek
  • Zapalenie mózgu
  • Zapalenie opon mózgowych
  • Kleszczowe zaplenie mózgu (środowisko)
  • Wrzód dwunastnicy
  • Wrzód żołądka
  • Zapalenie pęcherza żółciowe

www.poradnia-hipokratesa.pl

 

vega-test