Archiwa tagu: pleśnie

dr Dąbrowska – Żyć zdrowiej, odżywiając się lepiej i mądrzej

Żyć zdrowiej, odżywiając się lepiej i mądrzej – 1 cz. wykładu dr Dąbrowskiej
dr Ewa Dąbrowska – sympozjum w Radawie 10.06.2006r

Zmiana stylu życia, reakcja organizmu na leki, powikłania w chorobie, wolne rodniki.
Post hamuje degenerację organizmu, cynk w żywieniu, czosnek najsilniejszy antyoksydant.

Właściwości czosnku (z wykładu):
1. Super zamiatacz wolnych rodników (selen, siarka, bioflawonoidy)
2. Obniża ciśnienie
3. Zwiększa odporność (przeciwwirusowy, przeciwbakteryjny, przeciwgrzybiczy, przeciw Candida, przeciw pasożytniczy)
4. Usuwa metale ciężkie (rtęć, ołów)
5. Reguluje poziom cukru
6. Zapobiega miażdżycy (hamuje utlenianie LDL i osadzanie się cholesterolu w ścianach naczyń, obniża LDL i trójglicerydy,
zwiększa HDL, hamuje agregację płytek, rozpuszcza zakrzepy i blaszki miażdżycowe)
7. Zapobiega nowotworom (zmiata wolne rodniki, hamuje podział komórek rakowych, aktywuje komórki „zabijające” raka)

 

dr Ewa Dąbrowska – sympozjum w Radawie 10.06.2006r cz.2

Dieta bez nabiału i glutenu w chorobie m.in. w gośćcu.
Olej rybny i wiesiołkowy, dieta 6 tyg. warzywno owocowa.
Za dużo białka w diecie – powodem wielu chorób.
Odpowiednie żywienie w chorobie i na co dzień. Post leczniczy.
Przykłady uzdrowień z różnych schorzeń.

Choroby, przy których skuteczna jest dieta warzywno-owocowa:
Atopowa egzema i inne choroby skóry, skóra sucha, pękająca
Astma oskrzelowa
Cukrzyca i cukrzycowa neuropatia
Przerost prostaty
Zespół napięcia przedmiesiączkowego
Gościec reumatoidalny i inne choroby z autoagresji (zespół Sjogrena, toczeń trzewny, stwardnienie rozsiane)
Choroba wrzodowa przewodu pokarmowego (żołądka i jelit)
Choroby wirusowe i zespoły po wirusowego zmęczenia
Endometrioza
Schizofrenia, choroba Alzheimera i inne zespoły otępienia
Alkoholizm
Choroby sercowo-naczyniowe (choroba niedokrwienna serca, wysoki cholesterol i trójglicerydy, nadciśnienie, zaburzenia agregacji płytek)
Choroby zakrzepowe
Nowotwory
Choroby wątroby
Zespół przeciekającego jelita
Starzenie

Strona dr Ewy Dąbrowskiej: http://ewadabrowska.pl/

 

 

Woda utleniona – na wiele schorzeń

Woda utleniona, nadtlenek wodoru

woda utleniona - http://porady.uzdrawianie.org

Woda utleniona, nadtlenek wodoru.
Pierwiastek chemiczny H202

Jest wykonany z wody i tlenu, z dodatkowym atomem tlenu.
Białe krwinki naturalnie wytwarzają nadtlenek wodoru.
Owoce i warzywa naturalnie wytwarzają nadtlenek wodoru.

Lecznicze właściwości wody utlenionej – a właściwie nadtlenku wodoru w niej zawartego – to temat, o którym coraz więcej się mówi. Na forach internetowych krążą opinie, że to doskonały środek zabijający beztlenową, patogenną mikroflorę, grzyby Candida itp. oraz ogólnowzmacniający układ odpornościowy. To niezwykle interesujące, ponieważ mówimy o zupełnie nowym zastosowaniu tej substancji – o przyjmowaniu wewnętrznym.

Temat wody utlenionej budzi szczególne kontrowersje również dlatego, że wywołuje skojarzenia z tematem wolnych rodników (atomów lub grup atomów, którym brakuje elektronów), o których wiadomo, że wywierają wysoce niekorzystny wpływ na tkanki organizmu poprzez swoją silną reaktywność.
Przez wiele lat była znana jedynie jako doskonały środek antyseptyczny, stosowany do dezynfekcji ran. Informacje o stosowaniu wewnętrznym wody utlenionej nie przechodziły na ogół do opinii publicznej. Sama myśl, że wodę utlenioną można (oczywiście w stanie rozcieńczonym) spożywać doustnie sprawiłaby, że co bardziej wykształceni z pewnością popukali by się w głowę, myśląc w tym czasie oczywiście o osobie, która rzuciłaby taki pomysł.

To jednak nie fikcja literacka, ale metoda, nad którą pracowało na przestrzeni naszego wieku wiele światłych osób potrafiących samodzielnie myśleć. I wykorzystywanie wody utlenionej to, jak pokazują relacje wielu ludzi, metoda skuteczna, co w bardzo przekonujący sposób wyjaśnia Iwan Nieumywakin. Lecz czy jest to wiarygodna osoba?

iwan nieumywakin

Iwan Nieumywakin to profesor medycyny, współtwórca tzw. medycyny kosmicznej – metod leczenia i wykonywania zabiegów w ekstremalnych warunkach panujących na orbicie okołoziemskiej. Jego wynalazki i opracowania od lat są wykorzystywane we współczesnych gabinetach lekarskich. Niewielu z nas, wykonując badanie pojemności płuc, wie, że na końcu ustnika, w który dmuchamy znajduje się wynalezione przez Profesora urządzenie o nazwie „Suchy spirometr”. Profesor Nieumywakin swoją wiedzę zawdzięcza 50 latom pracy naukowej, wykonywanej we współpracy z najbardziej światłymi umysłami rosyjskiej nauki. Większość tego czasu poświęcił na badania mechanizmu oddychania, opracowywanie i testowanie nietypowych mieszanek oddechowych (zawierających np. hel i inne gazy) i wiele innych. Wszystko to sprawiło, że prof. Nieumywakin nabył ogromnego doświadczenia i wiedzy o wielu mechanizmach fizjologicznych organizmu.

Wiedzę tę wykorzystał praktycznie, opracowując unikalną metodę metoda leczenia przy użyciu nadtlenku wodoru (woda utleniona to 3% roztwór wodny nadtlenku wodoru). Była ona wykorzystywana od lat 50 ubiegłego stulecia do pokonywania rozmaitych dolegliwości u radzieckich kosmonautów oraz wysokich rangą urzędników państwowych. Teraz, kiedy technika ta została odtajniona, możemy bez przeszkód przeczytać o niej ze szczegółami w książce pt. „Woda utleniona – na straży zdrowia”. Wygląda na to, że nikt nie wie o tym więcej od Nieumywakina. I nic w tym dziwnego – jest współtwórcą i wielkim popularyzatorem metody. Biorąc do ręki dzieło Iwana Pawłowicza Nieumywakina „Woda utleniona – na straży zdrowia”, warto mieć świadomość tego, że traktuje ono o znanym i powszechnie stosowanym środku, dostępnym w aptekach za cenę jednego złotego. Mówi zatem o możliwościach leczenia przy pomocy taniego i nadspodziewanie skutecznego specyfiku (a takim jest niewątpliwie woda utleniona), na który każdy może sobie pozwolić bez uszczuplania domowego budżetu.

W dotychczas wydanych książkach autorzy zazwyczaj nie wyjaśniają, dlaczego woda utleniona działa tak wszechstronnie i czym zawarty w niej tlen różni się od tlenu cząsteczkowego, który wdychamy. Poza tym ich autorzy sądzą, że nadtlenek wodoru H2O2 (obecny w wodzie utlenionej) rozpada się na wodę i tlen cząsteczkowy. Jest to jednak po prostu nieprawda! Nadtlenek wodoru (składnik wody utlenionej) rozkłada się bowiem na wodę i tlen ATOMOWY.

Jakie konsekwencje pociąga za sobą ta różnica? O tym obszernie pisze Iwan Nieumywakin w swojej książce. Dość wspomnieć, że tlen atomowy jest ważnym czynnikiem pomagającym przywrócić i zachować zdrowie człowieka. Przyroda zadbała, by w naszym organizmie działał mechanizm obronny, nazywany układem immunologicznym. Jego komórki – leukocyty i granulocyty (odmiana leukocytów), wytwarzają nadtlenek wodoru, który w trakcie rozkładu produkuje tlen atomowy, bez którego nie zachodzi ani jedna reakcja biologiczna czy energetyczna.

Jednocześnie, będąc bardzo mocnym utleniaczem, niszczy on każdą patogenną mikroflorę – niezależnie od tego czy są to grzyby,
wirusy, czy bakterie.

W wyniku złego odżywiania, zanieczyszczenia środowiska i innych szkodliwych czynników, układ odpornościowy ulega osłabieniu. Jego komórki nie są zdolne do likwidowania wszystkich zagrożeń. Autor traktuje przyjmowanie roztworu nadtlenku wodoru jako sposób na jego wspomożenie.

Chociaż naukowcy od dawna poważnie zajmują się zagadnieniem wpływu wody utlenionej na przebieg leczenia różnych chorób (gangreny, sączących i ropnych ran w chorobie popromiennej, chorób nowotworowych), badania te nie uzyskały szerokiego rozgłosu. Przyczyną tego stanu rzeczy jest zajadły sprzeciw ogromnego przemysłu wytwarzającego syntetyczne lekarstwa, jako jednej z głównych gałęzi biznesu, który przynosi wielkie dochody żerując na nieszczęściu ludzkim, oraz opór przedstawicieli tego przemysłu wobec podważania ich „autorytetu”.

Jak twierdzi Nieumywakin – „Nie ma takiego zjawiska jak choroba jednego narządu – chory jest cały człowiek.” I leczyć trzeba człowieka, a nie rękę, nogę czy wątrobę. Ponieważ podejście do człowieka, jako do całości (tzw. podejście holistyczne) jest się również teza Nieumywakina, głosząca, że „niezależnie od tego, jakimi cudownymi właściwościami dysponował by nadtlenek wodoru, to skuteczność jego oddziaływania na organizm będzie znacznie większa,

Zanim weźmiecie się za wodę utlenioną (i tym samym za zawarty w niej nadtlenek wodoru), konieczne jest oczyszczenie jelit, wątroby, stawów i krwi…” I również o tym profesor Nieumywakin pisze w swej książce. Podaje łatwe do zastosowania metody oczyszczenia organizmu, które bez nakładów finansowych można przeprowadzić w zaciszu domowym. No a potem – biegiem do apteki po wodę utlenioną…

woda utleniona1 - http://porady.uzdrawianie.org

Relacje osób, które stosują leczenie wodą utlenioną:

Szanowny Iwanie Pawłowiczu! Piszę z klinicznego szpitala wojewódzkiego w N. Jeden nasz pacjent cierpi na nowotwór żołądka – gruczolaka o małym stopniu zróżnicowania w IV stadium rozwoju. Leżał w centrum onkologicznym, gdzie stosowano odpowiednie leczenie i skąd został wypisany z rokowaniem przeżycia jeszcze jednego miesiąca, o czym poinformowano jego najbliższych. W naszej zaś klinice poddano chorego dwóm cyklom zabiegów endolimfatycznego wprowadzenia Fluorouracilu i Rondoleukiny. Dodatkowo aplikowaliśmy nadtlenek wodoru za pomocą aparatu „Izolda”, ponieważ nie mamy skonstruowanego przez Pana urządzenia „Helios-1”. Od przeprowadzonego przez nas leczenia upłynęło już 11 miesięcy, pacjent żyje i pracuje. Zadziwił nas i zainteresował ten przypadek. Niestety spotykaliśmy się z publikacjami o zastosowaniu nadtlenku wodoru w onkologii jedynie w literaturze popularnej i w Pańskich artykułach – wywiadach. (Autor listu prosił o nieumieszczanie jego danych)

Chcę podzielić się z Panem tym, co stało się ze mną w czasie, gdy zaczynałam zażywać wodę utlenioną (H2O2). Mam 73 lata, przeszłam zawał serca, udar mózgu, prawa strona [ciała] praktycznie nie działała, przez bóle kręgosłupa, stawów oraz w okolicy serca, z trudem poruszałam się po pokoju, głowę mogłam odwracać jedynie wraz z tułowiem a to i tak nie wszystko. Zaczęłam przyjmować fwodę utlenioną (H2O2) zgodnie z Pańskim zaleceniem. Po jakichś 2 tygodniach poczułam niewielką ulgę, a pod koniec miesiąca, jak gdyby rozluźniła się jakaś sprężyna, po czym praktycznie zanikły bóle w okolicy serca i w stawach. Minęło już 7 miesięcy, a ja czuję się jak 10 lat przed chorobą. Samodzielnie chodzę do sklepu, wykonuję gimnastykę a całe lato kopałam w ogródku. Nawet chodziłam na bosaka i od czasu do czasu chłostałam się pokrzywą. Teraz wszyscy moi sąsiedzi przeszli na taki sam tryb życia i zrozumieli, że nie wkładając wysiłku w swoje zdrowie, nie osiągnie się żadnego pożytku, tym bardziej od lekarstw, którymi nas tylko trują. Dziękuję Bogu, że jest Pan na świecie. Zdrowia Panu życzę i Pańskim współpracownikom. T. Gordiejewa, Kirow

Mam 64 lata. Mając 50 lat przeszedłem zawał, po półtora roku pojawiło się nadciśnienie, przy czym ciśnienie podniosło się do 250/140 mm słupa rtęci. Zanim skończyłem sześćdziesiątkę doszła arytmia z migotaniem komór, tachykardia napadowa, przerost prostaty, który przerodził się w guza prostaty. Od 52 roku życia mam grupę inwalidzką, i niezależnie od dużej ilości przyjmowanych lekarstw oraz leczenie w szpitalach , mój stan się pogarszał. W rezultacie miałem ciężką zadyszkę, z trudem chodziłem, w związku z napuchniętymi nogami nie byłem w stanie się schylić, poruszałem się wyłącznie z pomocą bliskich, pogarszała się pamięć a w głowie wciąż mi szumiało. Myślałem już o tym, by zakończyć swe życie na Ziemi, by nie męczyć siebie i najbliższych oraz lekarzy, którym od samego mojego widoku robiło się niedobrze. Na początku roku 2000 zapoznałem się z zaleceniami profesora Nieumywakina i zacząłem przyjmować wodę utlenioną (nadtlenek wodoru) według jego metody, a także zacząłem gimnastykować się na ile pozwalały mi siły, przyjmować naprzemienne prysznice, wychodzić niezależnie od pogody, czyli przestałem liczyć na osoby trzecie, zająłem się własnym zdrowiem, jak mawia Iwan Pawłowicz, całościowo.

W efekcie, obecnie (październik 2003 r.) uważam siebie za praktycznie zdrowego człowieka. Ciśnienie krwi spadło do 130-140/85-95 mm słupa rtęci, ekstracystole (nadkomorowe pobudzenia przedwczesne serca) oczywiście zdarzają się, ale nie zauważam ich, swobodnie chodzę, kręgosłup zgina się, wykonuję stanie w pozycji Świecy, staję na głowie, opuchlizna nóg ustąpiła. Ma rację profesor Nieumywakin: na zdrowie trzeba sobie samemu zapracowywać. Ja poświęcam na poranną gimnastykę i zabiegi około godziny, w ciągu dnia na spacer, bieg truchtem- 1-1,5 godziny.

Pozostały czas to praca na działce. Ale przecież mimo tego, że lat mi przybyło, czuję się o wiele lepiej niż nawet przed chorobą. Okazuje się, że wszystko jest bardzo proste, ale bez własnego wkładu pracy zdrowia nie będzie. Nie chodzę do lekarzy, a jeśli już się wybiorę, to oni dziwią się, że jeszcze żyję, bo według ich prognoz powinienem już dawno umrzeć. Mówię im, że nie doczekają się. Zresztą niektórzy z nich już umarli. I co się okazuje? Wielu, do których wcześniej się zwracałem nie mogło mi zalecić, co mam robić. Mógł to uczynić jedynie Główny Uzdrowiciel Narodowy Rosji. Jaki mam mieć teraz stosunek do oficjalnej medycyny, która porzuca pacjentów, dla których w ogóle istnieje?
Z szacunkiem i wdzięcznością za mądre i proste rady, których zastosowanie chorych zmienia w zdrowych. I.P. Potzorow, Lipieck

Na starość uzbierało się wiele bolączek i już wydaje się, że przywykliśmy do nich, ale ciągłe uczucie osłabienia, rozbicia, zmęczenia, nawet po nieznacznym wysiłku, uczyniły życie „nie do życia”. Za radą I.P. Nieumywakina zaczęliśmy (ja i mąż) przyjmować wodę utlenioną (nadtlenek wodoru). Po pierwszych dziesięciu dniach niczego nie poczułam, ale potem zaczęły dziać się cuda. Jelita zaczęły wyrzucać z siebie coś niewyobrażalnego. Jakieś błonki, czerń, kamyki, i trwało to ponad tydzień. Wkrótce to samo zaczęło się u męża. Jeśli by Pan tylko wiedział, jak odżyliśmy, można by rzec, odmłodnieliśmy o 10-15 lat. Czy to możliwe, że to wszystko przez nadtlenek wodoru? W.I. Morozowa, Tomsk

Z całego serca dziękuję za zalecenie dotyczące zażywania wody utlenionej. Jestem inwalidą II grupy, mam 77 lat. 44 lata przepracowałem dla nauki. W 1990 roku przebyłem rozległy zawał serca. Od tamtej chwili cierpię na bóle dławicowe, nie mogłem przejść 5 minut od domu do Instytutu bez zatrzymywania się i zażycia nitrogliceryny. I to mimo faktu, że leczyłem się najnowocześniejszymi środkami. Rok temu stan gwałtownie się pogorszył i byłem zmuszony odejść na emeryturę. Przeczytawszy o korzystnym wpływie nadtlenku wodoru w informatorze „ZSŻ” , zacząłem przyjmować go codziennie. Po kilku tygodniach stenokardia, która jak wiadomo, związana jest z niedotlenieniem mięśnia sercowego, całkowicie znikła. Tlen z nadtlenku wodoru w pełni zaspokoił potrzeby serca. Stopniowo wykluczyłem przyjmowanie wszystkich lekarstw służących rozszerzeniu naczyń. Zażywając tylko nadtlenek wodoru, czuję się, wspaniale- jak by podmieniono mi serce. Z przyjemnością prowadzę samochód, latem pracowałem na działce, kopałem grządki, sadziłem, pielęgnowałem, zbierałem urodzaj. Obecnie bez wysiłku przechodzę dystans 5 km. Profesor G.P. Kutuzow, Łobnia

Opowiem o tym, jak w ciągu sześciu lat cierpiałam na astmę oskrzelową. Szczególnie w nocy było niedobrze. Nie mogłam spać, dusiłam się. A w tym informatorze przeczytałam wywiad z profesorem I.P. Nieumywakinem. Natychmiast uwierzyłam w nadtlenek wodoru i zaczęłam przyjmować go zgodnie z zaleceniami doktora. No i stał się cud. Astma oskrzelowa męcząca mnie tyle lat rozstała się ze mną. Jakież to szczęście, gdy człowiek się nie dusi i może prowadzić normalne życie! Walentyna K., Dimitrowgrad

Nie pomylę się, jeśli powiem, że każdy z nas najbardziej boi się udaru mózgu. I ja również się boję. Jakieś 20-25 lat temu zaczęło pojawiać się u mnie co jakiś czas obrzmienie lewego policzka, a przy nacisku na lewy policzek odczuwałam ostry ból, i jednocześnie powstawał stan zapalny lewego ucha i lewej powieki. Zwróciłam się do lekarzy. Otolaryngolog przepisał mi wibromasaż chorego ucha, a na wzrok i w celu zlikwidowania zaczerwienienia powiek zalecono mi zwykły masaż powiek przy pomocy szklanego pręcika. Kiedy po dwóch tygodniach przekonałam się o absolutnej nieskuteczności tych zabiegów, po prostu z nich zrezygnowałam. Straciłam tylko nadaremnie swój czas i niemal przegapiłam moment, kiedy jeszcze można było sobie pomóc. Wówczas to postawiłam sobie diagnozę – stan przedudarowy. I co teraz robić, jak się ratować? Zauważcie, że był to przełom lat 70-80. Zabroniona była Joga, oddychanie metodą Butenki, Borys Bołomow w więzieniu za swą książkę „Nieśmiertelność – to realne”. Odszukiwano dysydentów, sadzano do więzień, a artykuły w „Zdrowiu” były jednakowe, nic nie mówiące i stereotypowo prostackie. Prosty rozum mógł się tym udławić a ja postanowiłam w pojedynkę stawić czoła mojej chorobie!

Pomocny okazał się mój zawód. Jestem inżynierem geologii i większość swego życia spędzałam w zdrowych warunkach. Mieszkaliśmy w namiotach bez telewizora, był za to stary radioodbiornik „Rekord” ,za pomocą którego wraz z kolegami słuchaliśmy „Radio Svoboda” [wolna Europa]. Bezlitośnie ją zagłuszano, ale my wśród piekielnego szumu staraliśmy się rozróżniać słowa. Na tej fali o 5.00 rano zawsze podawano ( i do dziś się podaje) wszelkie nowinki o zdrowiu nacji amerykańskiej. W jednej z tych audycji usłyszałam następujące (przytaczam niemal dosłownie): Udar nie zagraża tym, którzy regularnie dbają o zęby, z pomocą nadtlenku wodoru i wody pitnej.

Amerykańscy uczeni, którzy w ciągu 10 lat obserwowali dwadzieścia tysięcy pacjentów, doszli do wniosku, że to znacznie zmniejsza ryzyko wylewu krwi do mózgu. Od tej pory do dnia dzisiejszego przyjmuję wode utlenioną codziennie, przecież jest tania, łatwa w użyciu i dostępna jako środek do przemywania otwartych ran. Jest pomocna w leczeniu całkiem poważnych chorób i pozwala opierać się całej armii szkodliwych bakterii i wirusów. Jaki jest rezultat 20 lat wiernej służby nadtlenku wodoru? Zacznę od tego, że w wieku 64 lat mam wszystkie swoje zęby, wzrok stuprocentowy, czytam najdrobniejszy druk w „ZSŻ”, dykcję mam wyraźną, pamięć bez zakłóceń, smak, węch i apetyt najwyższej klasy. Nie zostało nawet wspomnienie po chorobie ucha. Jestem bezgranicznie wdzięczna przypadkowo usłyszanej informacji. Zresztą, teraz już nasi uczeni twierdzą, że jeśli by nasze białe ciałka krwi nie produkowały nadtlenku wodoru (który produkują z tlenu atmosferycznego i wody), to Ziemia dawno już należała by wyłącznie do bakterii, wirusów, grzybów, pasożytów i innego świństwa.

Oczywiście, jeśli wraz z zastosowaniem nadtlenku wodoru prowadzić rozsądny tryb życia (a ja to wiem, bo zawód geologa uczy ascetycznego stylu życia), wymagający ciągłego treningu organizmu, to problemy zdrowotne gdzieś znikną. Mam 64 lata. W ciągu 40 lat bez przerwy miałam wysoki opad erytrocytów (OB.- 35-40 ml/h) [prawidłowy to 1-2/h]. Zasięgałam porady wszelkich lekarzy, próbowałam znaleźć przyczynę i wszystko na próżno. Doszłam do wniosku, że w czasie porodu zarażono mnie streptokokkiem, który znajduje się we krwi. Lekarze nie wiedzieli jak się go pozbyć. Przeczytawszy artykuły profesora I. P. Nieumywakina o nadtlenku wodoru, natychmiast w niego uwierzyłam i zdecydowałam się działać. Wykonałam oczyszczenie jelit i zaczęłam pić H2O2 według recepty. Po 10 dniach zrobiłam analizę krwi i nie uwierzyłam własnym uszom, gdy lekarz powiedział, że wszystkie wyniki są idealne. Nawet EKG było w normie, chociaż wcześniej pokazywało zakłócenia przewodzenia. Radość moja, rzecz jasna, nie miała granic. Cierpiałam 40 lat i w czasie 10 dni stałam się zdrowa. L. Jaśko, Wołgograd

Mój mąż przeszedł ciężki uraz mózgu. Jest inwalidą I grupy. Niedowład lewej strony, w tym i języka. Utrata zmysłu smaku, węchu, apetytu i sytości, wrażliwości na światło, mowę, pamięci itd., jest tego wiele. Sama jestem inwalidką II grupy: astma oskrzelowa, stenokardia, (wszystkie dolegliwości długo można wyliczać). Po wywiadzie z Nieumywakinem z dnia 26 marca zaczęliśmy przyjmować bez poradzenia się z lekarzami wode utlenioną. Zdecydowaliśmy, że nie mamy nic do stracenia, a nuż pomoże. I początek już jest! Mąż zaczął mówić, nie wypada mu już z lewej strony ust pożywienie, pojawiło się uczucie łaknienia i sytości, zaczął odróżniać smaki, poprawił się kolor skóry, zaczął zapamiętywać przystanki autobusowe. U mnie też są postępy, choć nie takie jak u męża. T. Wierbiło, Krasnojarsk

Mąż ma gruczolaka stercza. Przeszedł wszelkie operacje. Niezależnie od tego pogorszyło się oddawanie moczu i stan jelit. Po lekturze „ZSŻ” zaczął przyjmować nadtlenek wodoru. Skutek: Wartość znacznika PSA [ang. Prostate Specific Antigen, antygen gruczołu krokowego] obniżyła się z 6,6 do 2,0, co stanowi normę, unormowała się czynność pęcherza moczowego, nocą rzadko wstaje, a wcześniej zdarzało się to 3-5 razy. Jelita zaczęły normalnie pracować. L. Grinberg, Saratow

Od 35 roku życia cierpię na nadciśnienie, arytmię, zapalenie żył z towarzyszącym obrzękiem nóg. Po punkcji szpiku kostnego w ciągu 20 lat męczyło mnie zapalenie korzonków. Leczyli mnie, ale i tak chodziłam zgięta jak paragraf. Zaczęłam pić wodę utlenioną. Po pierwszym cyklu dziesięciodniowym niczego szczególnego nie zauważyłam. Za to po kolejnych dziesięciu dniach zaczęły dziać się cuda. Znikła arytmia, ciśnienie krwi, które nie spadało poniżej 160/100 wyniosło 120/90, obrzęki nóg z objawami zapalenia żył również znikły. Ale, co zadziwiające, wyprostowały się plecy i zaczęły czernieć włosy. Galina Konstantynowna, 65 lat, Moskwa

Zaznajomiwszy się z materiałami I.P. Nieumywakina o nadtlenku wodoru, zdecydowałem się napisać do Was. Pojawił się u mnie interesujący materiał potwierdzający teorię i praktykę profesora.Mnie osobiście 3% roztwór nadtlenku wodoru pomaga. Podam tylko jeden przykład. Po przeniesionym wylewie, pojawiło się u mnie wiele nieprzyjemnych, tak zwanych efektów pobocznych ordynowanych przez lekarzy medykamentów, które komplikowały i tak skomplikowaną już sytuację. Konkretnie, z pomocą wody utlenionej udało mi się uwolnić od brodawek, które pojawiły się w bardzo niewygodnym miejscu – w kroczu. Lekarze, do których się zwracałem, zaproponowali operacyjne usunięcie . Jednak przewidując powikłania mogące mieć miejsce w moim opłakanym stanie, zdecydowałem uciec się do nadtlenku wodoru.

Przed snem żona pomagała mi nałożyć tampony wykonane z papierowych serwetek namoczonych w 3% roztworze nadtlenku wodoru bezpośrednio na zaatakowane miejsca i pozostawiała je tam do rana. Powtarzałem te zabiegi w ciągu 3 tygodni. Jakież było moje zdziwienie, kiedy pewnego poranka odkryłem, że wszystkie brodawki znikły. Wcześniej usuwano mi je kilkukrotnie za pomocą przypalania jakimiś urządzeniami, ale one pojawiały się znowu w tych samych miejscach. Co zaś dotyczy stosunku działaczy medycyny oficjalnej do nadtlenku wodoru, to w większości jest to stosunek negatywny. I nie ma co się dziwić, sprzedaż drogich lekarstw jest o wiele bardziej zyskowna niż sprzedaż wody utlenionej. Poza tym nie zaprzestaje się prób nadtlenek wodoru z wszelkimi możliwymi nie działającymi dodatkami, I, wyobraźcie sobie, że ludzie kupują te śliczne buteleczki i pojemniczki, albowiem cieszą się one popularnością napędzoną za pomocą reklamy. Należy zauważyć, że we wszystkich tych produktach zawartość tlenu jest o wiele mniejsza niż w zwyczajnym nadtlenku wodoru (wodzie utlenionej).

Do tego zawartość tlenu to ważny aspekt. Iwan Pietrowicz Pawłow swego czasu powiedział, ze życie, to ciągła walka z niedotlenieniem.

Znane porzekadło uznanego na całym świecie uczonego dotyczy wszystkiego, co żyje na naszej planecie. Wiadomo, że nadtlenek może działać jak katalizator w plazmie i białych krwinkach. Ma zdolność do przenikania przez błonę komórkową erytrocytów zapewniając im dodatkową ilość tlenu. Zresztą komórki naszego ciała, które walczą z infekcjami, nazywamy granulocytami. One produkują nadtlenek wodoru i są jak by pierwszą linią obrony przed bakteriami i wirusami. Obecność w organizmie człowieka cząsteczek nadtlenku wodoru odgrywa ogromną rolę. Uczestniczą one w wielu procesach zachodzących w naszym ciele. Nie zamierzając rozwijać tu wykładu z mikrobiologii, chcę tylko nadmienić, że proteiny, karbohydraty, witaminy i minerały, by uczestniczyć w pełnieniu ważnych funkcji życiowych, nieodzownie wymagają obecności nadtlenku wodoru.

Nie przypadkowo w naukowej literaturze medycznej opublikowano ponad sześć tysięcy badań naukowych nad zastosowaniem nadtlenku wodoru, powtarzam – prostego, taniego i w znacznym stopniu wszechstronnego środka. Jednak oficjalna medycyna woli ten fakt przemilczać. Na całego za to reklamuje się szalenie drogie preparaty, efekt których nie został do końca zbadany a konsekwencje ich zażywania są niejasne. Tak, że, życzę Wam zdrowia. Nie spieszcie przyjmować lekarstw, nie mając o nich dokładnej informacji.

Woda utleniona to wielkie źródło tlenu atomowego, i do tego uczestniczy on w procesie niszczenia przez komórki krwi szkodliwych bakterii. Właśnie dlatego wciąż płukam usta mieszanką nadtlenku wodoru i szczerze mówiąc, czuję, że mój ogólny stan się poprawił.

Na początku roku 2008 nakładem Wydawnictwa Hartigrama ukazała się książka, która wszystko to, co dociera do ludzi jako nie do końca precyzyjnie sformułowane pogłoski, wyjaśni w sposób przystępny, dokładny i rzeczowy. Uczyni to językiem zrozumiałym dla większości ludzi.

 

 Książka Iwana Pawłowicza Nieumywakina
„Woda utleniona – na straży zdrowia”.

woda utleniona na straży zdrowia

woda utleniona na straży zdrowia1

Kombucha (Kombucza) – Eliksir zdrowia

Kombucha – Eliksir zdrowia

kombucha (kombucza) - http://porady.uzdrawianie.org

Kombucha zmienia herbatę w cudowny, zdrowotny napój.

Naturalne metody leczenia zyskują na popularności i stają się przedmiotem zainteresowania i badań zespołów naukowych. Spożywanie napoju z Kombuczy jest jedną z metod znanych od starożytności. Zainteresowali się nią naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

„Kombucza od starożytnych czasów uznawana była za źródło energii i zdrowia. Wywodząca się z Dalekiego Wschodu, gdzie traktowano ją jako składnik codziennej diety mający na celu wzmacniać i chronić organizm, Kombucza trafiła poprzez Rosję do Europy Zachodniej”- wyjaśniają członkowie zespołu badawczego z Zakładu Bromatologii Katedry Toksykologii i Bromatologii UM, Jolanta Florczak, Piotr Jaskólski i prof. dr hab. Anna Wędzisz.

W literaturze można znaleźć informacje, że napój z Kombuczy wpływa na organizm, między innymi oczyszcza krew, usprawnia funkcje wątroby, nerek, pęcherza moczowego i systemu trawiennego, działa odtruwająco i wzmacniająco na system immunologiczny, pomaga w leczeniu raka, obniża cholesterol i reguluje ciśnienie, łagodzi dolegliwości związane z syndromem chronicznego zmęczenia, pielęgnuje urodę, odchudza i odmładza.

„Można wyróżnić kilka zasadniczych właściwości – podkreślają badacze z łódzkiego UM – równoważenie metabolizmu, wpływ na oczyszczanie krwi, wpływ na kwasowość organizmu, podnoszenie energii, wspomaganie procesów detoksykacyjnych i trawiennych organizmu.”

Celem badań było określenie składu Kombuczy oraz zbadanie napojów herbacianych, powstałych w procesie fermentacji zainicjowanej przez „herbaciany grzybek”. W grzybku oznaczono między innymi zawartość białka i niektórych składników mineralnych. W uzyskanych napojach herbacianych zbadano między innymi kwasowość, poziom cukrów redukujących i zawartość niektórych składników mineralnych.

„Posiew oraz preparaty mikroskopowe potwierdziły, że Kombucza jest organizmem symbiotycznym, który tworzą bakterie oraz grzyby” – stwierdzili naukowcy.

Uzyskane wyniki pokazały, że wśród składników mineralnych w Kombuczy dominuje magnez, nieco mniej jest wapnia. Ponad połowę mniej Kombucza zawiera żelaza i miedzi. Najmniej spośród oznaczonych składników mineralnych stwierdzono cynku.

„W badanych napojach herbacianych zdecydowanie najwyższe stężenie wykazywał cynk, o połowę niższe okazały się stężenia magnezu i wapnia, natomiast miedzi i żelaza było kilkunastokrotnie mniej niż cynku” – zwracają uwagę badacze z UM. Jak wykazały badania, w ciągu kolejnych dni zmieniało się pH napojów oraz ich kwasowość. Uzyskane parametry potwierdziły wysoką aktywność Kombuczy. Zgodnie z doświadczeniem maturalnej medycyny, można ją uważać za zdrowe pożywienie lub traktować jako naturalny suplement diety.

kombucha (kombucza)1 - http://porady.uzdrawianie.org

Co to jest Kombucha ?

Kombucha składa się z bakterii i specjalnej kultury drożdży żyjących ze sobą w symbiozie. Organizm ten fermentuje posłodzoną herbatę tworząc napoj z Kombuchy. Po wypiciu tego napoju czujemy się orzeźwieni i wzmocnieni. Kombucha stała się środkiem zapobiegającym wielu schorzeniom.

Najważniejszymi składnikami Kombuchy są drożdże Schizosaccharomyces pombe oraz Saccharomycodes ludwigii. Najważniejszą bakterią jest Acetobacter xylinum, która tworzy śliską masę z celulozy w trakcie symbiozy, która umożliwia zanurzenie w herbacie.

Spośród wchodzących w skład Kombuchy bakterii można wymienić: Acetobacter xylinum,
Acetobacter xylinoides, Gluconobacter bluconicum, Acetobacter aceti, Acetobacter pasteurianum
natomiast z grzybów i drożdży: Schizosaccharomyces pombe, pochodzenia Apiculatus,
Saccharomycodes ludwigii, Pichia ferment ans, Mycoderma, pochodzenia Torula

Schizosaccharomyces, w przeciwieństwie do drożdży domowych (Saccharomyces), rozmnażają się poprzez podział poprzeczny. Prawdopodobnie właśnie dlatego chorzy na Candida Albicans mogą swobodnie pić Kombuchę.

kombucha (kombucza)2 - http://porady.uzdrawianie.org

Fermentacja kwasu mlekowego

Być może ta nazwa nie brzmi zbyt zachęcająca, aczkolwiek produkty tej przemiany są bardzo popularne i zdrowe. Jaki byłby nasz jadłospis bez piwa, wina czy sera? Fermentacja kwasu mlekowego jest procesem odpowiedzialnym za powstawanie kiszonych ogórków i kapusty.

Znany kapitan Cook zawsze zabierał ze sobą kiszoną kapustę na wyprawy, był to jedyny sposób na zachowanie witamin i uniknięcie przez żeglarzy szkorbutu. Już 3000 lat temu zauważono, że warzony ocet działa wzmacniająco na robotników. Korzyści z kwasu mlekowego znane były już w starożytności.

Istnieją dwa kwasy mlekowe (tzw. enancjomery) „L(+) kwas mlekowy” oraz „D(-) kwas mlekowy”. Kwas mlekowy L(+) zawarty w napoju z Kombuchy posiada właściwości oczyszczające, detoksykacyjne i wzmacniające. Innymi produktami metabolizmu Kombuchy są: kwas octowy, kwas glukozy, kwas węglowy, witaminy B1, B2, B3, B6, B12 oraz enzymy.

Napój z kombuchy oprócz wspaniałego smaku (przypominającego sok jabłkowy) posiada następujące właściwości:

-wzmacnia układ immunologiczny
– pomaga w zapobieganiu przeziębień
– mikroflora kombuchy hamuje rozwój bakterii gnilnych i patogennych
– reguluje przemianę materii
– reguluje ciśnienie krwi
– odtruwa organizm
– wzmaga spalanie tkanki tłuszczowej
– przeciwdziała zakłóceniom równowagi kwasowo-zasadowej organizmu
– cukry białka oraz tłuszcze zostają lepiej rozłożone, dzięki czemu są lepiej spożytkowane przez
organizm (tłuszcze się spalają, a nie zostają odłożone w tkance tłuszczowej)
– zmniejsza objawy menopauzy
– dodaje siły i poprawia koncentrację
– wzmacnia organy: serce, siłę widzenia ,stawy, skórę oraz włosy
– łagodzi objawy reumatyzmu
– zmniejsza ryzyko nowotworów
– efektywnie pobudza ślinę i soki trawienne w żołądku i trzustce przyspieszając perystaltykę jelit,
– wpływa kojąco na układ nerwowy
– skutecznie przywraca mikroflorę jelit po leczeniu antybiotykami
– pomaga w leczeniu łuszczycy
– zmniejsza poziom cholesterolu
– łagodzi objawy migreny

kombucha (kombucza)3 - http://porady.uzdrawianie.org
Do fermentacji Kombuchy są potrzebne:
– grzyb kombucha oraz naczynie do fermentacji
– ok. 100 ml starej cieczy z Kombuchy, tzw. Starter, który ułatwi i przyspieszy proces fermentacji (jeżeli nie posiada się starej cieczy krok ten można swobodnie ominąć),
– 1 łyżeczka/torebka herbaty np. zielonej, kombucha wzmacnia właściwości herbaty
– 800 ml wody
– 100-125 g cukru
– gaza i gumka (do nakrycia słoja)

– Zagotuj wodę i zaparz herbatę
– Dodaj cukier, wymieszaj i zostaw do wystygnięcia
– Przelej herbatę do naczynia, w którym będzie przebiegać fermentacja
– Włóż grzyba do herbaty gładką stroną do góry, dolej starter i zabezpiecz słoik gazą
– Pozostaw całość na 8-12 dni
– Napój jest dojrzały, gdy po poruszeniu słoja nie musuje tzn. nie podnoszą się pęcherzyki

Przefiltruj dojrzały napój przy pomocy filtra do kawy i przechowuj w lodowce w nieszczelnie zamkniętej butelce. Umyj grzyba letnią wodą aby usunąć wszystkie skazy, oddziel nowego grzyba od starego i rozpocznij nowy cykl produkcji.

Temperatura fermentacji

Idealna temperatura fermentacji Kombuchy to 23*C. Można więc przyjąć, że dobra do hodowli jest temperatura pokojowa.
W czasie chłodniejszych miesięcy wytworzenie zdrowego i dobrze sfermentowanego napoju zajmie więcej czasu niż latem. Dobrym sposobem na zachowanie odpowiedniej temperatury jest umieszczenie Kombuchy w szafce kuchennej. Jest to idealny sposób, zwłaszcza gdy szafka jest drewniana. Należy jednak zostawić uchylone drzwiczki dla zachowania odpowiedniej cyrkulacji powietrza.
Grzyb Kombucha „nie lubi” światła, ale potrzebuje ciepła i powietrza. Dlatego najlepszym miejscem będzie lekko uchylona szafka kuchenna.
Dym papierosowy źle wpływa na Kombuchę!

Naczynie do fermentacji

Do fermentacji Kombuchy najlepiej nadają się naczynia ze szkła lub porcelany. Nie należy stosować naczyń metalowych, ponieważ wytworzone kwasy mogą wejść w reakcję z metalem. Podobnie jest z plastikiem, który może powodować niepożądane reakcje chemiczne.

Kombucha, aby szybko wyrosnąć, potrzebuje powierzchni. Dlatego najlepiej używać naczynia szerszego i płytszego. Mimo wszystko zwykły litrowy słoik również doskonale się sprawdza. Używanego naczynia nie należy wypełniać po brzegi.

Do tzw. fermentacji kontynuowanej (polega ona na ciągłym odbieraniu gotowego napoju i jednoczesnym uzupełnianiu posłodzonej herbaty) używa się autentycznych naczyń do warzenia Kombuchy, ale doskonale do tego celu sprawdzi się naczynie do ważenia piwa, które również posiada kranik umożliwiający odbieranie gotowego napoju.

Jaką wodę stosować do hodowli ?

Jedną z przyczyn złego stanu zdrowia jest nieodpowiednia, zanieczyszczona woda pitna. Podstawą programu poprawy zdrowia jest czysta chemicznie woda, niestety niewiele osób może się nią cieszyć. Większość zanieczyszczeń w wodzie jest pochodzenia chemicznego. Sulfaty aluminium, fluor i chlor są dodawane specjalnie, a pestycydy, herbicydy, antybiotyki, nawozy sztuczne i metale przedostają się do wód gruntowych w wyniku zanieczyszczenia środowiska.

Biorąc pod uwagę, że Kombucha zawiera miliony przyjaznych bakterii do hodowli powinno się używać wody mineralnej niegazowanej lub dobrze przefiltrowanej.

Czym słodzić herbatę ?

Herbata przeznaczona do fermentacji przez Kombuchę musi zostać posłodzona, w przeciwnym razie grzyb zginie z głodu i stworzy zdrowotnego napoju. Minimalna dawka cukru dla Kombuchy to 50 gramów na litr (gdy damy mniej cukru, grzyb będzie głodował).

Do słodzenia wywaru można użyć:
Białego cukru
Nazywany „białą śmiercią”, ale na szczęście Kombucha przetwarza go na kwas mlekowy i alkohol, tak więc nie ma obaw o jego negatywne działanie.
Brązowego cukru
Nie działa tak dobrze jak biały (Kombucha trudniej go przetwarza) ale bez problemu można go użyć.
Miodu
Przy stosowaniu miodu bardzo istotne jest zachowanie stałej temperatury fermentacji 28*C. Herbata powinna być przechłodzona zanim dodamy do niej miodu aby zachować wszystkie enzymy które mogłaby zniszczyć wysoka temperatura. Minimalna ilość miodu to 4 łyżki stołowe na litr.

Literatura

Warto zapoznać się z literaturą polskojęzyczną dotyczącą Kombuchy. Dostępne są pozycje:

kombucha (kombucza)4 - http://porady.uzdrawianie.org

Kombucza – Cudowny grzyb – Podręcznik podstawowy
Tietze Harald
Kombucza od wieków pomaga ludziom na całym świecie. Jest fabryką chemiczną, która zmienia herbatę i cukier w orzeźwiający i zdrowy napój. Oczyszcza krew, działa wzmacniająco na organizm, leczy wiele schorzeń, pielęgnuje urodę, odchudza.

kombucha (kombucza)5 - http://porady.uzdrawianie.org

Kombucza Cudowny grzyb Zastosowanie w terapii naturalnej
A. I M. Bartholomew
Jak prowadzić uprawę w domu. Jak używać kombuczy w gospodarstwie domowym i ogrodzie oraz w celu poprawienia urody. Jak stosować kombuczę w leczeniu poszczególnych chorób.

kombucha (kombucza)6 - http://porady.uzdrawianie.org

 

kombucha (kombucza)7 - http://porady.uzdrawianie.org

Skuteczna mikstura na pasożyty

Skuteczna mikstura na pasożyty

Przepis:
– 10 główek czosnku
– sok z kiszonych ogórków
Główki czosnku trzeba obrać i zmiażdżyć albo pokroić.
Wrzucamy do słoja i zalewamy sokiem z kiszonych ogórków (tyle, aby przykryć czosnek).
Stawiamy w ciemnym i chłodnym miejscu na 10 dni, aby nie sfermentowało.

Po 10 dniach można zacząć kurację, 10 mililitrów przed snem.
Warto też zjeść kawałek czosnku z tej mikstury. Pić najlepiej przez miesiąc, maksymalnie dwa razy w roku.
Dzieciom dawkować 5 ml.

Podczas takiej kuracji nie jemy słodkiego i tłustego (nie karmimy robali).
Wskazane są pokarmy o odczynie zasadowym, czyli kasza jaglana i różne kwaśne rzeczy,
np. sok z cytryny, kiszona kapusta, kiszone ogórki, sok z kiszenia.

Podczas całej kuracji uważnie obserwujemy swój kał. Kidy coś się w nim pojawi, lepiej byłoby to oddać do badania.

Podczas kuracji, wskazane jest wspomagacz czyli świeże pestki dyni.

Pasożyty nie lubią zasadowego środowiska. Świetnie żyje im się w środowisku kwaśnym. Niestety, większość z nas takie ma, ponieważ prawie wszystkie pokarmy są kwaśne. Równowaga kwasowo-zasadowa jest bardzo ważna dla zachowania pełnego zdrowia. Jeśli chcemy, aby pasożyty nie kolonizowały się w naszym organizmie, jemy regularnie kiszoną kapustę i kiszone ogórki.

Pasożyty – proszę przeczytać na wstępie

nalewka czosnkowa - http://porady.uzdrawianie.org

Życie bez chleba

życie bez chleba

Życie bez chleba

Przy różnych problemach zdrowotnych jest wręcz konieczność rezygnacji z pieczywa.
Szczególnie dotyczy candidy, grzybicy, pasożytów, nowotworów, cukrzycy, alergii, problemów z układem pokarmowym, szczególnie z okrężnicą. Obecne, sklepowe pieczywo powoduje zakwaszenie, podnosi cukier – jest pożywką dla patogenów.

Wiele lat próbowaliśmy różne sposoby wypieku własnego chleba czy bułek.
Aż doszliśmy do wniosku aby całkowicie zrezygnować z jedzenia pieczywa.
Coraz większa wiedza, własne doświadczenia i obserwacje spowodowały tą decyzję.
Prawie rok nie jemy pieczywa, makaronów.
Jesteśmy żywym przykładem że można żyć bez chleba.
Dzieci już nie reagują na widok pachnących pulchnych bułeczek.
Proszę mi wierzyć że lepiej żyć bez chleba niż chorować czy być narażonym na choroby.
Zboża w obecnych czasach są już dość mocno zmodyfikowane, szczególnie pszenica.
A to wpływa nawet na nasze DNA !!! Do tego wszechobecna chemia, gluten.
Pieczywo (źle przechowywane ziarno) przyczynia się również do wzrostu patogenów, szczególnie grzybów i pleśni.

kasza jaglana (proso)1 - http://porady.uzdrawianie.org  kasza jaglana (proso) - http://porady.uzdrawianie.org

Co można jeść zamiast pieczywa ?
Jest wiele produktów – choćby różne kasze i rodzaje ryżu.
My robimy dzieciom (prawie codziennie) placuszki z kaszy jaglanej (prosa).
Jemy czasami ryż basmati gotowany w soli himalajskiej, można też jeść ryż czerwony.
Brązowy ryż jest ciężko trawiony przez organizm, ale zawiera dużo dobrych składników.
Jeżeli gotujemy ryż w grubej soli himalajskiej (wody tyle żeby wszystko wchłonął ryż),
w ten sposób „nasycimy” ryż wieloma związkami mineralnymi.

ryż basmati - http://porady.uzdrawianie.org  ryż basmati1 - http://porady.uzdrawianie.org

ryż czerwony - http://porady.uzdrawianie.org

Przepis na placuszki z kaszy jaglanej (prosa):
Kasza ma być świeża, dobrej jakości np bio
Wcześniej przepłukać kaszę i przelać wrzątkiem.
Ugotować szklankę kaszy jaglanej w 2 szklankach wrzącej wody, aż wchłonie wodę.
Woda najlepiej przefiltrowana np filtrem dzbankowym.
Kaszę najlepiej ugotować dzień wcześniej np. wieczorem.
Po wystygnięciu dodać 1 lub 2 surowe jajka, łyżkę np. ksylitolu,
2 łyżki mąki ziemniaczanej i szczyptę soli.
Dolać wody do koegzystencji gęstego ciasta (gęściej niż na naleśniki).
Wszystko dokładnie zmiksować np ręcznym blenderem i smażyć małe placuszki.
Do zmiksowanego ciasta dodać można plasterki świeżego jabłka (rodzaj racuszków)
Dodawać można domowy naturalny (bez cukru, na pektynie) drzem, powidła, zmiksowane owoce świeże lub mrożone, w zależności co dziecko lubi.

Proszę zapoznać się z książką:
Christian B. Allan, Wolfgang Lutz – Życie bez pieczywa
Książkę można kupić np. na Allegro

życie bez pieczywa - http://porady.uzdrawianie.orgżycie bez pieczywa1 - http://porady.uzdrawianie.org

 

Ssanie oleju – proste, bardzo skuteczne

http://porady.uzdrawianie.org

Ssanie oleju

Wziąć do ust trochę świeżego oleju (najlepiej kokosowy bio, naturalny lub słonecznikowy) i ssać 15 – 20 minut w przedniej części jamy ustnej,
przepuszczając olej między zębami. Gęsty olej stanie się rzadki, płynny i biały.
Po 15 – 20 minutach olej należy wypluć, a usta dokładnie przepłukać czystą wodą.
Zapobiega to przenikaniu do organizmu toksycznych substancji, które zostały wchłonięte przez olej podczas jego ssania.

Zadaniem tej kuracji jest „przepłukanie” olejem wszystkich tkanek ciała, odtruwanie ich i usuwanie wszelkich toksyn,
a także koordynacja aktywizacji mikroflory układu pokarmowego, ochrona i odżywianie poszczególnych komórek, tkanek i narządów.
Stosować można ową kurację w następujących dolegliwościach:
• bóle głowy
• bronchit
• ból zębów
• reumatyzm (artretyzm)
• egzema
• choroby żołądka i wątroby
• choroby neurologiczne
• choroby ginekologiczne
• oraz przy wielu innych szczególnie trudnych schorzeniach

Zapobiega się w ten sposób chronicznym chorobom żołądka, wątroby, płuc.
Likwiduje obrzmienia i opuchlizny.
Objawy uboczne mogące wystąpić podczas kuracji to gorączka lub przejściowe ogólne osłabienie organizmu.

Dawkowanie:
minimalna dawka to 1 łyżeczka (dzieci), – 1 łyżka stołowa rano na czczo.
Osoby schorowane również wieczorem po ostatnim posiłku, przed samym snem.

Zaobserwowano również poniższe efekty po dłuższym ssaniu oleju:
• wybielanie zębów;
• usuwanie krwawienia z dziąseł;
• usuwanie bólów głowy;
• leczenie zapalenia oskrzeli;
• leczenie guzów żołądka;
• leczenie zapalenia zatok przynosowych;
• leczenie zapalenia stawów kręgosłupa;
• ogólne odtruwanie organizmu.

http://porady.uzdrawianie.org

****************************************************

Inne informacje na temat ssania oleju

Ssanie oleju – kuracja olejem słonecznikowym

Ssanie oleju słonecznikowego zostało po raz pierwszy przedstawione przez
dr. F. Karacha podczas obradowania Związku Onkologów i Bakteriologów. Opisaną metodę wyróżniała jej prostota oraz wysoka skuteczność w zwalczaniu wszelkiego rodzaju schorzeń. Terapia ta jest o tyle wiarygodna, że nikt nie jest w stanie czerpać
z niej zysków finansowych, każdy kto dysponuje butelkowanym olejem słonecznikowym
jest w stanie przeprowadzić własną kurację.

Wyniki jakie otrzymuje się stosując metodę ssania oleju słonecznikowego są zdumiewające i fascynujące zarazem. Zbawienne dla zdrowia działanie ssania oleju jest co prawda do dzisiaj naukowo trudne do wyjaśnienia, jednak powszechnie uważa się, że za sukces stosowania tej metody odpowiedzialna jest błona śluzowa w jamie gębowej, przez którą następuje odtruwanie i oczyszczanie organizmu.

Odtruwanie i oczyszczanie organizmu

Podstawową zasadą kuracji olejem słonecznikowym jest jego ssanie i płukanie nim jamy ustnej. Właściwe oczyszczenie i proces uzdrawiania następuje samoczynnie. Stosując się do tej metody leczeniu poddawane są jednocześnie komórki, włókna oraz organy wewnętrzne. Proces ten zapobiega niszczeniu naturalnej mikroflory, powodującego niszczenie organizmu. Ssanie oleju pozwala na przywrócenie naturalnej równowagi biologicznej, która znacznie wydłuża czas życia człowieka.

Kuracja olejem słonecznikowym jest w stanie poradzić sobie z takimi chorobami czy przypadłościami jak:

– Bóle głowy
– Zapalenie zatok
– Zapalenie oskrzeli
– Bóle gardła
– Katar
– Bóle zębów
– Krwawienie dziąseł
– Próchnica
– Zapalenie migdałków
– Tromboza – zakrzepica żył głębokich
– Przewlekłe choroby krwi
– Artroza
– Egzema
– Trądzik
– Choroby grzybicze
– Łuszczyca
– Choroby żołądkowe
– Choroby jelit
– Dolegliwości serca
– Problemy nerkowe
– Choroby kobiece
– Choroby płuc
– Dolegliwości wątrobowe
– Choroby układu nerwowego

Kuracja olejem słonecznikowym nie tylko leczy istniejące już stany chorobowe
ale również działa zapobiegawczo i profilaktycznie, chroniąc np. przed stanami zawałowymi czy groźnymi naroślami.

Autor metody ssania oleju dr. Karach zapewnia, że udało mu się wyleczyć przewlekłą chorobę krwi, nękającą go od ponad 15 lat a dokuczliwą dolegliwość reumatyczną zwalczyć w przeciągu 3 dni.

Jak stosować metodę ssania oleju?

Do kuracji olejem najlepiej nadaje się olej słonecznikowy uzyskany z tłoczenia na zimno. 1 do 2 łyżeczek oleju należy płukać, ssać i przeciągać między zębami w jamie ustnej przez ok. 10 do 15 minut. Pod żadnym pozorem nie wolno połykać płukanego oleju!

Olej jest na samym początku gęstawy, w miarę płukania jednak stanie się bardziej wodnisty. Po skończeniu płukania należy go wypluć, najlepiej do muszli klozetowej, gdyż w danej chwili zawiera mnóstwo bakterii i szkodliwych substancji. Jeżeli olej wypluwamy do umywalki należy ją następnie dokładnie umyć. Wypluta ciecz powinna być koloru białego, jak mleko, jeżeli jest żółta oznacza to, że ssanie trwało za krótko.

Po wypluciu oleju niezmiernie ważne jest aby umyć zęby i dokładnie wypłukać jamę ustną wodą! Szczególną uwagę powinno się poświęcić czyszczeniu języka, na którym zbiera się osad oraz wydzieliny z błon śluzowych. Czyszczenie języka można wykonać szczoteczką do zębów, specjalnym skrobakiem dostępnym w aptekach lub drogeriach lub zwykłą łyżeczką do herbaty.

Po umyciu zębów, wyczyszczeniu języka i wypłukaniu jamy ustnej warto poświęcić chwilę na masaż dziąseł. W tym celu należy palcem wskazującym wywierać nacisk na dziąsła zaczynając od siekaczy, zmierzając stopniowo w kierunku gardła. Dziąsła należy masować z obu stron uważając aby masaż nie był zbyt mocny. Masowanie dziąseł ma na celu pobudzenie krążenia, wspomaga również przepływ limfy – płynu tkankowego – trafiającego do układu krwionośnego.

Podczas ssania oleju następuje zwiększona aktywność systemu przemiany materii, wpływając w ten sposób na całościową poprawę stanu zdrowia organizmu. Kuracja olejem słonecznikowym bardzo korzystnie wpływa na uzębienie. Prawidłowo stosowana, wzmacnia luźne zęby, hamuje krwawienie dziąseł i wyraźnie je wybiela.

Pomimo, że każdy organizm reaguje odpowiednio inaczej na procesy kuracji czy czynniki zewnętrzne, prawidłowo stosowana metoda ssania oleju słonecznikowego powinna rezultować trwałą poprawą ogólnego stanu zdrowia. Płukanie olejem powinno być stosowane tak długo, aż organizm odzyska pierwotną siłę i świeżość, nastąpi spokojny sen, zdrowy apetyt oraz niezakłócona zdolność koncentracji i zapamiętywania. Organizm uzyska wzmocnioną odporność, dzięki której będzie szybciej rozprawiał się z drobnymi zachorowaniami. Przewlekłe i ciężkie choroby potrzebują niekiedy rocznej kuracji aby zostały w pełni wyleczone.

Na początku trwania kuracji może wystąpić lekkie pogorszenie ogólnego stanu zdrowia, jest to jednak naturalna reakcja, w przypadku kiedy organizm walczy z kilkoma chorobami naraz. Nie jest to powód aby przerwać leczenie a jedynie sygnał, że kuracja działa i powinna być w dalszym ciągu stosowana. Pamiętajmy, że ssaniem oleju nie jesteśmy w stanie wyleczyć wszystkich chorób. W przypadkach ciężkich chorób jak np. zapalenia płuc, powinniśmy bezzwłocznie udać się do lekarza.

Prawidłowo stosowane ssanie oleju słonecznikowego powinno rezultować dobrym samopoczuciem oraz widoczną poprawą ogólnego zdrowia. Jako, że każdy z nas reaguje odpowiednio szybko na wszelkie wprowadzane przez nas zmiany, powinniśmy uzbroić się w odrobinę cierpliwości i wiary w podejmowane przez nas czynności!

http://www.apetyt-na-zdrowie.pl/oleje/ssanie-oleju-kuracja-olejem-slonecznikowym.html

 

 

http://porady.uzdrawianie.org

 

Naturalny antybiotyk – o dużej mocy

Naturalny antybiotyk – o dużej mocy

Tłumaczone translatorem

Jest to naturalny najpotężniejszy antybiotyk  wszech czasów
Zabija wszelkie infekcje w organizmie

1

Podstawowa formuła tego potężnego tonik sięga średniowiecznej Europy, czyli z czasów, kiedy ludzie cierpieli z różnego rodzaju chorób i epidemii.
Tonik oczyszczający mistrz jest rzeczywiście antybiotyk, który zabija bakterie Gram-dodatnich i Gram-ujemnych. Ma również silne wzorze przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne, poprawia krążenie krwi i limfy przepływu we wszystkich częściach ciała.
Ten środek na bazie roślin jest najlepszym wyborem w walce z Candida.

2
Ten tonik pomogła wielu ludziom leczyć wiele wirusowych, bakteryjnych chorób, pasożytniczych i grzybiczych, a nawet plaga! Jego moc nie powinna z całą pewnością zaniżone.
To może leczyć wiele przewlekłych stanów i chorób. Zachęca krążenie i oczyszcza krew. Formuła ta pomogła milionom ludzi na przestrzeni wieków, aby walczyć najwięcej deadliest chorób.

3
Sekretem jest w potężną kombinację wysokiej jakości naturalnych i świeżych składników!
Podsumowując, ten tonik jest skuteczny w leczeniu wszystkich chorób, skutecznie wzmacnia układ odpornościowy, działa przeciwwirusowo, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczo i przeciwpasożytniczo. Pomaga w najbardziej ciężkich zakażeń.

Mistrz tonik – Receptura

Możesz nosić rękawice podczas wytwarzania, zwłaszcza podczas pracy z ostrą papryką, ponieważ trudno jest uzyskać mrowienie off ręce! Bądź ostrożny, jego zapach jest bardzo silny i może stymulować zatok natychmiast.

Składniki:
• 24 uncji / 700 ml jabłko ocet (zawsze używać organicznych)
• ¼ szklanki drobno posiekanego czosnku
• ¼ szklanki drobno posiekanej cebuli
• 2 świeże papryki, najgorętsze można znaleźć (być ostrożnym z czyszczeniem – nosić rękawice !!!)
• ¼ szklanki startego imbiru
• 2 łyżki tartego chrzanu
• 2 łyżki kurkumy w proszku lub 2 kawałki korzenia kurkumy

4
Przygotowanie:
1. Połącz wszystkie składniki w misce, z wyjątkiem octu.
2. Przenieść mieszaninę do słoiku.
3. Wlać octu jabłkowego i wypełnić go na górę. Najlepiej jest, jeśli 2/3 słoika składa się z suchych składników i wypełnić resztę z octem.
4. Zamknij dobrze wstrząsnąć.
5. Trzymaj słoik w suchym i chłodnym miejscu przez 2 tygodnie. Dobrze wstrząsnąć kilka razy dziennie.
6. Po 14 dniach, wycisnąć dobrze i przecedzić płyn przez odkształcenia plastycznego. Aby uzyskać lepsze wyniki umieścić gazę nad nim. Wycisnąć dobrze więc cały sok wychodzi.
7. Podczas gotowania wykorzystanie pozostałej suchej mieszanki.
Twój mistrz tonik jest gotowy do użycia. Nie trzeba zachować tonik w lodówce.
Będzie ona trwać długo.

5

Dodatkowe Wskazówki:
Można również użyć go w kuchni – wymieszać z oliwą z oliwek i niektórych wykorzystać go jako sos do sałatek lub w Twoich gulasze.
Dawkowanie:
1. Uwaga: smak jest bardzo silne i gorące!
2. Dodatkowe Wskazówka: Jedz plasterek pomarańczy, cytryny lub limonki po wykonaniu tonikiem, aby złagodzić uczucie pieczenia i ciepła.
3. Płukać gardło i połknąć.
4. Nie rozcieńczać w wodzie, jak to zmniejszyć efekt.
5. Weź 1 łyżka codziennie do wzmocnienia systemu odpornościowego i walczyć zimno.
6. Zwiększ ilość każdego dnia, aż do osiągnięcia dawki 1 mały kieliszek dziennie (wielkość szklanki likieru).
7. Jeśli walczyć bardziej poważne choroby lub zakażenia, weź 1 łyżka toniku 5-6 razy dziennie.
8. Jest bezpieczny dla kobiet w ciąży i dzieci (użyć małych dawek!), Ponieważ składniki są całkowicie naturalne i nie zawierają toksyny.
Ostrzeżenie:
Nie stosować na pusty żołądek, i rozpocząć z łyżeczką na pierwsze kilka razy. Jest silny i może powodować nudności lub wymioty, jeśli nie są do tego przyzwyczajeni.

Korzyści dla zdrowia

Czosnek silnym antybiotykiem o szerokim zakresie korzyści zdrowotne. W przeciwieństwie do antybiotyków chemicznych, które zabijają miliony pożytecznych bakterii organizm potrzebuje, jego jedynym celem jest bakterii i mikroorganizmów. Czosnek zachęca również i zwiększa poziom zdrowych bakterii. Jest to potężny środek przeciwgrzybiczy i niszczy antygenu patogenu oraz szkodliwe mikroorganizmy chorobotwórcze.

Cebula jest czosnku najbliższym krewnym i ma podobny, ale łagodniejszy działania. Wspólnie tworzą silny duet walki.

Chrzan jest potężnym zioło, skuteczny do zatok i płuc. To otwiera kanały zatok i poprawia krążenie, gdzie częste przeziębienia i grypy zwykle rozpocząć, ponieważ większość lekarzy zgodzi.

Imbir ma silne właściwości przeciwzapalne i jest silnym środkiem pobudzającym krążenie.

Papryka chili są najsilniejsze stymulatory krążenia. Oni po prostu wysłać swoje właściwości antybiotyczne do walki z chorobą, gdzie jest najbardziej potrzebne.

Kurkuma jest najdoskonalszym przyprawy, oczyszcza zakażenia i zmniejsza stan zapalny. Blokuje rozwój raka i zapobiega demencji. Jest to szczególnie przydatne dla tych, którzy zmagają się z bólem stawów.

Ocet jabłkowy – tam musi być coś bardzo zdrowe w stosowaniu octu jabłkowego jako ojciec medycyny Hipokrates, używany, ocet około 400 pne ze względu na jego właściwości zdrowych. Mówi się, że używany tylko dwa środki zaradcze: miód i ocet jabłkowy cydr.

Ocet jabłkowy jest ze świeżych i dojrzałych jabłek, które są później fermentowanych i przechodzą rygorystyczny proces, aby dać produkt końcowy. Ocet jabłkowy zawiera pektynę, która zmniejsza włókno złego cholesterolu i reguluje ciśnienie krwi.

Eksperci zgadzają się, że ludzie potrzebują więcej wapnia, które się starzeją. Ocet pomaga ekstrakcję wapnia z pożywienia jest zmieszane z, która pomaga w procesie utrzymania wytrzymałości kości. potasu niedobór powoduje wiele problemów, w tym wypadanie włosów, łamliwe paznokcie i zęby, zapalenie zatok, i katar.

Ocet jabłkowy jest bogate w potas. Badania wykazały, że niedobór potasu w powolnym wzroście. Wszystkie z tych problemów można uniknąć, jeśli regularnie używać ocet jabłkowy cydr. Potasu usuwa również toksycznych odpadów z organizmu.

Beta-karoten zapobiega uszkodzeniom spowodowanym przez wolne rodniki, utrzymuje jędrność i młody skóry. Ocet jabłkowy jest dobre dla tych, którzy chcą schudnąć.

To rozbija tłuszcz, który obsługuje do naturalnej utraty wagi procesu. Ocet jabłkowy zawiera kwas jabłkowy, efektywne w zwalczaniu infekcji grzybiczych i bakteryjnych.Kwas ten rozpuszcza złogi kwasu moczowego, które tworzą wokół stawów, a tym samym złagodzenie bólu stawów. Rozpuszcza się kwas moczowy następnie usuwany z ciała.

Uważa się, że ocet jabłkowy jest użyteczny w leczeniu stanów takich jak zaparcie, ból głowy, artretyzm, słabymi kośćmi, niestrawność, wysoki poziom cholesterolu, biegunki, wyprysku, ból oczu, przewlekłe zmęczenie, łagodne zatrucia, wypadanie włosów, nadciśnienie, otyłość, i wiele innych problemów zdrowotnych.

Kapitan tonik jest najlepsze połączenie do walki każdego z tych warunków. Chroń zdrowie stosując naturalne antybiotyki!
http://earthweareone.com/this-is-the-most-powerful-natural-antibiotic-ever-kills-any-infections-in-the-body/
http://www.earthiemama.com/master-tonic.html

Zapper + Blutzapper – eliminacja bakterii, wirusów, pleśni, grzybów i pasożytów

zapper

Zapper usuwa skutecznie, bezpiecznie różne patogeny

Jak powstał Zapper?
W 1989 roku biolog dr Clark doszła do wniosku, po przeprowadzeniu wieloletnich badań, że każde ciało emituje jakąś częstotliwość. Według niej ciało ludzkie wysyła sygnały elektryczne podobnie jak stacja radiowa, z tymże jest to szeroki zakres częstotliwości przy bardzo niskich wartościach napięcia. Był to powód dlaczego nie zostały one do tej pory wykryte i zmierzone.
Hulda Clark idąc dalej tym tokiem myślenia wywnioskowała, że za pomocą tej nowej techniki, może przebadać wirusy, bakterie, pasożyty, pleśnie, toksyny.

zapper + blutzapper

Jeżeli są wyniki badań i wiadomo jakie patogeny są przyczyną problemów, można użyć zapper-a i urządzenia z falą elektromagnetyczną. Fala pracuje tylko razem z zapperem. Każdy patogen posiada swoją częstotliwość, dzięki temu wiadomo jak go usunąć.
W książce „Kuracja Życia” są wykazy praktycznie wszystkich patogenów i ich częstotliwości. Każdy kto używa zappera czy urządzenia z falą elektromagnetyczną powinien koniecznie posiadać książkę „kuracja Życia” napisaną przez biologa dr Clark. Przykładowa tabela z książki jest poniżej.
Książkę można kupić na Allegro: Kuracja Życia.

częstototliwości patogenów - przykład

           kuracja życia     kuracja życia 1

Zalety urządzenia:

  • Niszczy drobnoustroje które są w zasięgu w kilka minut, co powoduje zatrzymanie i zablokowanie rozwoju choroby.
  • Stymuluje pracę układu immunologicznego.
  • Poprawia i stymuluje poziomy energetyczne w całym organizmie.
  • Wpływa na poprawę procesów metabolicznych, czego efektem może być ładna i szczupła sylwetka.
  • Udrażnia i wspomaga przepływ bioenergii poprzez odblokowanie meridianów, powoduje stabilizację
    przepływu bioenergii, dzięki czemu zwiększa siły witalne (Pole Meissnera) aury organizmu.
  • Wspomaga leczenie farmakologiczne i niekonwencjonalne.
  • W pełni bezpieczny dla organizmu.
  • Nie powoduje skutków ubocznych jakie pozostają po leczeniu farmakologicznym (toksyn) pochodzących z leków.

Jest to urządzenie całkowicie nieszkodliwe dla zdrowia ,gdyż wykorzystuje zjawisko częstotliwości dźwiękowej.
Nie wolno tylko stosować przy rozruszniku serca bo zakłóca jego działanie.
Nie wiadomo dokładnie jak jest z kobietami w ciąży, ale nikt nie stwierdził u nich skutków ubocznych.
Wprost przeciwnie często pomaga w zaburzeniach związanych z płodnością.
Częstotliwość ustawiana w 2 podzakresach od 1Hz – 1kHz co jeden Hz i od 1kHz do 999kHz co 1kHz.

Obecnie dostępnych jest wiele modeli Zapper-ów, niektóre bardzo kosztowne.
Bardzo ważne jest aby Zapper posiadał również dodatkowo Blutzapper – funkcja czyszczenia krwi.
Większość rozmaitych patogenów roznosi po organizmie krew.
Sam Zapper nie dociera do naczyń krwionośnych.
Blutzapper emituje częstotliwość 0d 3Hz – 15,5Hz ze skokiem 0,1Hz
Bardzo ważne jest oczyszczanie limfy, węzłów chłonnych.
Z limfą również wędrują patogeny szczególnie nowotworowe.
Do czyszczenia limfy, kręgosłupa, narządów wew. – tam gdzie nie dotrze zapper, potrzebne jest urządzenie emitujące falę elektromagnetyczną.

zapper

 

 

 

Srebro Koloidalne – Naturalny Antybiotyk

srebro koloidalne - http://srebro.uzdrawianie.org/

Srebro Koloidalne – Naturalny antybiotyk – stosowany od wieków

Srebro Koloidalne, zwane naturalnym antybiotykiem, zawiera czyste srebro.
Niszczy 650 szczepów bakterii, wirusów, mikrobów.
W przeciwieństwie do antybiotyków, nie niszczy dobroczynnej flory bakteryjnej.
Jak dotąd, nie stwierdzono aby chorobotwórcze mikroorganizmy uodporniły się na jego działanie.
Wspomaga leczenie przeziębień, kataru, kaszlu, grypy, anginy, zapalenia gardła, zatok, oskrzeli, płuc i innych infekcji bakteryjnych.

Srebro koloidalne:

– Działa jak antybiotyk – Zabija ponad 650 patogenów
– Nietoksyczne – Nie akumuluje się w organizmie
– Bezpieczne – Nie podrażnia błon śluzowych
– Niszczy grzyby i pleśń – Nie zawiera wolnych rodników
– Zabija pasożyty – Odkaża powierzchnie zewnętrzne
– Nie uzależnia – Nie podrażnia śluzówek oczu
– Oczyszcza wodę – Wzmacnia odporność organizmu
– Działa przeciwzapalne – Jest ławo przyswajalne
– Nie reaguje z lekami – Bezbarwne, bez zapachu

Zewnętrznie:

– Otwarte rany i skaleczenia – Infekcje uszu i oczu,
– Ukąszenia owadów – Ostre zapalenie spojówek
– Zapalenie skóry – Wysypkę, swędzenie skóry
– Oparzenia, w tym słoneczne – Brodawki miękkie skóry,
– Grzybice skóry, – Zmiany skórne,
– Trądzik, opryszczkę – Łuszczycę,
– Kurzajki, – Ospę wietrzną,

Wewnętrznie na:

 – Przeziębienia  – Zakażenia gronkowcami, paciorkowcami,
 – Grypę, katar  – Zapalne problemy jelitowe,
 – Zapalenie płuc  – Zatrucie toksynami we krwi
 – Zapalenie opłucnej  – Ostry gościec stawowy
 – Zapalenie migdałków  – Reumatyzm
 – Cukrzycę  – Artretyzm
 – Biegunkę  – Zapalenie pęcherza moczowego
 – Gruźlicę  – Zapalenie żołądka
 – Egzemę  – Zapalenie naczyń chłonnych
 – Czyraki  – Zakażenia drożdżami
 – Hemoroidy  – Zapalenie okrężnicy
 – Błonicę  – Obfite białe upławy
 – Różyczkę  – Zapalenie najądrza
 – Posocznicę  – Przerost prostaty
 – Cholerę  – Pasożyty krwi
 – Półpasiec  – Świąd odbytu
 – Rzeżączkę  – Czerwonkę bakteryjną
 – Koklusz  – Dyzenterię

 

dr Robert Becker w swoich badaniach wykazał:
„(…) srebro koloidalne naładowane dodatnio,
działa na komórki rakowe zatrzymując ich rozwój (…)
srebro koloidalne ma w kilku sytuacjach przewagę nad
innymi substancjami antybiotykowymi, jest zdolne do zabijania
szczepów odpornych na antybiotyki i infekcje grzybicze”


Koloid srebra – Wytwornica Srebra

Wytwarzam Koloid Srebra wysokiej jakości wykonany profesjonalnym urządzeniem:
Mikroprocesorowa Wytwornica Srebra Koloidalnego polskiej firmy Bio Nika RW.

www.srebro.uzdrawianie.org

Wytwornicą można wykonać 3 rodzaje stężenia srebra:
1. 5 PPM – niska zawartość srebra w koloidzie
2. 10 PPM – średnia zawartość srebra w koloidzie
3. 15 PPM – wysoka zawartość srebra w koloidzie
4. Dowolne stężenie zawartości srebra w koloidzie – max. 22PPM

Cały proces jest automatyczny. Koloid wykonany jest na bazie wody destylowanej odpowiedniej jakości (nie każda jest dobra na koloid).
Roztwór koloidalny do picia (do użytku wewnętrznego) zawiera 10 PPM jednostek srebra w koloidzie.
Srebro o wartości 10 PPM posiada zawartość srebra: 10 cząsteczek srebra na 1.000.000 cząsteczek wody (srebro 10mg/l=10PPM).
W sprzedaży często dostępne jest o zawartości 5 PPM.
Jest to za małe stężenie srebra w koloidzie.
Po 5 latach własnych doświadczeń, wiedzy na ten temat, konsultacjach z osobami zajmującymi się wiele lat tym tematem
uważam że koloid o zawartości srebra 10 PPM (max 15 PPM) do picia jest najbardziej odpowiedni i przyswajalny przez organizm.
Wyższe stężenia od 20 PPM wzwyż nadają się tylko do użytku zewnętrznego.

srebro koloidalne - http://srebro.uzdrawianie.org/

Jerzy Zięba – Ukryte Terapie cz.01

jerzy zięba

jerzy zięba-ukryte terapie

Jerzy Zięba – Ukryte Terapie cz.1

>> Szlachetne zdrowie nikt się nie dowie ile kosztujesz aż się zepsujesz <<

„Majątek mojej rodziny to 50 mln PLN. Odałbym ostatni grosz żeby żyć,
a wiem że umieram”

„Kiedy nie ma zdrowia – nic się nie liczy”

Powyżej 3 cytaty (słowo wstępne) z książki Jerzego Zięby „Ukryte Terapie”

To się zaczęło kiedy mieszkałem w Australii, ja tam spędziłem 21 lat.
A szczególnie zaczęło się w tedy kiedy miałem wysoki poziom cholesterolu.
Zacząłem studiować na własną rękę medycynę, miałem ciągoty wcześniej jak jeszcze mieszkałem w Polsce.
Organizm potrzebuje dobrych białek, dobrych tłuszczy, dobrych bakterii, witamin, minerałów. Mamy wbudowany system samoleczenia pod warunkiem że ten system dobrze funkcjonuje. Kiedy układ odpornościowy źle pracuje, to chorujemy.
Witaminy i minerały pracują razem są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Mówi się często że:
„Nie chodzi o to żeby człowieka wyleczyć, tylko żeby go leczyć bez końca”
– i to widzimy.
Pisząc książkę chciałem żeby ta książka była dla wszystkich, również dla lekarzy. Zgłębiałem wiedzę na temat cholesterolu – p.Jerzy omawia swoje doświadczenie.
Przeczytałem 2 razy kontrowersyjną, bardzo mądrą książkę „The Cholesterol Myths” czyli „Cholesterolowe Mity” dr Uffe Ravnskov.
Ponieważ zrobiła na mnie duże wrażenie postanowiłem ją przetłumaczyć i nadałem
jej tytuł: „Cholesterol – naukowe kłamstwo”.
Na wykłady przychodzą lekarze, chcą się uczyć, widzą niedoskonałości systemu
w którym się wykształcili. Organizm człowieka stanowi pewną całość, jest ściśle połączony ze wszystkimi organami, a tego się nie uczy.
Dietetyka w Polsce jest na tragicznym poziomie.
Jest zupełny brak wiedzy na zastosowanie ziół.
Lekarze mówią: „Mamy pacjenta któremu wiemy że można pomóc ale nie możemy
mu pomóc bo możemy stracić prawo do wykonywania zawodu, pacjent umiera zgodnie
z procedurami”
– to jest karygodne, ale tak jest.
Omówienie kwestii homeopatii w Polsce.
Homeopatia jest ścigana na lewo i prawo tylko z tego powodu że ktoś nie rozumie działania. To że nie rozumiemy czegoś to nie znaczy że to nie działa.
Homeopatia nie działa w oparciu o fizykę niutonowską tylko o fizykę kwantową.

 

Książka – „Ukryte Terapie – Czego ci lekarz nie powie” – Jerzy Zięba
Książkę można kupić np. na Allegro

Jerzy Zięba od ponad 20 lat zajmuje się naturoterapią, szczególnie w odniesieniu
do naturalnych metod leczenia i zapobiegania chorobom przewlekłym jak nowotworom. Książka „Ukryte Terapie” powstała po wielu latach analiz badań medycznych czy innych publikacji, które nawet w środowisku medycznych są zupełnie nieznane. Autor publikuje artykuły w prasie, jak też prowadzi wykłady dotyczące prostych i skutecznych metody leczenia i zapobiegania chorobom bez stosowania środków sztucznie syntetyzowanych. Jest dyplomowanym hipnoterapeutą klinicznym w Australii i USA.
Jest też tłumaczem książki „Cholesterol – naukowe kłamstwo”, której autorem jest
dr. Uffe Ravnskov….dzięki wyjątkowemu talentowi „szperacza” Autora otrzymujemy dobrze udokumentowaną pozycję, bogatą w niezwykle istotne, a skrzętnie pomijane wyniki badań. Narracja nie jest oparta o przypuszczenia, niesprawdzone doniesienia
czy myślenia życzeniowe. W pewnym sensie to owoc prac badawczych prowadzonych
i zebranych w różnych zakątkach świata, podanych czytelnikowi w taki sposób,
że lektura jest intrygująca od pierwszej do ostatniej strony”.

 Fragment książki:

Witamina C – nieznane medycynie oblicze Postanowiłem rozpocząć właśnie
od witaminy C, ponieważ brak zrozumienia jej działania w organizmie oraz brak znajomości jej możliwości terapeutycznych stanowią zagrożenie dla życia człowieka. Tak…. brak wiedzy jest niebezpieczny. Jak za chwilę się Czytelnicy przekonają, bez żadnego wątpienia wiele istnień ludzkich byłoby ocalonych, uratowanych, gdyby lekarze posiadali odpowiednią wiedzę na temat tej witaminy. Witamina C jest najbardziej popularną witaminą, którą zna każdy człowiek. Niestety, popularność nie idzie w parze ze znajomością możliwości wykorzystania jej w celach ratowania zdrowia czy wręcz życia człowieka. Rozdział ten, jest zbiorem informacji przydatnych lekarzom i ich pacjentom. Starałem się, aby napisać go w sposób na tyle przystępny, żeby był zrozumiały dla przeciętnego czytelnika, a jednocześnie, żeby stanowił źródło bardzo konkretnej wiedzy dla lekarzy. W rozdziale tym prezentuję fakty opierając się na literaturze medycznej, badaniach czy też ogromnej wiedzy praktycznej lekarzy stosujących witaminę C. Wielokrotnie sięgam do pewnych uproszczeń, które były konieczne do tego, aby tekst był zrozumiały dla każdego czytelnika. Ktoś, kto chociaż raz miał możliwość wgłębienia się w naukowy tekst z dziedziny medycyny z pewnością wie o co mi chodzi. Wbrew zasadom, nie zacznę od tzw. rysu historycznego. Zainteresowanych odsyłam do źródeł internetowych itd… Zanim jednak przejdę
do strony praktycznej kilka dosłownie słów dotyczących pierwszych propagatorów terapii wykorzystującej witaminę C.

Czy jest możliwe, żeby po zastosowaniu witaminy C osiągnąć znaczy skutek terapeutyczny w przypadku chorób zakaźnych, bakteryjnych, nowotworów, schizofrenii, chorób serca, miażdżycy itd…? Okazuje się, że tak. Powszechnie wiadomo,
że w przypadku przeziębienia lekarz na ogół ordynuje nam jakąś dawkę witaminy C plus… antybiotyk. Pytanie zachodzi czy antybiotyk jest konieczny? Wiadomo, że obecnie stosowane środki farmakologiczne takie jak antybiotyki nie pozostają bez „echa”
w naszym organizmie. Wystarczy przeczytać pierwszą lepszą ulotkę dołączoną
do antybiotyku. Opis skutków ubocznych najczęściej jest dłuższy niż opis skutków pozytywnych, jakie ma wywołać. Długotrwałe zaś stosowanie antybiotyków niesie
już za sobą naprawdę poważne skutki negatywne.
Wiemy, że stosowanie witaminy C traktowane jest jako „wspomaganie” leczenia antybiotykiem. Często lekarz przepisuje spore dawki witaminy C nawet dochodzące
do 4 000 mg dziennie!
W aptekach i supermarketach jest witamina C w rozpuszczalnych w wodzie tabletkach
o zwartości 1 000 mg witaminy C w jednej. Niektórzy z lekarzy znacznie odważniej podchodzą do sprawy i zalecają np. 1 000 mg co godzinę, przez 6 godzin!
To jest 6 gramów witaminy C! Czy taka dawka nie zaszkodzi? Czy taka dawka coś więcej daje? „A co z nerkami?” zapyta każdy niemalże pacjent i każdy lekarz.
Czy taka potężna dawka nie spowoduje u pacjenta większych problemów niż jego własna choroba plus skutki uboczne antybiotyku który bierze? Czy można byłoby, zamiast antybiotyku, zastosować tylko witaminę C? To wszystko są istotne dla lekarza jak i jego pacjenta pytania, ważne jest jednak: „co na takie pytania odpowie przeciętny lekarz?”. Przeciętny lekarz natychmiast odpowie, że tak duże dawki witaminy C mogą być szkodliwe, niektóry odpowie, że nie mogą.

Spis Treści

Recenzje – 1
Od Autora – 6
Podziękowania, proszę przeczytajcie-  9
Wstęp – 12
Czym jest a, czym powinna być medycyna – 17
Leczenie symptomów, a co z przyczyną? – 33
Leczenie czy powodowanie jeszcze większych problemów? – 38
Czy przemysł farmaceutyczny jest sprawcą złego? – 42
Czy PubMed (Medline) prawdę Ci powie? – 50
Układ odpornościowy – 54
Witamina C – nieznane medycynie oblicze – 58
Ile witaminy C nam właściwie potrzeba? 60
Dwufazowa natura usuwania witaminy C organizmu – 60
Jak długo witamina C “żyje” w naszym organizmie? – 61
Tolerancja witaminy C przez układ pokarmowy 66
Toksyczność witaminy C – mit obalony – 67
Witamina C i powstawanie kamieni nerkowych 71 Inne skutki uboczne – 73
Farmakokinetyka witaminy C – 78
Dożylnie? Ale jak? – 82
Witamina C i choroba nowotworowa – 97
Witamina C i chemioterapia – 105
Przeciwnicy – 113
Witamina D – fakty i mity – 116
Witamina D – zapobieganie chorobom przewlekłym i nowotworom – 120
Toksyczność witaminy D – obalone mity – 125
Rodzaje witaminy D – 131
Słońce najlepszym źródłem witaminy D, ale… jak bezpiecznie ze słońca korzystać – 132
Osteoporoza i … nieznana witamina K2 – 143
Witamina K2-MK4 oraz K2-MK7 – 175
Witamina K2-MK4 – 176
Witamina K2-MK7 – 177
Witamina A – czego o niej nie wiemy – 194
Witamina E – jakiej nie znamy – 207
Witamina E – cholesterol i nowotwory – 214
Minerały – ich znaczenie dla zdrowia człowieka – 223
Jod i choroby tarczycy – kompromitacja współczesnej medycyny – 226
Jod – bezpieczna i niebezpieczna jego forma – 228
Jod – leczenie „nieuleczalnych” chorób tarczycy – 232
Efekt Wolffa-Chaikoffa” – oszustwo, któremu do dziś medycyna się kłania – 243
Terapie w leczeniu tarczycy – krok wstecz współczesnej medycyny – 247
Wpływ jodu na gospodarkę hormonalną i co jeszcze? – 254
Tłuszcze – sprawa prosta, ale… mało znana – 259
Mity o Niezbędnych Kwasach Tłuszczowych – OBALONE – 265
Co to są Pierwotne i Pochodne NNKT – 267
Nieznana rola Pierwotnych tłuszczów Omega 3 i Omega 6 – które lepsze? – 276
Zakończenie – 278
Na przyszłość – 282

 

jerzy zięba - książka